Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piaf1974

&&&&Schudnąc 20kg==zapraszam Panie po 30stce &&&&amp

Polecane posty

Dzień dobry :-). Ja co prawda nie jestem po trzydziestce ale czasem lubię sobie podczytywac niektóry topiki i spodobała mi sie stopka Rebeki hehe ciekawe to o tym życiu.... fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piekny, mglisty dzien ;).... za oknem takie mleko ze momentami w drodze do pracy zastanawialam sie czy nie zabladzilam :D Piaf - jako gowniara wyjechalam :P, zaraz po szkole, juz ponad 18 lat na emigracji, wiec chyba nawet juz "emigracja" tego nazwac nie mozna :P Wyjechalam w zasadzie tylko zeby sie jezyka nauczyc, spodobalo mi sie i zostalam :) A co do porankow.... mialam taki okres ze wogole sniadan nie jadlam, moj pierwszy posilek wypadal ok 13h00 pozniej do 18 nic i .... wieczorne obzarstwo :O Teraz od kilku miesiecy zmuszam sie do jedzenia malego sniadania (mussli z jogurtem naturalnym, szkalnka soku grejfrutowego i kawa) ok 13h00 jem obiad i ok 19 kolacje.... bede sie starala miedzy obiad i kolacje, tak ok 16h00, jakas mala przekaske (jablko, jogurt) wcisnac to moze nie bede miala wieczorami takich napadow glodu. Werka - dzieki za dobre slowo ;) Nie podczytuj tylko pisz z nami ;) Widac po Twojej stopce ze powaznie do diety podeszlas i masz swietne wyniki !!! Z ciezkim sercem (i nie tylko sercem ;) ) wlazlam dzisiaj rano na wage.... ot, taka minuta prawdy ;) :D Werdykt : 68kg :O.... Do takiej wagi jeszcze nigdy nie doszlam :O wiec bardzo dobrze sie stalo ze do Was trafilam :) Mam tylko nadzieje ze to moje aktualne oodchudzanie nie bedzie mialo takiego skutku ubocznego" jak to porzednie podejscie.... schudla wtedy 6 kg a moj "skutek uboczny" za 3 miesiace 3 lata skonczy :D :D :D :D Powodzenia i wytrwalosci na ten nowy, dietetyczny dzien zycze !!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzięki za zaproszenie,będę zaglądać. A spodobało mi się bo to jakby trochę o mnie hiiihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzięki za zaproszenie,będę zaglądać. A spodobało mi się bo to jakby trochę o mnie hiiihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j@śka
Dziewczyny przyjmijcie mnie do siebie,wróciło do mnie po świętach z trudem zgubione 2kg przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j@śka
Zaczynam od dziś 64 dni diety poniżej 1000kal. Na wadze masakryczne 85kg. Będę się codziennie ważyć,ruch 3razy w tyg.wycisk na stacjonarnym rowerku. A więc Dzień Pierwszy już trwa,zjadłam porcje sałatki śledziowej,dwie skibki chleba i mandarynke,w planie mała kanapka o 17 i to wszystko. Przypuszczalnie 700-800kal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,z chęcią do Was się przyłączę.Mam ambitny plan-tak zgubić,żeby nie znaleźć;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulchniutka:)
Ja też do Was dołaczam ale od jutra...no w sumie już od dziś, od teraz!!!:) Mam 176cm wzrostu i ważę coś około 87kg nie wiem dokładnie jutro sie zważę. i jutro napiszę coś więcej:) Miłego wieczor:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze, nastepne chetne sie znalazly :) Witajcie J@ska, Agulka i Pulchniutka :) Kazda z nas ma inny sposob ale cel ten sam :) : zgubic i nie znalezc (hehe, podoba mi sie :) ) Powodzenia i wytrwalosci zycze i mam nadzieje ze bedziecie tu czesto zagladac i meldowac o sukcesach... o porazkach tez, choc mam nadzieje ze nie beda sie czesto przytrafialy :P Za mna kolejne 45 minut tuptania na steperze i 380 kcal na minusie :) ... w tym wypadku postanowilam ze bede slepo wierzyc licznikowi :P Kolacja