Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PrzemierzamPolaLasy

Zapraszam do dyskusji koleżanki 25 plus :)

Polecane posty

hm jak coś to mój mail jest ogólnie dostępny aby się poznać :-) co do boso to jakbym znalazł swoją kandydatkę ale taką co by mnie uszanowała i traktowała tak jak sama by chciała być traktowana to czasem na rękach mógłbym ją ponosić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaszczureczko - bardzo chce, ale sa takie momenty jak dzisiaj ze zaczynam tracic ochote na cokolwiek... :( Dzisiaj poklocilismy sie o swieta :( Czemu musi byc tak mocno ta sytuacja zagmatwana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz musiałbym wysłać Ci zdjęcie abys sama oceniła no bo jak napiszę to uwierzysz, a jestem całkiem zadbanym facetem tyle że wzrostu mam 177 a waga to niecałe 80 kg więc dałbym radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak: Ja przeszłam dużo w życiu, swoje wycierpiałam ale nigdy nadziei nie straciłam. Mimo wszystko jestem optymistką. raz z górki raz pod...mówię trudno i idę dalej..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie miec pozytywne nastawienie, ale to wszystko mnie przerasta.. Moze jutro bedzie lepiej. Ok, nie przeszkadzam Wam, flirtujcie dalej :) Powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nati jeśli on Cię akceptuje i kocha a jego rodzina nie to możesz próbować z nim się na nowo związać bo ja bym nie pozwolił aby mi się ktoś jako facetowi wtrącał a do tego Ty z nim będziesz a nie z jego rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaszczurko - pracuję, wykonuje prace biurowa. Mieszkam w wojewodztwie mazowieckim, mam 25 lat. Problemem jest jego rodzina. On jest mocno z nimi zwiazany, sa dla niego bardzo wazni. Niestety kompletnie mnie nie akceptuja co powoduje, ze znalazl sie w bardzo trudnej sytuacji. Mielismy sie dzisiaj zobaczyc, ale odwolał bo zostal poproszony przez tate, zeby cos pomogl mi zalatwic ;/ W swieta sie nie zobaczymy, w sumie proponowal mi przyjechanie do mnie w Wigilie poznym wieczorem, ale stwierdzam, ze to bezsensu. W ogole coraz bardziej sie do tego wszystkiego zniechecam. Dzisiaj poklocilismy sie o to, ze powiedzialam, ze bezsensu jest robic Wigilie o 22, mial do mnie pretensje, ze chce ten dzien traktowac jak kazdy inny. Czy mu zalezy? Mam metlik w glowie, sama nie wiem. Zachowuje sie bardzo roznie. Niekiedy jestem pewna, ze mu zalezy, a innym razem ta pewnosc trace. Zaczynam sie meczyc w tej sytuacji, zwyczajnie wypalac. Myslalam o zerwaniu kontaktu, ale jest to bardzo trudne bo chlernie nas do siebie ciagnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BOF - niestety dla niego zdanie rodziny jest bardzo wazne. Jest tak chora sytuacja, ze jego rodzina nie wie, ze mamy kontakt :( Spotykamy sie po kryjomu, w obawie, zeby nie doszlo to do jego rodziny. Kocham go, na nikim tak mi nie zalezalo, chcialabym znowu sprobowac sie do niego zblizyc, ale trace nadzieje, na to, ze to wszystko moze sie udac. Coraz mniej w to wszystko wierze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym, ze ja swieta tez nie bylam podczas naszego zwiazku. Kilkakrotnie go zawiodlam, teraz wiem, ze powinnam inaczej postepowac z jego rodzina.. Bylam za bardzo butna. Mysle, ze on nie jest mnie pewny... Moze i kocha, zalezy mu, ale nie jest przekonany, ze ten zwiazek tym razem sie uda i przez to jest cholernie ostrozny :( Tak mi sie przynajmniej wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co po 30 -ce to już za późno? No ej ranisz mnie!!!:-) Jak nie znajdę to trudno. Wolę być sama i żyć sama niż żyć w przeciętności...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×