moja żona brzydzi się seksem

Moja żona brzydzi się seksem i wszystkim co się z nim wiąże. Mówi, że ceepka jest obrzydliwa, a chooj obeśny. Nawet za bardzo nie zna anatomii własnych narządów (ona ma już skończone 40 lat i dwoje dzieci!) Przekonałem się o tym podczas rozmowy, gdy na pytanie co chcę dostać na gwiazdkę odpowiedziałem, że chcę, by zrobiła sobie kolczyk w ceepce (VCH). Teraz wiem dlaczego nasze życie erotyczne wygląda jak wygląda (jest ubogie jak pustelnia na pustyni). Zawsze wiedziałem, że ona pod tym względem odebrała purytańskie wychowanie, ale nie myslałem, że to się aż tak głęboko wryło. Po tym, jak przekonałem jądo naturyzmu miałem nadzieję, że znormalniała, ale nic z tego. Czy ona na zawsze pozostanie taka erotycznie pusta?

może seks z tobą nigdy nie sprawiał jej przyjemności właściwej. Raczej tak

chyba ze bys wzial ja sila i zrobil jej naprawde dobrze, moze wtedy zmieni sie jej podejscie do sexu. Ogromnie wspolczuje...... To musi byc jak tortury :(

jakby mi facet kazal zrobic sobie kolczyk w cipce to tez bym sie brzydzila seksem.

do Pirata Jej seks NIGDY nie sprawiał przyjemności. Przez 20 lat robiła wszystko, by wogóle nie seksić (przed ślubem tłumaczyła światopoglądem, że po ślubie), a po ślubie nie, bo nie. Dopiero jak lekarz jej powiedział, że jak ma mieć dzieci to teraz albo nigdy, to dopuściła. Pierwszy seks pierwsze dziecko, drugi seks drugie dziecko. Po drugim nawet się przemogła i pozwala się seksić, ale żeby dotknęła chooja, to nie, a do buzi wzięła, to broń Boże, tylko czeka, żebym ja całą robotę odwalił. Ostatnio nie mam siły (43 lata, zaczynam mieć problemy zdrowotne) na sekszenie, to mi wypomina, że jej nie zaspokajam, ale jej aktywność sprowadza się do rozłożenia nóg na boki.

Z tego co piszesz stworzyłeś koszmarny związek. W innych kwestiach jest miedzy wami porozumienie?

Z tym brzydzeniem to przesadzasz. Sami do tego doszliscie. Wspólnie. 20 lat cichych uzgodnień zawsze doprowadza do upadku cesarstwa. Poprostu wykrzycz co tobie brakuje w związku. I nie szepcz na kafeterii. Ona ma ten sam dylemat. Widzi, że coś się psuje. I nie ogladaj już filmów porno ;)

Nie ma się co okłamywać?: przegrałeś życie koncertowo

W kwestiach pozaseksualnych, rozumiemy się bez słów, co też czasami jest uciążliwe, bo nie ma o czym dyskutować.

szukając porozumienia na poziomie seksu trafiłem do lekarza, pół roku jechałem dla niej na lekach całkowicie wyłączających popęd. Seksuolog rozłożył nad niż bezradnie ręce i stwierdził, że on nie pomoże jeśli ktoś nie chce by mu pomóc.

współczuję Ci... I chyba nie możesz nic zmienić...

A po kiego uja ludzie się z takimi żenią???? O_O

Ja bym zrobil tak; zapros na kolacje,stworz mila atmosfere badz caluy cas mily i rozluzniony,starj sie wywolac w niej taki wlasnie nastroj po powrocie do domu i uadniu sie do lozka przytul sie do niej na chwilke tak az poczujesz ze bije jej mocnniej serce,pomasuj jej plecki i potem powoli cale cialo po prostu masuj. PO TAKIM MASOWANIU POWINNO JEJ SIE ZACHCIEC SEKSU ZROB JEJ MINETE ALE ZACZYNAJ BARDZO DELIKATNIE NA GRANICY DOTYKU A POTEM STOPNIOWO WZMACNIAJ NACISK JEZYKA CALY CZAS OBSERWUJ JAK REAGUJE,PAMIETAJ ZE ORGAZM TO TAKI MOMENT GDY SIE COFA JEZYK I NIE DOTYKA CHOC USTA SA NA CIPCE.niektore kobiety odczuwaja wtedy dotyk jezyka bardzo bolesnie WTEDY WPROWADZ JEJ PENISA DO POCHWY I PO PROSTU ZERZNIJ JA BARDZO GLEBOKO . po stosunku poloz jej dlon na cipce i pozwol aby wyszla z podniecenia. Zrob tak kilka razy a wasze relacje sie na pewno porawia. PAMIETAJ ZEBY JA PORZADNIE PODNIECIC PRZED WPROWADZENIEM PENISA BO COS MI SIE WYDAJE ZE ONA PREFERUJE SAMOZASPOKAJANIE SIE I TWEGO PENISAZWYCZAJNIE NIE AKCEPTUJE. jak ja raz pozradnie ropalisz bedzie twoja

