Dlaczego nie skorzystacie z porad w necie na temat uwodzenia ?

Darker - bez szkoly, ale przynajmniej nie prawiczek po zedku i liceum :D

"Powiedziałam chyba, bo póki co opisałeś siebie jako wiecznie niezadowoloną osobę" bardzo się cieszę że się tak o mnie martwisz ale ja wciąż nie wiem co mam na to odpowiadać. tłumaczył się nie będę bo nie mam z czego, mogę tylko powiedzieć że zauważam i przyjmuję do wiadomości twój wpis.

a poczytaj dobrze kto tu pisze źle o innych między innymi ;)

Moorland jestes kobieta, moze wiec napiszesz nam co myslisz o ofermie patrzac kobiecym okiem ;)

Offerma - ani się nie martwię, ani nie oczekuję tłumaczenia. Chodziło mi tylko o to, że ludzie na pierwszy rzut oka bardzo powierzchownie nas oceniają, więc jeżeli ktoś nie umie pokazać "dobrych" cech to po prostu nie doczeka się zainteresowania. I to było poniekąd ogólnie do tematu.

nie mam pojecia kto to pisze ale jaki sens jest jechac po kims kogo sie nie zna nigdy nie spotka

yyughiuh dla rozrywki i dla wlasnej satysfakcji z nudow i aby wyrazic co sie mysli... i wylac fLustracje :D

bo offerma wezmie sobie - huj z oferma :D ja poprostu jestem ciekaw :D jemu juz nic nie pomoze :)

i nie zapominajmy o opinii lorda koksa. to nawet sobie bardziej wezmę do serca. a może "jeszcze bardziej". :D

Offerma - jak jesteś tak bardzo zadowolony z siebie to żyj tak jak dotychczas...tylko skąd ten twój jad i docinki (niezbyt wyszukane, jak na mój gust)? ;)

Moorland jeszcze trzeba sie zapytac skoro mu tak dobrze i jest zadowolony to z kad ta samokrytyka czyli jego nik ? czyzby ten nik nie byl ogolnym okresleniem jego i jego zycia ? skad taki destruktywny nik skoro jak sam nas probuje przekonac jest naj, jest madry i intelektualny, czy tak nazwal by sie ten lepszy od wszystkich zadowolony z zycia ?

dzięki za błogosławieństwo, będę. a tak poważnie mówiąc to dziwisz się "skąd moje docinki i jad". ale przecież sama się o to prosisz udzielając mi swojego "błogosławieństwa" na dalsze życie. skąd zrodziła się w tobie myśl że ja go chcę, potrzebuję i twoja opinia o mnie i moim dalszym życiu cokolwiek dla mnie znaczy? no przecież to się aż prosi o szyderstwo (być może niezbyt wyszukane). od samego początku zaczęłaś się mnie czepiać a potem się dziwisz "skąd ten jad i docinki". no właśnie stąd. twoje zaczepki są zdecydowanie bardziej subtelne niż lorda koksa, to prawda, ale idea jest taka sama. stąd właśnie takie a nie inne są moje odpowiedzi.

Nick równie dobrze może być (i pewnie jest) autoironią, więc tego bym się raczej nie czepiała. Fakt faktem, ma parcie na to, żeby udowadniać wszystkim, że jest od nich inteligentniejszy, ale chyba każdy ma jakieś swoje skrzywienie czy dziwny kompleks (nawet, jeżeli bezpodstawny).

Off, a czy ja ci coś kiedyś radziłam? Błogosławieństwo to akurat dobre życzenie i to mogę dać wszystkim, bo czemu miałabym komukolwiek źle życzyć. Opinii na twój temat jako takiej nie mam (powiedziałam w ramach przykładu w temacie co mi się wydaje, zaznaczając, że mogę się mylić i pewnie tak jest). Tym bardziej nigdy nie robiłam ci prognoz ani planów na dalsze życie - wypowiadanie się w temacie o prawiczkach nie jest skierowane tylko do ciebie tym bardziej, że raz za razem mówisz, jaki to jesteś zadowolony ze swojego życia. Jak jesteś to super, ale nie przesadzaj z tym samozachwytem, żeby od razu adresować wypowiedzi młodej i przyjaźnie nastawionej do życia dziewczyny tylko do siebie ;)

