walka z bezdomnymi

nigdy nie wywyższałem się i nie wywyzszam szanuje ludzi ale są granice

Jeszcze raz ci powtarzam: Nie ma meneli są LUDZIE. Bardziej lub mniej przez życie doświadczeni. Alkoholizm to choroba, nie ujma, ale właśnie choroba...inny temat inne miejsce. Wolisz pomóc żonie alkoholika?- też fajnie. Ważne abyś miała serce po właściwej stronie.

Tak,zastanowilam sie, czemu bezdomni to zazwyczaj faceci. Bo t wlasnie faceci, jak widze, wola chlanie i uzywki nad branie sie w garsc i sa slabsi psychicznie i leniwsi niz kobiety.

tylko,że ta choroba jest uleczalna tylko trzeba chciec

Wiesz, ja tez cierpie na brak kasy, i roznie mi sie zycie ukladalo, ale nie chleje, nie cpam, nie kradne i nie zalatwiam sie pod czyimis drzwiami.

do kicha na 18 kołach - co taki nerwowy jesstes i jedziesz wulgaryzmami? Kazdy ma swoje poglady i np. staruzka boi sie bezdomnego pijanego, ktory spi pod jej drzwiami i ja od suk wyzywa. I ona ma mu jeszcze przyniesc kocyk, fajki i kilka butelek wina? no prosze was.,...

Może dlatego że w przypadku kobiet łatwiej zarobić dupskiem Tempa lampucero bez jakiejkolwiek szkoły

Alkoholikiem sie jest cale zycie. Tylko te chorobe ma sie na wlasne zyczenie, z wlasnej slabosci i glupoty, niestety.

Zyjecie jak żyjecie bo jesteście owieczkami do strzyżenia, łudzicie się że wasze życie zależy od was. Nie sprawiacie kłopotów dlatego nie macie problemów. Nigdy nie dotknęła was żadna tragedia. Zeszłyście z lini produkcyjnej jako gotowy towar...Rzygać się chce.                                        ☢   ☯   ☢

Wiele razy w zyciu nie mialam co jesc, a nic nie ukradlam. Od 16 roku zycia zarabiam, robilam rozne rzeczy, sprzedaz, kolczyki, ulotki, sprzatanie, czasem zarabialam naprawde podle sumy, ale zyje, nie mam dlugow, pomagam chorej mamie. Wiec uwazam, ze jestem zaradna. Od wielu lat nikt mnie nie utrzymuje, sama sie utrzymuje. To, ze nie chleje, nie puszczam, nie kradne, nie znaczy, ze mialam proste, latwe i przyjemne zycie.

to co mowicie, ALE spróbujcie znaleźć pracę nie mając meldunku.

Takich jak wy hoduje się dla zysku. Coś jak mszyce które są hodowane przez mrówki. Z was też uduj jest niezły. Wystarczy zrobić wam pranie mózgu i już wydajecie ciężko zarobioną kase na rzeczy, które świadczą o waszej przynależności i statusie społecznym. Cóż...jak widać i bez mózgu mozna sukces osiągnąc                                        ☢   ☯   ☢

Hehh. Szkoda na was nerwów. Świata nie zmienię- podobnie jak światopoglądu umysłowo ograniczonych, pozbawionych zasad ociemniałych, ograniczonych chujogłowych lasek.. Kij wam w oko idiotki. Na pohybel idiotom

Bezdomni to ludzie, nie chcacy zmieniac swego losu. Nie przychodza, nie prosza o wycieraczki, oni je kradna. Nie sa mili, uprzejmi, przeklinaja, chleja i brudza. Ci ktorzy chcieli zmienic swoj los, sa czysci, zadbani, pracuja choc zarabiaja czasem grosze. Kiedys ich widzialam jak rozdawali gazetke uliczna. mozna? mozna...

ja swoje w zyciu tez przeżyłem byłem na szczycie i na dnie miałem chwile załamania,lałem innych za pieniądze alkohol tez był ale kiedyś trzeba było powiedziec stop

Nie posiadajac meldunku mozna znalec prace na czarno i dorabiac sobie np. odsniezaniem, porzadkowaniem w ogrodku itd. Mialam roznych dziwnych znajomych i wiem, jak to wyglada.

Calluna masz rację, tylko ze często jest tak: nie ma taki czlowiek meldunku wiec nie znajdzie normalnej pracy, tylko gdzies dorabia na lewo. W związku z czym emerytury miec nie będzie. W związku z czym na starosc i tak ląduje na ulicy. Wszystko.

Dobra, mykam obiad gotowac.

