Klienci z allegro !!!

Mam wystawione kilka aukcji (ten sam przedmiot w różnych rozmiarach), oczywiście bcm od 80 zeta, 100 zł- na "kup teraz". kupa pytań, iluś obserwujących, na razie nikt nie licytuje, we wtorek wieczorem koniec aukcji no i dowalił się do mnie jakiś przygłup ( z 3 negatywami, za niezapłacenie i nieodebranie zakupionego towaru), który od razu żądał mojego adresu na odbiór osobisty - spławiłam go podając tylko dzielnicę. następnie stwierdził,że to co sprzedaję, to na pewno podróba (?!). dziś w nocy wysłał mi maila, że on jednak kupi za te 80 zeta i dziś przyjedzie, bo nie może czekać do wtorku, bo wyjeżdża. no to mu kolejny raz grzecznie odpisałam, tym razem,że nie sprzedaję poza allegro, a jak chce już, teraz, natychmiast- to ma "kup teraz", a ten człowiek na to: a szkoda tak będziesz jeszcze musiała zapłacić prowizję dla allegro. mam wielką ochotę odpisać mu,że do jednej piaskownicy z nim nie siurałam, by na ty mi walił, ale chyba już sobie odpuszczę pisanie cokolwiek. :o:o:o

W internecie chyba raczej nie obowiązuje pisanie do siebie w formie "per Pan/Pani". No, po za jakąś służbową, czy urzędową korespondencją.

w takim razie- jestem formalistką :P, ale nigdy nie zdarzyło mi się napisać do kogoś od kogo coś kupowałam lub komu sprzedawałam, per "ty". co najwyżej używałam formy bezosobowej.

dodac go na czarna liste

ale o co konkretnie pytasz? czy po prostu sie zalisz? moj maz ciagle sprzedaje elektronike, duzo z mojego konta i ciagle mam telefony i maile to podobnych typow wiec to standard

że prowizja to twoja sprawa a cena podana jest w aukcji... jak mu nie pasuje, to nie kupuje - proste! Sama często sprzedaję na Allegro i jak komuś nie pasują moje zasady to niech spada na drzewo! Prosty komunikat - "jeśliCię nie interesują moje zasady, to proszę nie licytować." Koniec kropka, na inne maile już nie odpowiadaj...

nie sądzę bym miała ku temu powód ;) powyzywałam tu sobie i już mi przeszło ;) tylko jak 4 razy dostajesz maila, od irytującej osoby, to chyba trochę już nerwy siadają :D aczkolwiek stwierdzenie,że będę musiała zapłacić prowizję- nieźle mnie rozbawiło, bo z tego co mi wiadomo, to mój problem, a nie kupującego :D

madz- tak sobie tylko powyzywać chciałam :P latem, kiedy też sprzedawałam to samo, jeden koleś parę godzin przed zakończeniem aukcji też chciał adres do odbioru, bo on już jedzie :D aukcji nie wygrał, a ja nie mam zamiaru nikomu swojego adresu- bez sensu- podawać.

A to ciekawe, bo do mnie wszyscy z Allegro piszą na Pani, ja do wszystkich też. Na Ty mogę sobie popisać z kimś z kafe :D Co do aukcji to też tak miałam i duża część licytowała dopiero parę minut przed końcem aukcji licząc na to, że cena będzie jak najniższa. Oczywiście wcześniej miałam mnóstwo propozycji sprzedaży za niższą cenę, z ktorych nie skorzystałam :)