Kulturalne rozstania czy jeszcze istnieją???

Rozstałam się z partnerem,2 miesiące temu.Wiele mu pomogłam-praca,mieszkanie itakie tam inne-okazało się ,że cały czas mnie okłamywał wiec powiedziałam KONIEC.Koniec zwiazku,kłamstw,nieprzespanych nocy-zrobiłam to spokojnie tłumacząc dokładnie powód takiej decyzji.I zaczęło się-najpierw smsy z prośbami o możliwośc powrotu,błagania,przekonywanie.Moja odpowiedż-NIE.Teraz są grożby,wyzwiska,obrażanie mnie w prostacki sposób,grożenie,że w pracy u mnie dowiedzą się kim jestem,że dowiedzą się moje dzieci,że mnie zniszczy itp.Pokazał swoją prawdziwą twarz-tylko ja nie wiem co teraz robić.Zaczynam się bać-o pracę,o dzieci.Poradźcie co robić.

niech się wyszczeka bądź spokojna.. jest bezsilny i dlateog tak reaguje

Może masz rację-co nie znaczy ,że faktycznie zaczynam się trochę obawiać.Zwłaswzcza po informacji od jego siostry-udzielonej mi łaskawie dosłownie dzisiaj,że "on taki jest bo jest chory".Toz to jakiś cholerny matrix.

Masz problem, jest ci źle? Nie radzisz sobie z pracą, partnerem, dziećmi? Jesteś w emocjonalnym dołku? Chcesz coś zrobić ze swoim życiem, ale nie wiesz jak zacząć? Szukasz wsparcia w trudnej sytuacji i nie masz się do kogo zwrócić? Wejdź na http://gosc.psychospace.pl/ i zobacz w jaki prosty sposób możesz sprawić by życie znów był przyjemne. Tylko tutaj możesz się wygadać i otrzymać profesjonalną pomoc.

fakt .. z wariatami nie zaczynac lepiej więc napewno nie możesz go prowokować.. napisz mu ze zasluguje na kogos lepszego - pytanie czy jest głupi i to załapie.. cholera cięzka sprawa ale napewno przestań się bać.. trochę wiem co czujesz niestety