Kicha, Hms - a co wy tak na kobiety najezdzacie? no prawda jest taka, ze wiekszosc bezdomnych to faceci, a wy to tlumaczycie tym, ze "baby" sa glupie, potulne itp itd. czy to, ze ktos sie uczy, ze nie jest konfliktowy, ze podejmie rpace nawet za marne pieniadze to zle? lepiej byc bezdomnym? nie przesadzajcie. a kij to sobie sam mozesz wsadzic w tylek jak to lubisz.

Mykaj. Tam twoje miejsce

Słuchaj głupia cipo...to jest kwestia umowy społecznej tak samo jak ubezpieczenia i służba zdrowia. Po to jest społeczeństwo aby działać jako całość bez względu jaki ta całość ma akurat przekrój społeczny. Jest tak dlatego żeby zminimalizować ryzyko i zabezpieczyć się przed światem, który potrzfi być zabójczy. Nigdy nie wiesz kiedy zachorujesz przwda? Uważasz, że jak ktoś zachorował to sam jest sobie winny bo chodził bez szalika? Pewnie...niech kazdy sobie rzepke skrobie...chory? trzeba wygnać złe duchy...powódź zniszczyła Twój dom i cały dobytek a chój to kogo obchodzi. tylko że ja nie bede płacił podatków na takie państwo                                        ☢   ☯   ☢

Ja pracuje na umowe zlecenie, to co, bede miec emeryture? Wazne jest, by zyc godnie, a pozniej mozna zycie zmieniac na lepsze. Szanuje ludzi, ktorzy chca to robic. Tych, ktorzy sie poddali nie bardzo, a jesli jeszcze uprzykrzaja innym zycie... Mykam.

Nie bedziesz. Ale mniemam że masz gdzie mieszkac. Ja znam przypadki ludzi ktorzy mają po 70 lat, nie mają emerytury i lądują na bruku. Wtedy nikt im nie da nawet tego odśnieżania ulic, zreszta trudno sie dziwic, bo stary bezdomny i wyglodzony czlowiek raczej sie do pracy nie nadaje. I co wtedy? Tez masz prostą receptę?

Za pare lat może byc tak źle że i Ty stracisz wszystko...nie śmiej się...świat wcale nie jest stabilny i uporzadkowany...to tylko złudzenie. A bierze się ono stąd że życie ludzkie jest zbyt krótkie aby zaobserwować dramatyczne zmiany jakie się dokonują. Tylko widzisz moze być tak, że to akurat za twojego życia dojdzie do przełomu

I na pozegnanie chuj ci w dupe posrana pizdo cześć                                        ☢   ☯   ☢

wtedy idziesz np. do dps'u finansowanego przez gmine.Bywa tez bardzo czesto, ze osoby, ktorych nie stac na wlasne utrzymanie, nie maja sie gdzie podziac na starosc ida do takich dpsow i rodzina placi za nich pieniadze, bo maja taki obowiaze - dzieci, wnuki itp itd. no zawsze jakies wyjdzie jest. Brat dziadka tez byl alkoholikiem. Stal sie nim po nalej stracie zony. ale walczylismy przez kilka lat o to aby wyszedl z tego i sie udalo. ale on tez musial tego chciec. Znam kogos, ktor ma w dupie innych, to ze jest alkoholikiem. Cala kase przeznacza na denaturat, zatruwa zycie innym. A niektorzy "dobrzy ludzie" daja mu ciagle kase i on ciagle kupuje ten denaturat..bledne kolo....

bezdomność nie polega na alkoholizmie.Gdzie taki człowiek ma się umyć??Nikt nawet nie ma ochoty na rozmowę z nim.Po prostu chce zamknąć drzwi klatki schodowej zimą.On również o tym wie i jest skazany na to że śmierdzi.Kwadratura koła.

No ja oczywiscie mówiłam o przypadkach ludzi ktorzy nie mają rodzin. A jest takich więcej niż myślcie.

Wszystko! Pracuję w sklepie przy głównej ulicy mojego miasta (dużego) i codziennie widzę bezdomnych. Moze nie miesci sie wam w głowach ale są to też kobiety, wbrew temu co tu piszecie. Znam tez niektore z ich historii i zdziwilibyscie sie ile z nich jest ludzmi wyksztalconymi, ktorym w ktoryms momencie zycie sie pokopało tak ze nie da sie tego naprawić "odśnieżaniem ulic".

każdy ma swoje racje ale wku.... mnie fakt ,że dzwoni mi do dzwi taki bezdomny i woła o kase ,a jak mu powiem,że coś do jedzenia moge mu dac to on mówi,że nie chce jedzenia tylko pieniądze to co?