Nigdy sie nie całowałam

kielecki Większość z nas miała chujowe rodziny? Być może to prawda, ale jedni mniej a drudzy bardziej, a poza tym niektórzy są bardziej wrażliwi i mało odporni na ciosy zadawane przez życie, niż inni.

Na forum to tłumy chcą się mną zająć, a w rzeczywistości muszę ryczeć do poduszki, bo nikt mnie nie chce. Pewnie, ze mam przyjaciół, mogę z nimi pogadać, zwierzyć się, ale ktoś kto jest ze szczęśliwej rodziny nic nie rozumie. Moja jedna przyjaciółka jest dobrze wtajemniczona w te problemy, bo też miała ojca-sku^$#@&a, więc jakoś się wspieramy, ale to tyle. Jeszcze rok temu byłam w gorszym gó&^$e, bo miałam depresję i nie tylko, niedawno był jej nawrót, ale jakoś dałam sobie z tym radę (mam nadzieję).

jestem z mazowsza Inteligentny - nie mam pojęcia, nie znam się na tym, bo chyba do mnie nikogo nie ciągnie :o Niestety, ale muszę już spadać z tego forum. Zajrzę tutaj wieczorem.

Ja też lecę, na wieczerzę wigilijną. Też miałem w twoim wieku wielu znajomych, ale zdecydowana większość z nich jest nic nie warta, liczy się tylko kilku moich kumpli= mtaka i brat cioteczny, reszta może dla mnie nie istnieć bo i tak nie zrozumie mojego punktu widzenia..

I też jestem z mazowsza...może to normalne że tu taka patologia? :D

Patologia wszędzie występuje, ale może jednak coś w tym mazowszu jest :P Też muszę iść na tą nieszczęsną wigilię...

Ja dopiero za 10 minut, nienawidzę tej całej obłudy dzielenia się opłatkiem, religijnej otoczki inudawania, że się kogoś lubi, Ale przynajmniej się najem trochę.

kazda potwora znajdzie swoego amatora hehe...a tak powaznie to ja swojego pierwszego chlopaka poznalam jak mialam 21 lat, pierwszy raz pocalowalam sie majac 22 lata....a pozniej jakos wyszlo tak ze nagle mnustwo facetow mnie chcialo. Teraz jestem w bardzo bardzo szczesliwym zwiakzu a mam 28 lat. Mysle ze to kwestia wiary w siebie. Jak nie szukalam faceta to sam sie znalazl....a jak chcialam go miec i ciagle o tym myslalam to jakos go nie bylo. Mysle, ze moze osoby, ktore sa jakos barziej pozytywnie nastawione do swiata, a moe po rostu sie usmiechaja anie narzekaja ciagle mimo problemoe - np. ja bo tez wiele problemow mialam - bardziej rpozyciagaja innych. Tak jak mowilam ejstem w szczesliwym zwiaku a nawet nie masz pojecia ilu facetow by mnie chcialo, ilu mowi, ze ejstem cudowna, ze mam cos w sobie, ze jestem piekna, a jeszcze kilka lat temu to chociaz jednego takiego faceta, ktory by mi tak powiedzial ze swieca szukac bylo....poza tym polecam Ci ksiazke ktora mozesz przeczytac w necie "Sekret" mozesz tez obejrzec film taki na wielu stronach....zmienisz spojrzenie na swiat i zobaczysz ze bedzie Ci lepiej.

a ja mam 28. jestem dziewica i nigdy sie nie calowalam.. mam fobie spoleczną i paralizuje mnie lęk przed zblizeniem i nawet rozmową z facetem ktory mi sie podoba.. dlatego nikt nie nalega na znajomosc ze mną.. juz dla mnie nie ma szansy wiec wiem co czujesz choc pewnie moja sytuacja jest milion razy gorsza bo ty przynajmnije gdzies wychodzisz - mnie juz niktm nigdzie nie zaprasza.. ty nie jestes niemową a ja jestem zbyt niesmiala by normalnie gadac i smiac sie.. tak tylko pisze bys wiedziala ze nie masz najgorszej sytuacji :(

no i w sumie to sama moglabym zalozyc taki temat ale tak naprawde co to da... : (((((

