Dziesiec lat temu usunelam ciaze...

ja nic nie pisalam o chlopaku. Z moim chlopakiem bylam 3 lata potem. On mysle, ze nie uniknalby odpowiedzialnosci, ale ja mu o ciazy nawet nie powiedzialam

Wiesz wszystko się zmienia jak już masz dziecko... Jak je bardzo kochasz i wiesz że kiedyś mógł byc ktoś taki sam, gdyby nie ty i medycyna. I może się zmienic jak pewnego dnia zapragniesz byc matką, a tu niestety lata będą mijac i nic z tego...

Jestem taką samą katoliczka jak połowa Polaków ale nie dlatego jestem przeciw aborcji. Jestem matka i w głowie mi sie nie miesci jak mozna swiadomie zabic swoje dziecko. Ja mom swoje planowane i wiem ze dzieci mozna zaplanowac !!! poza tym swiadomosc konsekwencji uprawiania seksu to chyba nie wyzsza matematyka? Do tego Kciuka -> ulżyło Ci? Wolę byc Matką Polką niz kims takim jak Ty.

ja teraz tez moge sobie zaplanowac dziecko, ale wtedy musiala nam peknac prezerwatywa, a on nic mi nie powiedzial. Nie wiem jak to sie stalo, bo sie zabezpieczalismy. Co do tego czy moge miec dzieci to moge takze nie straszne mi teksty o tym, ze bede chciala a nie bede mogla

no fakt, lepiej być rozpłodową maciorą. nie mam warunkow, nie rodze proste, gdyby każda tak robiła, to by sporo ludzi biedy nie klepało i by sie patologia nie szerzyła. to samo z chroymi i upośledzonymi. takich od razu powinno się usuwać, po co ma się ktokoliwek męczyć później żebrać kase, ktora powinna na co innego być przeznaczona. kurva. nie jestem matką teresą , moje żcyie

Tak - myslę ze porzadne dziewczyny dobieraja sobie facetów na poziomie i nie ida z byle kim do łóżka. Porządne dziewczyny jak zajdą w ciąże - nie usuwaja dziecka.

ja sobie zawsze dobieralam facetow na poziomie i z byle kim do lozka nie chodzilam. Co do usuniecia ciazy to dla mnie to nie bylo jeszcze dziecko, a zarodek.

Matką Teresa to faktycznie nigdy nie będziesz. Uwazasz ze wszystkie chore dzieci powinny zostac usuniete w zyciu płodowym?

Do Belli katoliczki. Miałaś po prostu dużo szczęścia, że nie byłaś nigdy w sytuacji typu: olana przez faceta, w ciąży, bez pieniędzy i wsparcia, bez wykształcenia i perspektyw. Twierdzisz, że w życiu można wszystko zaplanować? widać, że jeszcze dziecko z ciebie. Pogadamy za 20 lat...

Faktycznie facet na poziomie ktoremu prezerwatywa pękła i nic ci nie powiedzial. Pewnie uznal ze to nie wazne bo przeciez ma mądrą i odpowiedzialna dziewczyne ktora w razie czego problem wezmie w swoje ręce i nie bedzie mu zawracac głowy duperelami.

Powiedzmy wprost. Kobiety które usunęły i nie zwariowały będą bronić swych decyzji, a te które zostały zmuszone do porodu i których życie zostało spaprane będą pluć jadem podpisując się sloganem "obrończyni życia"

A ciekawe skąd wiesz że możesz miec dzieci? To bardzo interesujące, bo ja znam trochę osób, że pomimo na pozór wszystko ok, a jakoś nie mogą spłodzic.

wiesz ze mozesz miec dzieci ??? to sie okazuje dopiero wtedy gdy chce sie je miec wiec nie badz taka pewna

Bella... daruj sobie, nic o nim nie wiesz. Jestem pewna, ze nie uniknalby odpowiedzialnosci, bo nie raz z nim wtedy o tym rozmawialam. Nie wiem dlaczego nie powiedzial, moze sam nie zauwazyl, moze nie pekla tylko miala inna wade. Nie wiem i na dzien dzisiejszy malo mnie to obchodzi.