Podszywie Offermy - owszem, jeszcze jakieś odkrywcze stwierdzenia? :)

jak w realu też na każdym kroku wszystko wszystkim udowadnia to nie dziwota ,że niema kobiet bo zanudził by je na śmierć...kobiety z natury nie są kłótliwe do facetów one wolą spędzać miło i przyjemnie czas ..chociaż czasami postępują emocjonalnie i niezgodnie z logiką ,ale taki jest ich urok

ludzie szkoda zycia

no fakt, uznałem wypowiedź zaczynającą się od "offerma-" za skierowaną do mnie, mój błąd :D

"jak w realu też na każdym kroku wszystko wszystkim udowadnia to nie dziwota ,że niema kobiet bo zanudził by je na śmierć" całe się konsylium nad moim "przypadkiem" zebrało. :D

Offerma - to, że wypowiedź jest niejako odpowiedzią na to co piszesz nie znaczy, że odnosi się bezpośrednio do twojej osoby czy stylu bycia - tego ani nie znam, ani mnie nie interesuje.

No właśnie niekoniecznie nad twoim ;) I tu jest pies pogrzebany. Twoje teksty mogą służyć za przykłady (całą kopalnie przykładów), ale ty jako jednostka raczej nie wzbudzasz w nikim samarytanina na siłę, a już na bank nie we mnie :P Więc się tak "nie napinaj"

Ja tam swoje zrobiłem , może nieco naiwnie , ale chciałem w jakiś sposób pomóc z racji tego ,że sam byłem kiedyś taki . Czyli nie rozumiałem zachowań kobiet i się ich bałem. Mi się te materiały przydały ,żeby zrozumieć kobietę jak reaguje i jak odmienna jest ich reakcja na słowa , zachowania itp.

jaki materialy jak przestales byc prawiczxkiem i wjakim wieku

co ty też opowiadasz naprawdę. "casus" prawniczy albo medyczny czy bardziej "nowocześnie" - "case study" to jest zawsze analiza konkretnego przypadku, tu: mojego. to że wnioski z tej analizy można uogólnić to inna sprawa ale "przypadek" nad którym się tak rozwodzicie jest mój i tylko mój. idę spać, jeszcze muszę tel z samochodu przynieść bo zapomniałem, cholera.

no cóż, akurat się napatoczyłeś z przykładami (taki urok forum, wiesz?), z tym, że nie jesteś case study, więc to co sobie ogólnie porozmawiamy na podstawie podanych przez ciebie ciekawostek nijak nie zostanie podpięte pod ciebie (przynajmniej jeżeli o mnie chodzi. Podobnie jak Wiara zwykle zwraca uwagę na swoją nieśmiałość i zaczyna o niej temat który i tak nie ma na celu mu pomóc ;) Swoją drogą jak to jest, że twój i tylko twój temat jest omawiany tutaj, gdzie teoretycznie w ogóle nie powinieneś pisać, skoro cię to nie interesuje? I to nie jest złośliwość w tym momencie.

materiały o uwodzeniu czytałem ,żeby zrozumieć kobiety , czym się kierują w wyborze faceta bo najwyraźniej coś robiłem nie tak w życiu. Teraz mam 28 lat ,a przestałem być prawiczkiem w wieku 26lat natomiast w wieku 23 lat zacząłem się interesować ogólnie tematyką bo wcześniej to ani za rękę się nie trzymałem z dziewczyną ,ani całowanie nic 0 . teraz to dla mnie naturalne ,ale zdaje sobie sprawę ,że gdybym bunkrował się dalej to teraz by bym 28 letnim sfrustrowanym prawiczkiem.

Wiedzieć to jedno, wprowadzić w życie to drugie.

no to mi to nie pomoze

"...ale zdaje sobie sprawę ,że gdybym bunkrował się dalej to teraz by bym 28 letnim sfrustrowanym prawiczkiem." No właśnie, więc Ty miałeś jakąś motywację i chęć zmiany, prawiki pokroju Offermy czy Darkera nie mają, więc o czym tu perorować? Przecież nie ma uniwersalnej rady, pt. 'Co zrobić aby się podobać?'. Przestań, więc wciskać jakieś kity, że poradniki, blogi i kursy PUA zmienią życie facetów, bo to faktycznie brzmi jak jakaś reklama.

wpisz sobie w google Adept blog i tam poszukaj . Ten koleś pisze najbardziej z sensem ,a i sam kiedyś też miał z tym problemy. Tam na blogu masz też ebooku niektóre płatne ,ale warto bo konkretne porady daje ,a nie jakieś pierdzielenie o szopenie