Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak zrobilam to...

Dziesiec lat temu usunelam ciaze...

Polecane posty

Gość mikikun
Miłość mówi: "Poświęcenie siebie dla dobra drugiej osoby." Aborcja mówi: "Poświęcenie drugiej osoby, dla dobra samego siebie." tylko morderca nie ma sumienia i zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem, jakbyś nie czuła ŻADNYCH wyrzutów sumienia to nie zakładałabyś tego tematu wałkowanego już tysiące razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak słysze przykłady ze
"Matka nie pracuje bo nie musi, DOROBILA SIE bedąc matką 2 dzieci" to mi sie cos przewraca we wnętrznosciach. Nie dorobiła się, tepotko, tylko miała nadzianego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakręCONAzoola Ja ci bardzo współczuję, ale postaraj się zapomnieć...nie stwarzaj sytuacji typu ,,dodatkowe nakrycie na stole..." , bo to będzie narastać i w końcu zwariujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspaniale poswiecenie
Miec dziecko niechciane i przez cale zycie dawac mu do zrozumienia ze spieprzylo ci zycie. Świeta rzecz. Jakies poswiecenie i powod do dumy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
nie czuje wyrzutow sumienia z prostego powodu: dla mnie zarodek to nie dziecko. Ja nie wiem czy wiekszosc siedzacych tu osob ma problem z czytaniem? Powtorze wiec a nawet zacytuje po co powstal temat: "Ktos zapyta po co to pisze? Po to by niektorzy zrozumieli, ze kobiety po aborcji to nie cierpietnice, ktorym snia sie dzidziusie, to nie zalamane psychicznie osoby, ktore sobie wybaczyc nie moga. Owszem sa takie, ale wiekszosc mysle, ze tego nie przezywa az tak jak staraja sie to wam wmowic obroncy zycia nienarodzonego." Mam nadzieje, ze juz ta kwestie mamy za soba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarodek to zarodek a dziecko to dziecko to oczywiste, nie wiem kto ma tutaj problem ze zrozumieniem. ja piszę o czym innym. Możesz pisac, ze to nie cierpiętnice itp itd i faktycznie tak jest, że nie wszystkie wypłakują sobie teraz oczy. Ale prawda jest taka, że po co wracasz do tego akurat teraz w momencie jak jesteś znowu w ciąży? Może odezwało się jednak jakieś sumienie, którego nawet do świadomości nie dopuszczasz? Rób jak chcesz i żyj jak chcesz ale wałkowanie starych spraw to dla mnie oznaka że cos jednak gdzieś boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobilam to... Ale to chyba każdy wie i bez twego topiku,że to co jest po ....zależy tylko i wyłącznie od charakteru człowieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
nie mysle o tym ogolnie, ale dzis natknelam sie na temat o nastoletniej corce w ciazy i jak poczytalam te wywody obronczyn zycia nienarodzonego to mnie smiech ogarnal. Opisalam tam swoja historie, ale nawiedzone kobiety wciaz twierdzily, ze ma sie wyrzuty sumienia, ze sie cierpi itd. Otoz nie zawsze:) Stad wlasnie pomysl na temat, a nie ze bedac w ciazy mysle o tym ot tak sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobilam to... i teraz po narodzinach zobaczysz co to znaczy ,,być matką"...każde niepowodzenie, różne sytuacje z życia dziecka będziesz sprowadzać do jednego :,, To kara za...."....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
a czym jest zarodek dla was zlepkiem komurek ] czy poczatkiem zycia a moze przed urodzeniem to terz nie jest dziecko z biologiczneko punktu zarodek czy dorosły człowiek to tylko zlepek komurek MAMO ZA CO MNIE NIENAWIDZISZ? SYN - Mamo czy to prawda, że ty mnie nie chciałaś? MATKA - Skądże! SYN - Podobno się broniłaś ze wszystkich sił przed moim ojcem. MATKA - Ten człowiek mnie zgwałcił. SYN - Więc nie zaprzeczasz. Nie chciałaś mnie! MATKA - Co ty wygadujesz? SYN - No co? Gdy tato mnie płodził to ty mu to utrudniałaś. Czy to prawda, że gryzłaś kopałaś i próbowałaś uciekać? MATKA - Tak. SYN - Aż tak mnie nie chciałaś? Za co tak mnie nienawidzisz? MATKA - To nieprawda! SYN - To że żyję zawdzięczam tylko tacie! MATKA - Co?! To kryminalista bez żadnych zasad moralnych. SYN - Kryminalista a jednak to on dał mi życie. Zmęczył się, został pogryziony a jednak chciał A ty? MATKA - To był gwałt! SYN - Co to za tłumaczenie? Jakbyś się nie broniła to by nie było gwałtu! MATKA - On