Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

adalis86

Potrawy wigilijne a 9miesięczniak - kto ma rację?

Polecane posty

Dzisiaj pokłóciłam się z mamą Ona uważa że dla 9 miesięczniaka powinnam dać po trochu KAŻDEJ wigilijnej potrawy - taki zwyczaj no i wg mamy syn to już "duży chłop" Ja jestem zdania że dla takiego dziecka nie wskazane jest mieszanie 12 potraw W moim mniemaniu odpadają grzyby - to oczywiste No i nie chcę mieszać kilku rodzajów śledzi! Kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam,że ty,jeżeli dasz mu troszkę pierożka lub rybki to raczej nic mu nie będzie,moja córka też jest w takim wieku i też zapewne czegoś skosztuje,ale napewno nie wszystkiego i nie w dużych ilościach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
Moim zdaniem Ty. Co Twoja mama chce dać niemowlakowi- śledzia, karpia czy kompot z suszu? Dobrze, że chociaż grzyby odpadają.... Mój synek ma 10miesięcy i w wigilię zje jedynie ziemniaczki z dorszem (bo taką rybkę wybrałam jako alternatywę dla niejedzących karpia) i chyba nic poza tym- bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja będe miała pierogi z serem i ziemniakami i wydaje mi sie,ze sobie troszke farszu może zjesc moja córcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Nie dawaj dziecku grzybów!!! Są one ciężkostrawne. Dorosłemu nic nie będzie a dziecko może się pochorować. Nie słyszałaś jak w ost lato 6 latek zjadł z rodzicami kolację z grzybów a potem okazało się, że były trujące. Całej rodzinie nic nie było, a dzieku wątrobę usuneli. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja myślałam żeby dać mu 2 rybki i to trochę a nie żeby go zapchać Reszty sprobuje za rok Jednak 12 potraw - nawet odrobinkę na łyżce - to jednak mieszanka niezła jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej że wcześniej nie jadł nic z tego co będzie - żadnych pęcaków z makiem,racuchów z ryb owszem ale tylko jeden rodzaj i to gotowane Cała reszta to nowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja córa ma 2 lata i nie wyobrazam sobie podac jej czegokolwiek z grzybami, sa ciezkostrawne bez zadnych wartosci odzywczych i ci mądrzy co dietami sie zajmuja dudnia ze grzyby to dopiero po 12 roku życia. jakakolwiek kapusta moze wywolac wzdecia i po co ci ból brzucha u malucha heh, my dla naszej specjalnie robilismy kilka pierogów z twarogiem to ja troche oszukamy bo napewno bdzie chciala pieroga jak wszyscy. taki maluch na wigilii to niech rybe wsuwa zdrowa jest i akurat na ten wiek miekka wiec brak niektórych zebów tez nie przeszkadza:) wesołych świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tam nie znam, ale niemowlakowi np bigosu bym nie dawała, nie mówiąc o innych potrawach. Ryby to oczywiście że tak, bo są nawet wskazane dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jas bym dała kutię ( jesli jest u was) i rybkę do skosztowania. U mnie akurat problem odpada, bo syn top niejdake i on by patykiem nie dotkął nic, czego nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dam dziecku potraw ciężkostrawnych, bo i po co? Trochę rybki skosztuje i wystarczy. Jeszcze przyjdzie czas na przejedzenie i bóle brzucha, ale teraz jak mam wpływ na dietę, to nie dopuszczę do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzyby tylko niektóre są ciężkostrawne, a nie mówcie że nie mają nic wartościowego, bo mają więcej niż np. marchewka (tyle samo witamin i soli mineralnych, mniej cukru). Jestem fanką grzybów więc wszędzie muszę to wetknąć :P Bez względu na moje podejście do grzybów synkowi nie daję, jest w wieku Twojego. Na wigilię dostanie czerwony barszczyk z ziemniakiem i pewnie tyle, o- kompocik z suszu pewnie też. Nie dam mu pierogów z kapustą i grzybami ani uszek