Aborcja, Kto mial?

szczerze to nie pamietam... moze poczulam zimne "narzedzie" tez niewiem jak to nazwac. ale nie trwalo to dluzej nic kilka sekund. nie pamietam odczuc, jedyne co to ten szybki ból, jakby ukłucie w podbrzuszu.

wiec...po czasie kiedy przejda cie bole,i w miare dojdziesz do siebie, zaczna sie wyrzuty sumienia. nie zaspomne tez o snach ktore beda cie przesladowac do konca twojego zycia!!!! i mimo iz kiedys byc moze zycie sobie ulozysz..to dzieckoktore bedzie wracad do ciebie co noc to bewdzie lwasnie TO!!!!!!!!!1 smyraj sie dalej bez gumek i usowaj dalej...p[owoedznia zycze durna babo.

serce zaczyna bic od okolo 23 tyg. od tego momentu omkzna mowic o ZARODKU jako czlowieku!! to moje zdanie...z punktu medycznego oczywiscie.

daj spokoj bo piszesz jakbys byla dewota,. jakie wyrzuty sumienia? mam juz dziecko i jestesmy normalna rodzinka. poczuje raczej ulge a nie zadne wyrzuty. mozesz to mowic mlodym dziewuszkom a nie kobiecie po czterdziestce.

a ja tez 22 grudnia rok temu mialam zabieg! usuwali mi martwego maluszka, bo kilka wczesniej przestalo mu serduszko bic... masakra! nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie, wiele bym dala by byc teraz w ciazy! mam nadzieje po wszystkim ze sumienie nie da ci zyc a komplikacje poaborcyjne dadza ci we znaki, zebys zdechla z bolu

nigdy w zyciu nie mialam przykrych snów z tym zwiazanych. jesli kobieta nie jest do konca zdecydowana to nie powinna tego robic. jesli tobi to przez strach i niepewnosc, to moze i bedzie ja przesladowac. ale jesli na spokojnie przemyslisz temat, i masz wsparcie kogos bliskiego, i jestes pewna ze podejmujesz wlasciwa decyzje to nie bedziesz zalowac. nie straszcie kobiety durne baby. ona ma prawo wyboru, robi to LEGALNIE , juz napisalam wczesniej. jak wam sie nie podoba to walczcie z systemem. albo wracac do Polski!!

23 dnia!!! mialo byc...

a ja tez... no i wlasnie to przez ciebie przemawia. frustracja bo nie utrzymalas dziecka, straszne to co piszesz i bardzo mi przykro slyszec takie historie. Musialas przez duzo przejsc. ale zrozum ze to co ty chcesz nie musi chciec inna kobieta. wiec nie zycz innym źle, tylko dlatego ze maja prawo wyboru, tak jak ty go nie mialas.

wybor to ona miala - dupczyc sie z gumka czy bez wybrala bez, to powinna wiedziec jakie moga byc konsekwencje ... wtedy miala wybor, teraz juz jest nowe zycie i nie ma prawa decydowac o tym zyciu - wybor sie juz skonczyl bo nie chodzi tylko o nia ale tez o dziecko

.....ale jesli na spokojnie przemyslisz temat, i masz wsparcie kogos bliskiego, i jestes pewna ze podejmujesz wlasciwa decyzje to nie bedziesz zalowac..... Myslisz sie i to bardzo. Znam dwie dziewczyny ktore mialy aborcje, obie byly pewne tego co robily, mialy partnerow..i co? z czasem wszystko sie odbilo z podwojona sila. Zebys nie wiem jak silna byla w glowce..bedziesz zalowac i plakac .Mimo to..to twoja decyzja. Ja osobiascie tylko wspolczuje.

nie boj się... jak juz napisalam, ona juz wybrala wczesniej... zadecydowala wczesniej ze sie nie bedzie zabezpieczac teraz sa konsekwencje a nie jej wola i jej wybor

"teraz juz jest nowe zycie i nie ma prawa decydowac o tym zyciu - wybor sie juz skonczyl" żadnego nowego zycia jeszcze nie ma... juz ktos napisal na górze kiedy bije serce, według medycznego punktu widzenia to jeszcze nie czlowiek, nie dziecko , NIE ZYCIE. i tak wlasnie ze MA PRAWO i MA WYBOR ,bo wlasnie jutro z tego prawa skożysta, LEGALNIE , ZGODNIE Z PRAWEM.

no to sie z czasem okaze czy tez zgodnie z sumieniem... nie wazne czy jest serduszko czy nie to nowe zycie

Jakie idiotki! Jestem w szoku ze kobieta moze drugiej kobiecie zyczyc wszystkiego najgorszego i nawet smierci dlatego, ze chce ona usunac ciaze. Swieta ida, bedziecie sie lamac oplatkiem. Oby te zle zyczenia do Was nie wrocily. Ale znajac los, wroca. :( Nic dziwnego, ze jestescie takie zgorzkniale. To, ze takie jestescie to i tak dla Was kara za to, ze traktujecie inne kobiety w ten sposob.

