walka z bezdomnymi

znowu zaczeli przyłazic na klatki schodowe jak z tym walczycie

blokowej biedoty Normalni ludzie mieszkają w domach jednorodzinnych i nikt im tam nie włazi

sam jesteś biedota pokrako zapchlona

Nikt bezdomny się nie urodził. Pomyślałeś kiedyś parchu bez szkołyże bezdomni to też ludzie? Ludzie którzy mają swoją własną historię? Zdajesz sobie kmiocie sprawę że ciebie też może spotkać takie nieszczęście?

sam kmiotem jestes tu chodzi o ludzi którzy na własne zyczenie zostali bezdomnymi bo ważniejsza wóda i kumple tempa głowo

jak się łunia rozpierdoli i zloty bedzie tani w stosunku do wszystkiego to kredycviki w obcych walutach zaczna byc bezdomnymi , w Warszawie juz dziennie sie dwie eksmije kredycikow zadluzonych odbywaja dziennie. komu bije dzwon?

porządni idą do noclegowni umyją się i takiemu mogę pomocy udzielic ale nie tym denaturatowym ochlapusom

sam kmiotem jestes tu chodzi o ludzi którzy na własne zyczenie zostali bezdomnymi bo ważniejsza wóda i kumple tempa głowo Tempa głowa to cię robiła...kmiocie w łachu z kontenera PCK

jest to przykre ale co my na to możemy poradzic

Co możesz poradzić?... Na początek nie ubliżać

frajer jestes i tyle mało przeżyłes i cwaniaka zgrywasz

gdyby ci na wycieraczce 2 razy w tygodniu lezał taki nieumyty lump to sam byś nie wytrzymał

sama z nimi walcze co zimę i wracają jak bumerang,a straż miejska tylko umie blokady na koła zakładac

Mylisz się. Nieraz już leżał. Wiesz co zazwyczj robiłem? Wynosiłem mu koc, poduszkę, papierosy i trochę gorzały. Rano zapraszałem na jajecznicę i wsadzałem kilka złotych do kieszeni...

po nich to już nie dzwonie bo szkoda zachodu

Po pierwsze, osob bezdomnych bytujacych na klatkach schodowych dosc malo mi zal. Prawda jest taka, ze mieliby zapewniony nocleg i jedzenie, ale warunkiem pobytu w schronisku jest rozwod z wodka. Niestety ale bezdomni nie dosc ze sami smierdza, to jeszcze kradna (np. wycieraczki zeby sobie wymoscic legowisko) i brudza. Po drugie - 986 - mozna zadzwonic po Straz Miejska i panowie zabiora bezdomnego. Po trzecie - u mnie w bloku wzieli sie na sposob. Sa tu okna bez klamek i otwiera je sie takim specjalnym przyrzadem (nie znam nazwy). Otoz co 3 pietro sa otwarte. Jest przez to ciut chlodniej i wieksze przeciagi, ale bezdomni tu nie nocuja

to gratuluje pewnie pachniało fiołkami w domu po takiej wizycie

straż ich nie wezmie bo tak śmierdzą ,że tylko każą im opuścic klatke i odjeżdzają ,a oni po godzinie znowu są

to bede dzwonic do skutku jak ich spotkam :)

Jesteście bandą bezmózgich, przecwelonych skur‏wysynów Co byś zrobił/zrobiła gdyby ci się życie powaliło? Napiłbyś/napiłabyś się żeby zapomnieć Zarósłbyś/zarosłabyś w ciągu tygodniaa twoje łachmany śmierdziałyby jak kloaka..Znieczulica społeczna i nowoczesne wychowanie sprawiają że nie potraficie zrozumieć bezdomnych...

mojazona kiedyś po nich zadzwoniła to przyjechali po 2 godzinach jak już ich nie było bo żona gazem łzawiącym ich potraktowała

sypiam w kartonie

chłopcze ja już mam 50 lat i wiem coś o życiu a alkohol towg ciebie droga do ...........?

Na pewno bym nie zaczela chlac, tylko poszla do tego przytulku i zaczela szukac pracy.

bezdomni sa niegrozni. nie wiem czemu ludziom przeszkadzaja. nie zaczepiaja, nie wyzywaja, nie atakuja tylko sa po prostu biedni i smierdzacy. mi przeszkadzaja jedynie ci ludzie co atakuja innych, czyli najgorsza, najmlodsza patologia-takie sciery nie maja prawa byc zyc co kozakuja w grupce z nozami itp. bezdomnym bym dala spokoj, oni nikomu krzywdy nie robia

najlepiej się napic i miec w dupie wszystko fakt ale pózniej niech nie żebrają bo na dykte jest,a na bułkę brakło

chłopcze ja już mam 50 lat i wiem coś o życiu a alkohol towg ciebie droga do ...........? Nie zwykłem tłumaczyć. I tak nie zrozumiesz. Twoja ewolucja zakończyła się zanim się jeszcze urodziłeś. Człowieczeństwo jest dla ciebie pojęciem czysto abstrakcyjnym- stricte książkowym

mi tez oni nie wadzą ale nie ci co mi pod dzwiami spią bo to juz jest nie fajne, a małolaty to inny temat masz racje

Piękny temat do rozważań zwłaszcza, że zbliżają się święta:( Aby waszej wigilii nie zakłócali jacyś zapijaczeni degeneraci, których z pewnością nasłał szatan, radze ZAMINOWAĆ WEJŚCIA DO KLATEK SCHODOWYCH MINAMI AKTYWOWANYMI ZDALNIe...ŻEBYŚCIE MOGLI SKOCZYĆ PO GORZAŁKĘ DO MONOPOLU. jAK? sWIĘTA BEZ KIELICHA? A jak spotkacie bezdomnego to zróbcie dobry uczynek i go zabijcie żeby ulżyć jego mekom...choć raz bądźcie dobrymi ludźmi:O                                        ☢   ☯   ☢

Rozumiem, ze Tobie by nie przeszkadzalo, ze w Twojej okolicy cos smierdzi tak, ze powietrze w Twoim mieszkaniu to polaczenie szaletu miejskiego z rzeka spirytusu? Ze ciagle ktos kradnie wycieraczke? Ze na schodach musisz wciaz mijac ludzkie odchody i wydzieliny? Gdyby ci panowie (bo to na ogol panowie) chcieli, ich zycie wygladaloby inaczej. Ale oni nie chca.