grzybowych- ze względu na grzyby, z tego samego powodu barszczyku białego na grzybku. Nie dam mu też klusek z makiem, mlekiem i rodzynkami co się u nas jada, bo nie wiem czy dużo maku można, poza tym musiałabym miksować. Rybę dostanie jeśli będzie coś innego niż karp, czasem jest na wigilii gdzie idziemy właśnie dorsz- wtedy jak najbardziej. Synek nie ma praktycznie żadnych problemów żołądkowych, alergii, ale uważam że jest za malutki na takie "ciapanie"- kiedyś w czasie pobytu u babci dostawał właśnie "przysmaki" typu kawałek babki cytrynowej, krakersa, colę (!), mandarynki, krem z babeczek i inne podobne i zastanawiam się co jeszcze, wrócił z wysypką- nie wiedziałam nawet po czym. Dietę rozszerzamy spokojnie, po swojemu, jadł już kakao, orzechy i cytrusy sporo wcześniej niż tabelki zalecają, ale np. kapusty jeszcze nie bo nie miał okazji, więc nie będę mu takiej bomby dawała na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzyby to osobna sprawa:)Wiem że nie wolni i tyle to i moja mama wie Co do reszty - cieszę się że mamy podobne zdanie bo dziś usłyszałam "durnych książek się naczytałaś i pleciesz":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś inaczej się wychowywało i dbało o dzieci. Nasze mamy wciskały nam wszystko, bo przecież nie zaszkodzi, bo przecież dziecko musi jeść, a mały pierożek nic nie zaszkodzi. Dzisiaj jest inaczej, dzisiaj jest większy nacisk na to, co wolno, a czego nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Ty masz rację. Przecież dziecku wystarczy jak zje trochę barszczyku i rybę na przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dostanie barszczyku, chałkę, trochę rybki bez panierki i myślę ze to wszystko co mogę jej dać. No jeszcze oplatek ;) Ale wszystkie tak tylko na spróbowanie na końcu łyzeczki (barszczyku tylko sporo) bo mam zamiar spędzić noc na pasterce a nie na SORZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
Ja pewnie jestem rówieśnicą Twojej Mamy i powiem tak... nie generalizujcie,że w naszym pokoleniu same durne dewoty co niemowlakowi chcą dawać pierogi z kapustą. Ja się synowej nie wtrącam w wychowanie dzieci. Babcia jest od tego żeby pomoc jak ją o to poproszą,a jak nie to może sobie swoje myśleć bo każdy ma prawo do swojego zdania,ale czasem należy buzię trzymać zamkniętą. Bo to matka wychowuje dziecko. Wnuki mają 3 i 5 lat i robię dla nich pierogi z owocami, twarożkiem i makiem. Grzybów rodzice postanowili nie dawać do 13roku życia i prędzej mi ręka uschnie niż dam. Do wszystkiego należy podchodzić z głową. 9 miesięczne dziecko to co najwyżej może spróbować rybki, ziemniaczka i barszczu czerwonego jak jest gotowany a nie z proszku. Twoja Mama powinna zrozumieć,że ona już swoje dziecko wychowała,jesteś dorosła, jesteś matką i to są Twoje decyzje. Nawet jak będą błędne to będą Twoje błędy,a człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach. W tej sytuacji odpowiadając na pytanie uważam,że masz 100%racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
a ja dam dziecku kaszke kolacyjną i tyle - troche ziemniaka - ma ponad rok ale pomały wychodzi ze skazy wiec cokolwiek z mlekiem odpada, i wole spędzić spokojną noc niż z płakaniem i bólem brzuszka - synek ma jeszcze czas żeby sie najeść dań wigilijnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako dziecko grzybow nie
lubilam. Ale moj brat sie na nich wychowal. Najbardziej lubil wyzerac ze sloiczka marynowane. Rabal az mu sie uszy trzesly i nic mu nigdy nie bylo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tak jak napisala
misz masz ;) I zobaczcie, ze teraz wiecej dzieciakow choruje, a to rozne alergie itp... Jak sie tak traktuje sterylnie organizm to nic dziwnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×