Te, kasiunia, zeta czy jak ci tam. Wszyscy wiemy, ze jestes spychopata. spierdalay z tematu i lepiej zapierdalay do psychiatry.

usialalala to ze jakies tam twoje znajome załuja to znaczy ze nie byly pewne i zdecydwane, dlatego to do nich wraca. ja jestem po zabiegu juz 3 lata, nie mialam wsparcia partnera, bo moj ówczesny partner, mnie maltretowal psychicznie i fizycznie. bylam zrujnowana materialnie. usiadlam za spokojnie i podjelam decyzje , od tamtej pory nigdy nie zalowalam. zadko kiedy o tym mysle, prawie wogole, chyba tylko jak widze tego typu topik na kafe to mi przejdzie przez mysli. ale nigdy w postaci wyzutow sumienia! i to sie nie zmieni. bo na sama mysl o tym ze moglabym miec cos wspolnego z tamtym czlowiekiem az mi niedobrze. wyszlam na prosta, usamodzielnilam sie, poznalam wspanialego czlowieka, ktory wie o tym co zrobilam. zakladamy rodzine i teraz wiem ze CHCE !

przyznac sasiadom,kolegom, kolezankom,sasiadowi...rodzinie.. :D:D .

ja na ten temat tez rozmawialam z bratowa i moja mama i obie mysla ze to dobre rozwiazanie i ze w tym wieku nie powinnam sie juz pakowac w maluchy skoro juz wszystko mamy poukladane i dziecko odchowane.

moim zdaniem aborcje na zyczenie robia glupi puszczalskie babki, ktore latwo ulegaja presji faceta.

autorko uciekam, odpoczywaj i śpij dobrze ( wiem ze nie bedzie łatwo ) jak bedziesz miala sily i ochote to wpadnij jutro napisac jak sie masz i jak poszło. wpadne wieczorkiem poczytac. trzym sie

jakiej presji faceta? moj maz nie ma w tym wypadku nic do gadania. To ja znosze skutki i objawy ciazy, to moje cialo. nawet gdyby nalegal na to zebym urodzila to ja juz podjelam decyzje jak tylko sie dowiedziaalm. zreszta moj maz nie jest takim glupkiem zeby mial mnie zmuszac do tego zebym urodzila.

Wiesz to chyba duzo zalezy od psychiki czlowieka. ;). Prezes ty huja wiesz o kobietach,marz sobie dalej o dziwicach :P.

ja mysle ze duzo zalezy od tego jak wrazliwe mamy sumienie. dla mnie zycie to zycie, mi jest zle jak rozdepcze biedronke na chodniku a co dopiero gdybym miala rozdeptac ta biedronke specjalnie, wkurwiaja mnie bachory ktore rozdeptuja mrowki.. ale my tu mowimy o istocie ludzkiej ktora sama sie na swiat nie pchala, zostala stworzona, przez was same, jest czlowiekiem, nie wazne w jakim stadium zycia. zycie powinno sie szanowac, ogolnie, a juz wogole czlowiek powienien szanowac istnienie ludzkie, tym bardziej ze niczemu niewinne. pomyslcie gdyby wasze matki podjely decyzje ze WY to ich cialo i sie wyskrobaly, byscie nie pierdolily teraz tutaj o spokojnym snie jak nieczule suki.

Zona masz dobry tekst w stopce... "ty masz prawo... itd" ...tyle na temat.

usialalala - dosyc jest dziewic. ja sie znam na kobietach bardzo dobrze. a ta presja, to samo uleganie. normalna kobieta potrafi kontrolowac sie tak by nie byc w ciazy.

oczywiscie, kazdy ma prawo do swojego zdania lub posiadania go w dupie. smutne jest to ze nie tylko zdanie macie w dupie ale takze i wlasne dzieci. ja bym zycie oddala za moje dziecko a wy swoje zabijacie zanim wogole otworzy oczy na swiat. i to nie jest jedynie moja opinia. to jest smutny fakt.

Zona dlateo nie ma nic przeciw aborcji...kiedy kobieta jest zgwalcona,lub ma powiklania ciazy ,ktore moga byc zagrozeniem dla jej zycia. Poza tym kazda kobieta ma prawo decydowac o sobie. Tym bardziej o tym co ma w srodku wlasnego ciala! I tym bardziej jesli to jest juz ktos ma juz dziecko. I nie ma 17 lat!

nie zona to nie jest fakt, to jest twoja opinia. bo w mojej opini to ja nigdy dzieci nie mialam. jakbym miala to tez bym za nie zycie oddala. ale ich nie mam, bo na wlasne zyczenie nie dopuscilam do tego zeby je miec. 5 tyg to nie dziecko, to jeszcze nie zycie, to maly zarodek ktory dopiero może sie przeistoczyc w dziecko. ja bym nie usunela ciazy w 5 miesiacu, wtey mozemy rozmawiac o zyciu, o dziecku.

usialalala - kobieta? to juz nie jest przeciez czlowiek. ty tez masz cos z deklem. najgorsze jest ze wszystkie feministki wygladaja jak spluczki od kibla. zmien nick na spluczka ..

'normalna kobieta potrafi kontrolowac sie tak by nie byc w ciazy.' możesz rozwinąc tę światłą myśl Prezesie?