Nie rozmowna

Witam otóż mam problem;) Jestem kobieta w wieku 19lat, prawie kazda jaka znam dziewczyna umie mowic co jej slina na jezyk przyniesie, w towarzystwie zaczyna opowiadac rozne historie z zycia wziete i kazdy jej slucha, taka osoba tryska pewnoscia siebie oraz wzbudza sympatie.Ja naleze do osob ktore nigdy nie wiedza co powiedziec, moze nie jestem zbyt pewna siebie? Malo kiedy jest taki moment zebym to ja cos mowila a wszyscy sluchali mnie, zazwyczaj to wszyscy dokola mowia a ja tylko slucham i wtracam co jakis czas 2-3 slowa....bardzo mnie to meczy, chcialabym umiec rozmawiac, miec cos do opowiedzenia, ale problem w tym ze nie wiem co mowic...pomocy!!

ale chyba ruchawa :P

"chcialabym (...) miec cos do opowiedzenia" Przykro mi to mówić (a właściwie pisać), ale skoro na żaden temat nie masz nic do powiedzenia, to chyba po prostu jesteś nudną osobą bez zainteresowań i większej wiedzy na jakikolwiek temat... Co robisz w życiu? Czym się zajmujesz? Jak spędzasz wolny czas? Czytasz coś?

Wolny czas spedzam z chlopakiem;) Jestem lubiana osoba, moge to sama przyznac, zawsze w szkole kazda dziewczyna chciala ze mna siedziec, zawsze mnie gdzies zapraszano, wyglupiano sie ze mna, kazdy mowil ze umiem pocieszyc i wysluchac, ale duzo jest takich momentow ze nie umiem zaczac nowego interesujacego tematu... nie lubie czytac ksiazek

edarling - moze nie tyle nudna osoba ? moze jestes inteligentniejsza od nich i poprostu uwazasz ze pieprza 3 po 3 i rozmawiaja o bzdetach ? nie ciekawi cie to co oni mowi i dla ciebie oni poprostu zamulaja... nie jest czasem tal ? ;>

Jest, wogole kobiety przewaznie mowia glupoty, ze nikomu sie nie chce ich sluchac, ale dzieki temu sa juz nauczone duzo mowic i czasem wlasnie dzieki temu sa dusza towarzystwa...a ja nie wiem co mowic, nie umiem sie odwazyc na dluzsza pogawedke w wiekszym gronie ludzi

edarling no i mamy sedno problemu, otaczasz sie gronem mniej inteligentnych ludzi i dla ciebie pierdola glupoty, ze nie chce ci sie z nimi gadac, nie masz co sie martwic... musisz nauczyc sie gadac o bzdetach o wszystkim i o niczym praktycznie co przyniesie slina na jezyk czy sobie pomylisz.. wiem ze to nie takie latwe, wiedziec ze sie pieprzy glupoty a rownoczesnie byc zaangazowanym w taka rozmowe :D ja mam tak czesto ze tylko sie usmiecham bo nie mam ochoty gadac najczesciej z kretynkami im sorry :P meczy mnie ich pieprzenie farmazonow :D ale jak sie wprowadzisz w odpowiedni stan to zobaczysz ze to nic trudnego... poprostu wiecej rozmawiaj z ludzimi, rozwijaj rozmowy na jakies tematy ze sklepikarzami, sprzedawcami i wprowadz siebie w wesoly stan nie wiem sluchajac np przed wyjsciem energicznych i wesolych dla siebie kawalkow ;) mozesz tez wypic piwko czy dwa pomaga w znizeniu sie poziomem do rozmowcy :D

Jest, wogole kobiety przewaznie mowia glupoty, ze nikomu sie nie chce ich sluchac, - to sama prawda ale dzieki temu nawiazuja jakas wiez znajomosci pieprza od zeczy ale otwieraja sie na ludzi.. musisz poprostu cwiczyc rozmowy z ludzmi ;) a i przytocze kawalek tekstu z piosenki pasujacy do tego tematu: "i wez z nimi tak kurwa gadaj na trzezwo..." :P ale naszczescie nie wszystkie pokazuja pustke intelektualna ;)

Niegdyś wzorowa - jednak wydaje mi sie ze plec ma jakies znaczenie...

Sprecyzuj więc owo "jakieś".

Niegdyś wzorowa - dzis pewnie naganna ;) moze porozmawiamy o tym na kawie lub przy piwie ? hmm ;>

Ja kawę mam. Jeśli Ty akurat nie, poczekam, aż się zaopatrzysz ;) Więc tu i teraz, ewentualnie tu i za chwilę :)

może ktoś chętny do wspólnego ćwiczenia?