Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana po uszy ja

Serce nie sługa :(

Polecane posty

Gość zakochana po uszy ja

Mam 19 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Po prostu nie zakochiwałam się, jakoś ciężko było trafić mi na odpowiedniego. Mimo, że się podobałam to z żadnym facetem być nie chciałam. I nagle mnie strzeliło. Może nie tak nagle, bo chyba zaczęło się dwa lata temu, ale dopiero teraz uświadomiłam sobie, że kocham. Mam przyjaciółkę od podstawówki. Znałam od początku jej rodzeństwo prócz jej najstarszego brata ponieważ mieszkał i pracował za granicą. Dwa lata temu przyjechał na święta. Akurat poszliśmy całą trójką do knajpy. Polubiliśmy się, tańczyliśmy. Kilka takich wypadów i na jednym z nich nawet mnie pocałował. Wiedziałam, że wyjdzie więc nie miałam złudzeń. Zresztą facet 7 lat ode mnie starszy. Ale przyjeżdżał potem częściej co kilka miesięcy i zawsze się widywaliśmy. Moja przyjaciółka widziała nasz pierwszy pocałunek, ale sądziła, że to tylko zabawa. I zaczęła jego swatać ze swoją inną przyjaciółką. Taką ode mnie dużo starszą, po prostu kobietą, teoretycznie bardziej pasującą do jej brata niż ja. Nie widziałam mnie u boku swojego brata, traktowała mnie jak siostrę i pewnie sądziła, że jej brat będzie dla mnie jak brat. Ale nie... dla mnie on jest mężczyzną, którego kocham. Na początku traktowałam to jak zauroczenie. Dobrze mi z nim było i nawet mimo, że coś się święciło między nim, a tamtą dziewczyną pozwalałam sobie na wiele. Spotykaliśmy się już bez mojej przyjaciółki. Teraz on wrócił na stałe do Polski. Jest tu od wakacji. Spotykamy się czasem we trójkę udając, że między nami nic nie ma, albo sami i wtedy jest gorąco.. ja go kocham, on też do mnie coś czuje. Ale cała rodzina sądzi, że on na zawsze zwiąże się z tamtą, Traktują już ją jak narzeczoną, jak członka rodziny. Moja przyjaciółka jak szwagierkę. Mnie w tym wszystkim nie ma. Ja jestem tylko przyjaciółką i staram się robić dobrą minę, ale bardzo cierpię, bo chcę z nim być. Otwarcie. Chcę by skończył tamtą znajomość, żeby moja przyjaciółka zaakceptowała nasz związek. Żeby zrozumiała, że się kochamy. Ale na razie milczymy, bo nie chcemy burzyć tego co jest między nami, a wiem, że moja przyjaciolka, a jego siostra nie bedzie zadowolona. Ona widzi na miejscu moim tamta. Od zawsze ja widziala u boku swojego brata. Nie wiem co mam robic ciezko mi jest. Nie zapomne o nim, bo spotykajac sie z przyjaciolka mim owszystko widuje sie z nim u nich w domu. A i on o mnie zapominac nie chce tylko jak to zrobic by nikogo nie zranic. Bo on bez problemu zerwie tamta, on nie tratktuje jej powaznie. Tylko nie chcemy by ich cala rodzina sie na mnie wypiela. Przyjaźnie sie z nimi wszystkimi od lat. Z jej pozostalym rodzenstwem, rodzicami. Ale wszyscy traktuja mnie jak taka swoja dziewczyne, a nie partnerke najstarszego z rodzenstwa. Ciezko mi bedzie bez nich, bo znamy sie kupe lat. Nie chce ich tracic. Nie chce tez tracic milosci, na ktor bardzo dlugo czekalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana po uszy ja
Nie przesadzaj by dobrze opisać o co chodzi trzeba się rozpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana po uszy ja
Niech ktoś mi coś doradzi. Nie mam kompletnie z kim o tym porozmawiać, bo to osobiście dotyczy mojej przyjaciółki i wiadomo, że jej się nie zwierzę... nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modena głupia
moge ci pomóc jak napiszesz to w 3 zdaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×