tez mam tyle lat co autorka, nie bede sie oceniac co do wygladu , ale raczej jakas ochydna nie jestem, mam mase kandydatow ,tylko nie tych odpowiednich... moim zdaniem autorka wcale nie musi byc okropna.. moze ma tak jak ja.. niestety.. chce to zrobic z kims wyjatkowym ( mowie to jakby była sprawa sexu czy czegos innego ) ale prawda jest taka, ze nawet jak tak patrze na imp to takie ochydne laski i maja ekstra facetow i liza sie... a ja tak nie chce.. co to za radocha całowac sie z kims przypadkowym , moze ma jakos chorobee i w ogole.. i miałam duzo takich sytuacji z całowaniem i zawsze jakos sie wykreciłam , raz nawet gosciu na siłe mnie chciał pocałowac.. i teraz troche zaluje ,bo z wiekiem coraz gorzej ;//

no wlasnie fobia spoleczna, fobia spoleczna....kurde trzeba sie rpzemoc a nie wsyztsko tlumaczyc fobia spoleczna...tak jak rodzice tlumacza nuiegrzeczne dzieci, ze one maja adhd...

nie zamknelam sie w chalupie. skonczylam studia, chodze do pracy.. po rpostu od zawsze mialam paralizujacy lek przed spotkaniami towarzyskimi i z facetami.. skonczylo sie to samotnoscia. moge spokojnie dzialac w pracy gdzie tylko wykonuje swoje obowiazki ale prywatnie jestem nikim. nie wmowilam sobie fobii spolecznej. zawsze myslalam ze jestem po prostu jakas dzikuską ktora nie pasuje do tego swiata.. od 2 lat wiem ze to sie nazywa fobia spoleczna to co mi nie pozwalalo normalnie zyc. owszem pisze sobie czasem cos na tym forum, ale jest to jedynie w wolnym czasie i w koncu mimo wszystko tez mam ochote pogadac z kims skoro w rzeczywistosci nie mam z kim pogadac.. najlepiej komus wmowic zwykle lenistwo jak ktos nie rozumie co to znaczy czuc paniczny lęk itd.. nie chcialabys sama podchodzic do facetow gdybys czula ze za chwile zemdlejesz albo dostaniesz ataku paniki.. ehh ale najlepiej osadzac jak sie nic w tym temacie nie wie.. :(

Nie rzucajcie mięsem w stronę notakaprawfffda, sama kiedyś byłam bardzo nieśmiałą, zamkniętą w sobie osobą, miałam może z dwie koleżanki, które ze mną rozmawiały i wcale nie łatwo było się przemóc z moją nieśmiałością. Trwało to dosyć długo, ale jakoś mi się udało, a ona skoro mówi, że ma fobię społeczną na pewno jest w gorszej sytuacji, niż ja byłam wtedy. To nie jest takie łatwe.

a ja mam 20 i też się nie całowałam:(

a bylas u psychoterapeuty?Naj;epuiej powiedziec, mam fobie i nic z tym nie robic...

I kto to mówi? :D Ktokolwiek tu jeszcze zagląda?

http://www.youtube.com/watch?v=rllPbRRYPM4 :D:P

Cieszcie się, że się nie całowaliście. Ja to zrobiłam po pijaku i żałuję

Ja 1 raz calowalam sie jak mialam 17 lat. Nie, ja zostalam obsliniona... Czulam rie jakby mnie krowa przelizala. ;D Bylo ochydnie, moze dlatego ze wiedzialam ze to nie ten chlopak. Trzeba umiec to robic, wiesz. Teraz mam 19 lat i gdyby nie tamten ..pocalunek.. To ja tez bym tego nie miala za soba. Jaj ty bedziesz to robil to sie skup :) ps. Apropo, jest tu ktos do calowania?

Tabletka - smutne, w sumie lepiej wcale się nie całować, niż zostać obślinionym ;)

To mile uczucie, a juz tymbardziej jest naprawde miłe, jak robisz to z kims, kogo dazysz zaufaniem, moze nawet miloscia ? Kto Cie pociaga w taki, lub inny sposob.. Jak ja z moim chlopakiem. Czekal na to.. ja tez czekalam :) Bylo super ! :D

ale calowanie, to nic trudnego. Druga osoba nie bedzie sie aptrzyla JAK to robisz..tylko wazne ze robisz. ze JĄ calujesz..a jak? to malowazne naprawdę. :) A dla tych ktorzy na prawde chca wiedziec jak..to mowie :D otwierasz buźke, chylisz glowe w prawa strone, przusuwasz usta do ust..i muskasz..ew mozesz pozniej wsadzic jezyczek, albo od razu :)