STRACIŁAM UKOCHANEGO W WYPADKU

postaraj sie jakos dowiedziec jak to naprawde było

Staram sie, ale ciężko tak skoro mam kontakt tylko z jego przyjaciółką i tatą. Z tata z resztą też tylko wirtualny

popieram Aggie. Dowiedz się, jak było. Jeśli po drugiej stronie jest normalny człowiek to zrozumie, że chcesz wiedzieć, a jeśli to jakaś wredna głupia świnia co sobie żartuje (na co badz przygotowana też) to będziesz musiałą jakoś dać sobie psychicznie radę,że korespondowałaś z wrednym świrem, któy Cię wkręcił. Zapewniam, że wredne świry potrafią świetne wczuwać się w ludzkie oczekiwania i pięknie pisać. Można nie odczuwać empatii (świr psychopata nie odczuwa) a umieć pięknie ją udawać. Trzymaj się i nie przejmuj się już tym tak.

Dopytuje sie o ten pogrzeb cały czas, nic sie nie dowiem. Nie moge nic wiedzieć, to jest podobno ostatnia wola

no to niby po co oni z Tobą rozmawiają, zakładając że on nie żyje? Po co utrzymują ten kontakt, coś tu nie gra.

Taaaa a ten tata to przecież też wirtualny.Przecież Twój"ukochany" może pisać jako ojciec matka a nawet prezydent USA:D. Dziewczyno, ktoś zakpił z Ciebie po całości a Ty przeżywasz jego rzekomą śmierć. Daj sobie spokój i zrozum wreszcie, że to obrzydliwy żart niezrównoważonej osoby. I jeszcze te listy, które mają dodać większej dramaturgii całej chorej sytuacji:D.

Nie wiem właśnie. Niby maja mnie wspierać w tym wszystkim co sie stało. A tata wysyłać listy które on pisał jak leżał w tym szpitalu

Ale to wszystko takie realne sie wydawało.. Prawdziwe..

No wez nie żartuj:D! Ludzie, którzy stracili dziecko, przeżywają okropną tragedię będą się zajmować jego życiem miłosnym i wysyłać listy????? Nie bądz śmieszna:D! Zrozum TO JEST ŻART ŚCIEMA!!!!

No wez nie żartuj:D! Ludzie, którzy stracili dziecko, przeżywają okropną tragedię będą się zajmować jego życiem miłosnym i wysyłać listy????? Nie bądz śmieszna:D! Zrozum TO JEST ŻART ŚCIEMA!!!!

pamiętam jak też kiedyś komuś na gg wysłałam wiadomość: "z tej strony kuzynka Marty. Pragnę powiadomić, że zginęła w wypadku samochodowym. Tę wiadomość wysyłam do wszystkich osób na jej liście kontaktów" Oczywiście wysłałam to tylko do jednego faceta Ale się przejął :D:D Pisał że tak strasznie mu przykro, że coś między nami zaczęło się dziać, a ja jako swoja zrozpaczona kuzynka pisałam z nim jeszcze chwilę, mając z tego niezły ubaw. A dlaczego? Bo nie chciałam się z nim więcej spotykać.

A po co te listy w których podkreśla jak bardzo mnie kocha? :(

Ja nie wiem co ja mam robić.. Zyje wrazeniem, ze to wszystko takie prawdziwe było.. Straciłam przez ta jego śmierć checi do życia i sama chce sie zabic.. Codziennie płacze jak bóbr i zwijam sie z bólu. Nie wiem co ja mam robić..

Po to, żeby zabawić się Twoim kosztem.Wie, że był/jest ważny w Twoim życiu, do tego spodziewa się żałoby po nim:D.Tak dla jaj, żeby poczuć się kimś wyjątkowym. Przestań już się tym przejmować.

to fragment jego listu "Teraz już wiem, że jesteś miłością mojego życia. Proszę nie przejmuj się moją śmiercią i idź dalej. Wiem że rozmawiasz z moim tatą, to dobry człowiek. Moja kuzynka daje Ci dobrą radę - zapomnij i żyj. Nie chcę byś wiedziała kiedy będzie pogrzeb i gdzie. Moja śmierć na stole operacyjnym przerwała naszą miłość, ale będę pamiętał Cię zawsze, obojętnie gdzie się teraz znajduję. Ten list jest prawdziwy i pisałem go ja przed swoją śmiercią podczas operacji."

jest jeszcze jedna wersja, wasza znajomośc poszła za daleko a on nie wiedział jak się wykręcić z tego ponieważ ma jakiś defekt i nie chce żebyś go poznała, i taka durnotę wymyślił. Napisz na gg do tej osoby, że i tak na pohrzeb przyjdziesz bo się dowiesz gdzie jest. Znasz miejscowośc i ulice z której pisze, bo tata twojego kumpla jest informatykiem i pracuje w firmie która to dla ciebie " po cichu ustaliła" i że jedziesz tam z rodzicami;)

Nie umiem przestać. Ludzie mogą być aż tak podli? Przecież to okropne. Minęło pare dni a jego przyjaciółka mówi mi, ze mam isć do przodu i nie myśleć o tym co sie stalo. To samo pisze ten jego tata. W tych listach też tak jest. Wcześniej musiałam przysiadz, że jak umrze to nie zrobie nic glupiego, nie zabije sie. Mówil, ze jestem dla niego zbyt ważna i chce bym dalej żyła

Ale czy on niby duchem świętym był że wiedział że umrze...:O

Nie zamiesciłam fragmentu jego listu.. Przestańcie robić sobie jaja...

O matko:D!Fragment listu jest przeboski:D! Nie bądz dlużej naiwna, widać na kilometr, ze to ściema:D!

Na każdym kroku podkreślał że umrze. Dzień w dzień odkąd znalazł sie w tamtym szpitalu. Jakby to przewidział.. To mnie zastanawia

To NIE JEST fragment listu. Nie zamieszcze tu żadnego listu, więc nie wierzcie w takie komentarze, bo ktos sie podszywa pode mnie -.-

Ja już nie mam słów:DDDDD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zaczernij się autorko bo są podszywy

Ja nie mam sił.. Uwierzyłam w to, że ktoś mnie tak pokochał.. Uwierzyłam w to,że istniał. Teraz nie wiem czy istniał czy nie.. Wiem, ze nie chce żyć po prostu

Bo on to przewidział, bo wszystko zaplanował, swoją fikcyjną śmierć również:DDD! A Ty to wszystko łykasz i czas sobie marnujesz.

Prowo nie prowo, ale ubaw po pachy:D!

Młoda, Ty chyba sobie jaja robisz?Jebnięta jakaś czy co, zeby w takie durnoty wierzyć?

a ja się dziwię, że komuś dla żartu chcialo się jakieś listy pisać:O Jak nie chciał mieć kontaktu mógł po prostu przestać się odzywać, zmienić numer i zablokować ją na gg czy jak to się tam robi. No, ale i tak uważam że trudno w to uwierzyć

Ja też sie dziwie, ze komuś sie chciało te listy pisać.. One są bardzo długie..