Jak dać mu do zrozumienia, że mi się podoba?

Problem może i głupi :/ Podoba mi się kolega z pracy, widujemy się czasami codziennie czasem co 2-3 dni. W jaki sposób dyskretnie dać mu do zrozumienia, że mi się podoba? Nie wiem czy ma kogoś, czy nie - obrączki nie ma, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Jestem zbyt nieśmiała, aby w prost zaproponować mu spotkanie.

..

On jest starszy 3 lata.

od jak dawna sie widujecie, razem pracujecie?

Znamy się trochę ponad rok. Współpracujemy nad jednym projektem od ok 3 tygodni, wcześniej rzadko się widywaliśmy.

najlepiej prosto z mostu: "Wcale cie nie znam ale zajebiscie mnie krecisz... " i juuuppp... ;)

powiedz to jemu w 4 oczy :)

Dupa ze mnie, ale nie powiem mu tego w prost :/ ani w 4 oczy ani w żadną ilość oczu. Zastanawiam się na jakiej podstawie faceci wiedzą, że podobają się kobiecie. Ja przeważnie widzę kiedy się komuś podobam, choć też nie zawsze.

no jak to powiesz to bedzie wiedzial, a tak to wrozenie z fusow... ;) :P

Spaliłabym się ze wstydu zanim wydukałabym z siebie 2 zdania :/

Możesz zrobić większe spotkanie ze znajomymi z pracy i zaprosić twojego przystojniaka, jest wtedy szansa na pewne zbliżenie

Poproś jakąś koleżankę, żeby powiedziała mu, że on ci się podoba. Niby że ty powiedziałaś tej swojej koleżance w zaufaniu, a ona miała za długi język i wygadała.

Obawiam się, że po takiej przysłudze którejkolwiek z koleżanek z pracy cała firma miałaby o czym plotkować. Już lepiej by było samej mu powiedzieć :)

Pomysł ze spotkaniem w większym gronie wydaje się całkiem niezły. Albo poczekam do imprezy firmowej i tam zawsze będzie można pogadać także na "mniej firmowe" tematy.

"Poproś jakąś koleżankę, żeby powiedziała mu, że on ci się podoba. Niby że ty powiedziałaś tej swojej koleżance w zaufaniu, a ona miała za długi język i wygadała." no a pozniej powiedz jeszcz szfowi i sprzatace a pozniej cieciowy, portierowi i panu smieciarzowi co opróznia smitniki na przystanku obok, zaqpros ich wsystkich na seksik grupowy i wtedy macie idalni piekny cudowny romantyczny prywatny zwiazk inwcale nikogo nie wmiszalisci w znujace romasidło niczym horror ( srial) wenzuelski

sanczs on mi sie podoba nie mzolwe, trzeba o tym powiedziec gustwowi gustaw wiesz ze jej sie on podoba? ohhh mojjj boze i co traz???!?!?1 musimy ich połaczy, natychmiast! ale on nie jest gotowy nic nie wie wiec my uknujemy intryge a pozniej bedzimy z sibei zajbiscie dumni na koniec usiadziemy przy winnku w naszej winnicy wszyscy razem i bedziemy sie wysmiewac z durych pospolitych ludzi którzy łacza sie w pary w zwyczajny pospolity sposób

słuchaj jak ci sie podoba a ty jemu to to si wyczuje i sie wie jesli koles nie widzi to albo robi to specjalni aby cie nie zachcac albo nie zrwaca najzwyczajnij na to uwagi bo ma inne rzeczy na glowie z drugij stony to bardzo dziwne ze podobaja ci sie kolesie którzy ci nie widza i najprawdopodomniej maja w dupie oO

Po 1 to co dziwnego, że komuś podoba się ktoś bez wzajemności? Ja w tym nie widzę nic dziwnego, miliony takich przypadków na świecie. Po 2 nie wiem czy mu się podobam, czy też nie.

z własnego doswiadcznia wiem z robienie czegos w tym kirunku a patrzenie tylko to dwie rózne sprawy, mozna do kogos wzdychac latami nic z tym nie zrobic bo nams sie taki układ podoba badz zobaczyc kogos i szalec za nim i za wszlka cn poznac bo włacza si tryb "odwaga teraz albo nigdy, musze poznac' i nie traci sie ani chwili na jakies pirdy i wzdychanie

Moim zdaniem problemem jest tutaj fakt, że znamy się z pracy i w pracy się widujemy. Nikt nie chce zachować się 'nieprofesjonalnie' i boi się że jeżeli ta 2 osoba nie jest zainteresowana to jednak gorzej będzie się współpracowało, boi się ewentualnych plotek itp.

Masz rację, i problem w tym, że ja się krępuję i boję zrobić jakieś konkretne ruchy, ale też nie chcę zostawić tego tak, jak jest czyli na niczym.

"Po 1 to co dziwnego, że komuś podoba się ktoś bez wzajemności?" a skad wiesz? przeciz sie tylko widujecie w pracy "Ja w tym nie widzę nic dziwnego, miliony takich przypadków na świecie." to sie nazywa wzdychanie i podziwianie oraz siedznie na dupie i nie robieni niczego w tym kierunku... moze lepij go nie uswiadamiaj i nie zawracaj głowy, przjdzi bo chwile. Smam musisz ustalic czy warto zawalczyc czy olac na starcie "Po 2 nie wiem czy mu się podobam, czy też nie." nie wiesz?! to co za baba z ciebie skoro takich rzeczy nie widzisz? albo sie zajebiscie chłopak maskuje albo najzwyczajniej w swiecie ci nie zauwaza, a skoro ni zauwaza to trudno

może on jest tak samo nięsmiały jak ty a może nawet bardziej nie pomyślałaś o tym może nie jest pewny że jesteś np. sama etc

lodzika mu strzel i jest twoj

"Po 1 to co dziwnego, że komuś podoba się ktoś bez wzajemności?"" odnosiło się do: "z drugij stony to bardzo dziwne ze podobaja ci sie kolesie którzy ci nie widza i najprawdopodomniej maja w dupie" Co ze mnie za baba? No taka baba, że nie wiem. Wydaje mi się, że mu się podobam, ale to tylko moje odczucie i to wcale nie obiektywne. Nie pytałam go więc nie wiem.

ZNAM ODPOWIEDŹ oczywiście, że o tym myślałam. I na 99% On nie wie czy mam kogoś, czy nie. Podobnie jak ja nie wiem tego o nim.

i myslisz z my tu na forum ci to powiemy?

Nie nie myślę tak. Myślałam, że dowiem się w jaki sposób dać mu do zrozumienia, że mi się podoba.

to dyskretnie daj mu znać że jesteś sama . Jak będzie zainteresowany ale nieśmiały i nie pewny Ciebie w jakiś sposób stanie na uszach i też Ci wyśle sygnał że jest sam :)

Po co od razu spotkanie? Nie macie kafeterii z kawą? Zaproponuj lunch? Zacznij od niezobowiązującej rozmowy. Zobaczysz czy się dogadujecie.