bo jestem w ciazy:) stad wiem:P

bywa i tak ........... nie sądź by nie być sądzonym... zchp@poczta.fm

Wiesz - ja przede wszystkim siebie szanowałam. I kiedy juz szlam do łozka z facetem to bylam w pełni swiadoma ze moge zajsc w ciążę pomimo zabezpieczen ale ja sie zabezpieczalam: tabletka + prezerwatywa wiec marne szanse. Nie chodzi tu o szczęscie a myslenie głową - nie innymi czesciami ciała. Poza tym za seks sie wziełam dopiero na studiach. za 20 lat - będe miec prawie 50 i czy to cos zmieni w moim mysleniu?

Ciekawa jestem co kieruje dziewczynami, które chodzą do łóżka z tak nieodpowiedzialnymi facetami. Może tylko tacy Was chcieli?

Jestes w ciąży - gratuluję :) Tylko nie zabij tego dziecka jesli znowu cos Ci w zyciu nie wyjdzie.

Bella... jakbym mogla to pewnie tabletki tez bym brala. Wtedy nie moglam. Nie interesuje mnie kiedy rozpoczelas wspolzycie. Moja znajoma rozpoczela majac 23 lata i co? Ma 3 dzieci z wpadki. Wiek tu nie ma nic do rzeczy

w Chinach usuwają ciążę nawet w 9 -tym miesiącu serio, kuzynka tam mieszka a żeby móc urodzic dziecko trzeba mieć pozwolenie z urzędu u być mężatką i wolno mieć tylko jedno - bo przeludnienie

teraz jest inaczej, to planowana ciaza, jestem teraz dorosla i bardziej dojrzala. To wlasnie jest dla mnie odpowiedni moment na dziecko

Powiem ci tak, nie jestem ani za aborcją ani przeciw. Nawet wiara mnie w tej kwestii nie interesuje. Co więcej to kiedyś byłam nawet za aborcją, więc wiem że poglądy się zmieniają.Byłam gówniarą i jak wszystkie gówniary myślałam co w tym złego? To tylko zarodek. Nigdy nie usuwałam, na szczęście. Teraz mam dziecko i widziałam swoje dziecko , swój zarodek, na usg, jak miało 6 tygodni i jak biło serduszko. I wiem że jakbym kiedyś usunęła to by mi to spokoju nie dało.

Ja uwazam ze wiek ma tu bardzo duzo do rzeczy, bo skoro w wieku 19 lat nie bylas gotowa na dziecko a teraz majac 29 lat jestes gotowa i jestes w ciazy to chyba jednak wazna sprawa w jakim wieku rozpoczyna sie współzycie. Trzeba bylo poczekac te 10 lat skoro nie bylas gotowa na dziecko a na seks owszem byłas. juz widze te teksty, ze seks nie słuzy jedynie prokreacji :)

Jak już urodzisz i pokochasz swoje dziecko, to kiedyś napisz pod tym wątkiem, czy wciąż masz takie lajtowe podejście do aborcji i czy nie pojawiają się wyrzuty.... Dla mnie jesteś chora emocjonalnie, skoro jesteś w planowanej ciąży i z taką lekkością chwalisz się o usunięciu ciąży z przed laty.

Zrobiło się bachora to trzeba usunąć nie? :o Powiem ci jedno jesteś zwykłą pustą laleczką i tyle .

Bella... ale ja mam 26 lat:P i mialam 16 jak zaszlam w ciaze, a nie 19.

usuwajcię ciążę, jeśli nie chcecie dziecka po co mają rosnąć nieszczęsliwi ludzie? usunąć i po sprawie

Tym bardziej kochana to nie był dobry czas na seks :) Zmykam do mojego synka, bo sie obudzil. Corke urodziłam jak mialam tyle lat co Ty ...momo wszystko zyczę Tobie i dziecku wszystkiego dobrego.

albo oddać po uzrodzeniu ludziom, którzy chcą dziecka i je wychowają i dadzą rodzinę