Ty mariner dajesz nauki dla prawiczków ! A to już stara duupa, a nie cnotka ! Moim zdaniem w tej sytuacji można zmienić tylko jedno........ Żonę !, na inny model ! No chyba, że jest ci dobrze tak jak jest :)

Aczkolwiek stawiam, że gdyby trafił się ktoś inny, to zrobiła by mu koncertowego loda na niemytym gruncie, że tylko uszy by jej trzepały :D A twojego wacka do ręki nawet nie weźmie :( Po prostu ten typ tak ma :D

Rusłan, bo są młodzi, głupi, zakochani i jeszcze wierzą, że są ludzie z zasadami a nie problemami. A jak się zorientują co i jak, to są umoczeni po uszy i bez możliwości odwrotu. Mariner, jak tu zaprosić żonęna kolację przy świecach, jak dzieci bez przerwy marudzą: daj jeść, daj pić, zaśpiewaj, zatańcz, połachocz, jak się rysuje smoka? A poza tym spróbuj podniecić kłodę drewna...

To ile lat mają te dzieci ??? Wywieź je gdzieś, do babki, ciotki, czy gdziekolwiek I spróbuj wziąć się za kłodę :D

dwóch chłopaków, starszy 7 młodszy 4, ale niepełnosprawny. W dni powszednie, po szkole, przedszkolu, gdy my pracujemy zajmująsię nimi dziadkowie, i gdy tylko wracamy uciekają. Podobnie w łykendy. Dziadki mówią, że to nasz czas dla dzieci, a oni muszą odpocząć.

No i nie dziwie się :) .

I jeszcze dziecko niepełnosprawne, ufffff To masz przerąbane chłopie na maxa No to nie ma co, trzeba się jakoś brać za kłodę !

a zona jest zazdrosna troche o ciebie? moze to stary i przez niektorych moze byc uwazany glupi powod ale jako kobieta pisze ja meza kocham, ale mialam okres 2 lat kiedy seks moglby nie istniec zobaczylam go na imprezie jak tanczyl z taka ruda, potem troche ruda sie przewijala przez rozmowy jak mnie zazdrosc wziela to chcialam udowodnic jaka to ja nie ejstem dobra, i choc po dwojce dzieci to jeszcze ochota cmi w srodku po 3 razy dziennie sie do niego zabieralam az mi samej ochota wrocila i teraz tak z 4 razy na tydzien seks jest :) co ty na to?

jak to przed ślubem nie :o potem tylko problemy

http://www.youtube.com/watch?v=7DEpwM7xC3c

Ratuuunkuuu No niby tak. Są młodzi itd, tylko po kiego biegną do ołtarza od razu? Jakby moja powiedziała że dotknę ją po ślubie to poprosiłbym żeby się odezwała jak już wyjdzie za mąż... To nie średniowiecze żebym się żenił z kimś o kim nie mam pojęcia...

rusłan może i nie średniowiecze ale nadal wiele osób i to nie tylko tych z pod znaku KK uważa że towar macany należy do macanta. I chyba nic nigdy tego nie zmieni. Ratuuunkuuu tobie chyba pozostaje tylko dogadać się z jej lekarzem żeby zaczął ją leczyć lekami które wywołują chcicę.

Z tymi lekarzami to jest tak, że jak przedostatnio zmieniła środek anty, to dopiero zadzialało, ale w drugą stronę. "Bez kija nie podchodź!" Sama któregoś dnia stwierdziła, że dziwi się, jak ja z nią wytrzymuję, bo jakby ona miała takiego partnera, to by go codziennie po pysku prała. Teraz stosuje pierścienie z hormonami, ale nieregularnie, więc mam zagwozdkę, czy ryzykować.

Miałem na myśli coś z leków działających na jej psychikę :( A tak na marginesie nie jest tak że ona się panicznie boi ciąży? Może powinieneś z niej zdjąć ciężar zabezpieczenia bo chyba więcej dzieci już nie planujesz?

Ja bym z chęcią przejął odpowiedzialność za anty, ale pozostaje mi temat wygumkować albo sobie obciąć yaya. Do pierwszego ona podchodzi z wyraźną niechęcią (coś w stylu: "z gumką to się idzie na dziwki"), a drugiego w Polsce nie robią.

temat stary i wciąż aktualny nic nie zmienisz - mam ten sam problem od 16 lat małżeństwa Ten typ kobiet tak ma ! Jak czytam te wszystkie posty o świecach, rozpalaniu, kolacji, winie, masażu to mi się niedobrze robi. Możesz wybudować piękny dom, kupić nowe autko, pierścionek z diamentami to i tak nic nie pomoże - przerabiałem wszystko

"być może wydzielił się prejaukulat" Więc "być może" ją zapładniałeś wszystko zależy "jak bardzo""być może". Masz szanse "jedną na milion" ale za bardzo na to nie licz że złapiesz ją na ciążę. Nikt ci nie napisał tutaj że masz już zbierać na wózek i łóżeczko dla dziecka. Spytałeś o być może więc masz być może. W seksie jak nie chcesz mieć dzieci nie ma miejsca na "być może" musisz wiedzieć co kiedy i jak robisz. A jak zaczyna się "być może" to zaczyna się biadolenie jakim się było głupim.