mi się nie podobał!!! SYN - I z takiego powodu miało mnie nie być?! Że jakiś obcy facet ci się nie podobał. MATKA - Chciałam żeby ktoś inny był twoim ojcem. Miałam narzeczonego SYN - Przecież to byłby wtedy ktoś inny! Zupełnie nie ja. Wolałabyś obce dziecko niż mnie! MATKA - To tak samo by było moje dziecko SYN - Twoje, twoje, myślisz tylko o sobie! A ja? MATKA - Przecież cię kocham. SYN - Niby kochasz, a jakbyś mogła to byś tacie uciekła. To ma być miłość? MATKA - Nie rozumiesz, że mnie gwałcił? SYN - Z mojej strony wygląda to całkiem inaczej. Ty z całych sił przeszkadzałaś tacie mnie począć. MATKA - Nie chciałbyś być dzieckiem z miłości? SYN - A to moja wina? Trzeba było się zakochać zamiast się szarpać! Była świetna okazja lepiej się poznać. MATKA - Siły już nie mam! Naprawdę! SYN - Cała szczęście, że nie masz siły wyrodna kobieto. Bo tato by kogo innego musiał zgwałcić i też by mnie nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż....ja aborcji w takim przypadku jak Twój nie popieram, ale też denerwują mnie te obrończynie życia bo dla mnie to trochę jak jakiś bełkot brzmi. Twoje życie, Twój wybór, co tu wiele mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie śmieszą takie, które zarzekają się, że nigdy nie chcą mieć dzieci, zabezpieczają się, ale jak zabezpieczenie zawiedzie to wybierają aborcję. Jak nigdy nie chce mieć to jest coś takiego jak wazektomia i podwiązanie jajowodów. I metoda sto procent wtedy:O No ale to schodzę z tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumowa pałka
"nie czuje wyrzutow sumienia z prostego powodu: dla mnie zarodek to nie dziecko. Ja nie wiem czy wiekszosc siedzacych tu osob ma problem z czytaniem? Powtorze wiec a nawet zacytuje po co powstal temat:" Ok. Wszystko rozumiem tylko nie rozumiem tego zakłamania: bo skoro zarodek to nie człowiek to w takim razie co? rak którego należy wyciąć? A ty czym byłaś jeśli nie zarodkiem? Zrozumcie wreszcie- wy które usunęłyście "problem" - że zadecydowałyście o tym, że nie ma człowieka. Oczywiście po drodze mogłoby się okazać że nastąpiłyby komplikacje, że nawet poroniłybyście ale jest to co innego aniżeli świadome działanie w kierunku nieurodzenia człowieka. Jedzenie to nie kupa ale jak człowiek je to sra. Zarodek do pewnego momentu to niby nie człowiek, tak jak kijanka to nie żaba. Kobieta która usuwa ciążę bo jest jej tak wygodnie jest po prostu osobą która boi się odpowiedzialności. Teraz czujesz, że jest dobry moment no i dobrze lepiej późno niż wcale. To jest tak naprawdę sprawa twojego sumienia. Szkoda dziecka ale to było twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobilam to... nie mysle o tym ogolnie, ale dzis natknelam sie na temat o nastoletniej corce w ciazy i jak poczytalam te wywody obronczyn zycia nienarodzonego to mnie smiech ogarnal. Opisalam tam swoja historie, ale nawiedzone kobiety wciaz twierdzily, ze ma sie wyrzuty sumienia, ze sie cierpi itd. Otoz nie zawsze Stad wlasnie pomysl na temat, a nie ze bedac w ciazy mysle o tym ot tak sobie ,,Nawiedzone kobiety" odradzały w tym wypadku aborcję. 1. Z topiku wynikało,że córka Autorki jest słaba psychicznie.Można więc wywnioskować,że będzie cierpieć 2.Autorka nie ma problemów finansowych i mogłaby pomóc w wychowaniu dziecka... To tak w skrócie... Śmiech cię ogarnął ? A z czego tu się śmiać ? Śmiać to się możesz ze swojej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
mikikun w tym dialogu idealny jest przyklad dziecka, ktory nie docenil wlasnie tego, ze matka dala mu zycie:O Co do wyboru, ja nie kwestionuje, ze dziecko ma prawo wyboru, owszem ma. Ale nie zarodek, ktory nie mysli nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacja na życzenie
no właśnie nie tylko jej życie ona dokonała wyboru za dziecko które zabiła. kiedys zrozumiecie więcej a dopóki tego nie rozumiecie jesteście zwierzyną, bydlętami ze stada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
zgadzam sie zarodek ma byc czlowiekiem, ale nim nie jest. Nie ma sie o co spierac. To nie bylo moje dziecko, to mogloby byc moje dziecko. Tyle w temacie o zarodku. Smiech mnie ogarnal moja droga jak takie kobiety wmawiaja wszystkim ze swietym przekonaniem, ze po aborcji jest sie wrakiem czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noworodek też nie myśli. Ba...trzylatek nawet niewiele myśli. A niektórzy całe życie nie myśla, a wybór mają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
