Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PrzemierzamPolaLasy

Zapraszam do dyskusji koleżanki 25 plus :)

Polecane posty

Gość Zomo na Legnickiej
Cześć, dziewczyny! Czy może się przyłączyć troszkę młodsza? Za miesiąc kończę 24 lata:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaszczurka:-)
Ja się nad sobą nie użalam, nic mi to nie da. Stało się i już. Czasu nie cofnę, a grunt to iść do przodu, nie oglądać się za siebie. Doświadczenie to fajna sprawa jednak trzeba uczyć się na błędach a nie popełniać tych samych ..:-) Ale to tylko taka moja dewiza życiowa..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zmądrzałam, zmądrzałam, teraz jestem ostrożna i facet naprawdę musi mnie powalić na kolana :) mam dość zadowalania się byle portkami, z braku laku i kit dobry... ech, już nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123a123
w tematach damsko-męskich, dzieciach, obyczajach i seksie wypowiedz się i sprawdź co myślą inni w sondażach na http://www.podane.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, znikam, do popisania niedługo, trzymam za Was kciuki by Wam pod nogi wpadł wreszcie ten właściwy facet :) pozdrawiam! :) :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie było, że wszyscy się zwierzają, a ja nie, to też coś napiszę:). Byłam w dwóch związkach. Pierwszy, licealny, to takie pitu pitu i poznawanie relacji damsko-męskich. Drugi związek - pod koniec studiów, były oświadczyny i miało być na amen, ale, niestety, trzeba było się rozstać. Teraz się z tego cieszę i poszukuję dalej:). Wielce traumatycznych przeżyć nie mam na koncie, to siedzę cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaszczurka:-)
PrzemierzamPolaLasy!!! Ile masz lat? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PPL na pewno spotkasz tego jedynego, ktory bedzie juz na cale zycie :) Jestesmy mlode, wiec jeszcze wszystko przed nami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemy z jego rodzina, kompletnie sie z nimi nie dogadywalam. Nie ukrywam, ze niekiedy mam trudny charakter i ciezko jest sie ze mna porozumiec, ale nad pewnymi rzeczami nie dalo sie przejsc obojetnie :( Kłocilam sie z nimi, a on jest mocno z nimi zwiazany, w sumie jednym z powodow naszego rozstania - byla jego rodzina. Obecnie pewnie bysmy sie zeszli, ale niestety bo jego rodzina mnie kompletnie nie akceptuje, wiec sytuacja jest mocno zagmatwana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj cyklotymiczka :) Dziewczyny pisaly, ze witaja nowe osoby, pewnie nie zwrocilas na to uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sytuacja:(. Nie jest fajnie wchodzić w rodzinę, która Cię nie akceptuje. Facet też ma ciężko, bo jest pomiędzy Tobą i rodziną. A czego oni w Tobie nie akceptują? Nie musisz pisać, jak to zbyt osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luliitka
A ja wam powiem moje kochane ze to tak z tym mezem to pieknie zawsze nie jest! stracicie wiekszosc swojej niezaleznosci,jak przyjdzie dziecko to juz calą!ja juz prawie 28lat,2lata po slubie ,1,5 roczny bobas.... i zadnej sielanki nie ma...a gdzie to zycie panienki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu rzeczy we mnie nie akceptuja. Od samego poczatku mnie nie lubili :( Fakt, ja tez jestem sobie winna bo gdybym w niektorych sytuacjach postapila inaczej, moze nie byloby tak zle. A juz na pewno dzisiaj moj byly nie mialby takiego dylematu czy do mnie wrocic. Ciagnie nas do siebie, dobrze nam ze soba, a jednak rodzina stoi na przeszkodzie :( Na chwile obecna nie da sie tego obejsc, dlatego nie wiem czy w ogole jeszcze cos z tego bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :) Oj jak jest źle z rodziną, to ciężka sprawa. Ja miałam faceta, matka jego - samotna, totalnie w nim zakochana i zazdrosna. I zauważyłam już w końcu, że zaczynam jej robić na złość, w sensie wykorzystując jego słabą pamięć, zabierać, kiedy potrzebowała ;) i tak całe życie?? nieeeee........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tracisz, ale też coś zyskujesz. Też akurat nie marzę o dziecku, nie widzę siebie jako matki po prostu, za to drugą polówkę chętnie bym znalazła, o ile gdzieś na mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie np nie lubiła za to, że ja "zmuszałam" jej synka do sprzątania ;P i rzucała często jakieś złośliwostki, których on nie zauważał, o zgrozoooo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Nati, współczuję:(. A myślisz, że, jeśli byś się postarała i dała z siebie wszystko, to oni mogliby Cię z czasem zaakceptować? Bo przecież po ślubie bylibyście rodziną i widywalibyście się dość często, więc gra warta świeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PPL ja bym bardzo chciala moc sie do nich zblizyc. Zmienil mnie ten rok od rozstania, ale oni i tak by w to nie uwierzyli. Poza tym nie chca sie do mnie przekonac. Ich najwiekszy argument przeciwko mnie - to przeszlosc. Nie bedzie ich interesowalo co jest teraz bo nigdy nie byli wobec mnie szczerzy :( Wiem, ze moj byly ma ciezki orzech do zgryzienia. Gdyby nie rodzina, dzisiaj na pewno juz bysmy ponownie ze soba byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'A ja wam powiem moje kochane ze to tak z tym mezem to pieknie zawsze nie jest! stracicie wiekszosc swojej niezaleznosci,jak przyjdzie dziecko to juz calą!ja juz prawie 28lat,2lata po slubie ,1,5 roczny bobas.... i zadnej sielanki nie ma...a gdzie to zycie panienki??' Ja szukam rozumnego męża, z którym da się dogadać i podzielić obowiązki. Nie żal mi życia panienki, chcę robić coś sensownego w życiu, chcę mieć swoją rodzinę:). Nie liczę na sielankę, chcę mieć ten rodzinny pierdolnik:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam trudny charakter. Bylam bardzo butna. Popelnilam sporo bledow, za ktore teraz niestety place :( Zmienilam sie, zrozumialam, ze tak nie mozna. Bylabym w stanie ich zaakceptowac i wybaczyc to co mi zrobili ( a zrobili bardzo duzo zlego, strasznie przez nich cierpialam), byleby moc wrocic do bylego. Smutne jest to, ze sie kochamy, moglibysmy sprobowac, a jedyna, ale powazna przeszkoda jest rodzina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaszczurka:-)
Nati Trzymam kciuki za Was, żeby Wam się udało. Walczcie,prawdziwa miłość - jest w stanie rozwalić każdy mur przeciwności..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×