kazdy ma prawo do swoich pogladow. Noworodek jak i zarowno trzylatek posiada mozg. Zarodek nie. Nie wiem gdzie tu widzisz problem, masz po prostu inne zdanie na ten temat i ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smiech mnie ogarnal moja droga jak takie kobiety wmawiaja wszystkim ze swietym przekonaniem, ze po aborcji jest sie wrakiem czlowieka. Nikt nic tam takiego nie napisał... ja też to zrobiłam...ty też byłaś zarodkiem.Dlaczego matka cię nie wyskrobała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko teraz jesteś w ciąży, napisz proszę kiedy Twoje dziecko stanie się Twoim dzieckiem? czy dobrze rozumiem że zaraz po urodzeniu a pół minuty przed jeszcze nim nie będzie? Czy wyznaczysz sobie jakąś magiczną granicę w której powiesz sobie: "stop, to już dla mnie nie jest tylko zarodek"? Prawda jest taka, że kobieta będąc w ciąży już ten zarodek traktuje właśnie jak swoje (przyszłe) dziecko. I jest to normalne. I wcale nie mam tu na myśli ciumkania o bejbiczkach i fasolinkach bo to odruch wymiotny powoduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacja na życzenie
nie rozumiesz że sama wzięłaś swoj początek z zarodka? ty twoja matka, ojciec, mąż tak się rodzi ludzkie życie. nie ma to nic wspólnego z wiarą ono w momencie zapłodnienia miało swój niepowtarzalny kod dna było maleńką osobną jednostką, pewnie że tego nie pojmujesz podchodzisz do tego co zrobiłaś ot tak... nie rozumiesz jak straszną rzecz zrobiłaś, ale co ty możesz rozumieć jeśli puszczałaś się w wieku nastu lat z kimś kto się nie nadaje na ojca. może jest ktos kto to zweryfikuje. Twierdzisz ze masz męża pewnie był piękny bajkowy ślub w białej sukni co?? a spowiedź przedtem? nie jestem stara babą z różańcem w ręku, ale jesli brałaś po tym co zrobiłaś slub kościelny to się nazywa hipokryzja- nie masz z religią nic wspólnego. twój małżonek wie co zrobiła jego ślubna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
moja matka chciala miec dziecko i dlatego nie usunela ciazy. Co za glupie pytanie:O Moje dziecko juz jest dla mnie dzieckiem, bo jestem w zaawansowanej ciazy. Na poczatku to byl zarodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ,,obrońcą życia nienarodzonego" bo są sytuacje, gdzie popieram aborcję, ale niestety nie w sytuacjach ,,dla wygody".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
spacja na zyczenie wez ty sie za nauke czytania ze zrozumieniem- taka dobra rada:) Kazdy byl zarodkiem- wiem i pisalam o tym. Nie mialam slubu koscielnego, bo nie jestem wierzaca Moj byly chlopak z ktorym wpadlam pewnie zachowalby sie odpowiedzialnie, gdzies wyczytala, ze nie? Moj maz wie o aborcji i juz o tym pisalam Masz jeszcze jakis problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,moja matka chciala miec dziecko i dlatego nie usunela ciazy. Co za glupie pytanie " Pytanie nie jest głupie. Chciała dziecko ? Ale ty przecież zarodkiem byłaś, nie dzieckiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zrobilam to...
zarodkiem, ktory stanie sie dzieckiem. Chciala dziecka wiec ciazy nie usuwala. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacja na życzenie
"Smiech mnie ogarnal moja droga jak takie kobiety wmawiaja wszystkim ze swietym przekonaniem, ze po aborcji jest sie wrakiem czlowieka." nie masz się z czego śmiać skoro nie rozumiesz tak elementarnych zasad, np., że stosunek może zakończyć się ciążą a skoro chodzi się do szkoły i chce studiować to nogi trzyma się razem, mogłabyś się już zamknąć i opuścić topic bo zaczynasz się przechwalać swoim czynem. nie ma sie czym chwalić, uwierz. Tu jesteś anonimowa wypowiadasz swoje zdanie dobitnie, ale czy jeśli ktoś z twojej rodziny w twoim otoczeniu dyskutuje o aborcji to czy wtedy też mu dajesz żywy przykład że mimo skrobanki nie masz wyrzutów sumienia?? czy przyznałaś się komuś z rodziny męża? nie? a dlaczego, przecież to nic takiego wyskrobać się,. powiedz to teściowej ot tak przy kawce i ciastku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×