juz dzisiaj troche mniej dietetyczna byla ;), zrobilam placek lotarynski (w wersji light, bez boczku ;) ) i ryz kantonski .... zjadlam jedno i drugie, ale mala porcje, moge powiedziec ze polowe z tego co zjadlabym normalnie, wiec jestem z siebie zadowolona :) Teraz juz chyba najwyzsza pora pod kolderke wskoczyc :) DOBRANOC 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy przyjmiecie do swojego grona jeszcze jedna zbłakana owce? powoli dojrzewałam w postanowieniu ze cos musze zrobić ze swoją wagą (100kg/170cm) i nadszedł ten czas ze powiedziałam koniec z zajadaniem problemów ,faszerowaniem się smieciowym jedzeniem,koniec z niezdrowa zywnoscia ...czas na naprawienie tego co przez 30 pare lat nagromadzilo sie. moja dieta zaczyna sie tu i teraz ! jutro dam pierwsza relacje po poludniu z moich zmagan... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiapysiia 32
hehehehe i czy ja moge ? ;) tez od jutra mocne postanowienie poprawy....moja waga jest straszna i ostatni dzwonek na zmiane obiecuje poprawe:) od jutra jestem z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się,że tutaj trafiłam,nie tylko ja mam te 30+ i nadwyżkę kg,której próbuję się pozbyć...Kilka słów o mnie: mam 77/160, 34 i pół wiosenki i nieuleczalną "alergię" na nakazy i produkty z nazwą "light" w tytule, no i nie traktuję pomidorka przykrytego liściem sałaty w kategoriach posiłek. Polubiłam ćwiczenia, czasami chodzę na masaże, powoli przekonałam się do innego odżywiania, powoli spalam tłuszcz, a trenerka od "właściwego odżywiania" sprzedała mi kilka mądrych rad, z ciekawostek-warto robić pełną analizę ciała, sprawdzać ile mamy w organizmie wody, a ile tkanki tłuszczowej.Od połowy stycznia zaczynam cotygodniowe spotkania-same kobietki plus dietetyk,przy mojej czasami zbyt słabej silnej woli to jest super opcja.Jakiś czas temu przekonałam się do chodzenia z kijkami,całkiem fajna sprawa:)...odezwę się później i dziękuję za miłe powitanie na forum:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiapysiia 32
GDZIE JESTESCIE KOBITKI??? nikt mnie nie wygonil wiec zostaje z wami ;) u mnie dzisiaj pierwszy dzien diety...rano 2 jajka na twardo z lyzka salatki z kurczaka i kukurydzą a teraz kubek zupy pomidorowej jeszcze niewiem co na kolacje ale napewno bedziec to cos malo kalorycznego.... cwiczenia niestety musze przelozyc bo cos mi zoladek dokucza i od kilku dni jest mi niedobrze :0 mam duzo sily na walke z kilogramami i wiem ze teraz mi sie to uda....chce czuc sie komfortowo w swoim ciele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam popołudniowo widze że wątek powoli ale ładnie sie rozwija mam nadzieje że nasze kilosy też powoli ale skutecznie bedą spadać:-D Shastra/chyba dobrze napisałam/ ładnie lecisz z wagi napisz cos wiecej o tym widze w sstopce 1000kcal napisz twój przykładowy jadłospis powiem szczerze że mi nigdy nie wychodziło liczenie kcal może Ty cos podpowiesz dieta na dzis zachowana ćwiczenia na razie leżą i kwiczą:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorne czesc 🖐️ :) Misiapysia - i nie tylko nie wygoni ale jeszcze serdecznie powita :) Dobre nastawienie to polowa sukcesu :) Sonia - duzo miejsca mamy.... a jak troche schudniemy to bedzie jeszcze wiecej) ;) wiec wskakuj do nas :) Czekam na obiecana relacje :) Shastra - imponujacy wynik :) !! Wystarcza Ci te 1000 kcal ? Ja bym sie chyba na nogach slaniala :P Nie boisz sie jo-jo ? Juju - jak do gory nie idzie to nie jest zle... najwazniejsze to sie nie poddawac, czasami zdarzaja sie takie zastoje i trzeba to przetrwac :) Agulka - te mnie "light" odrzuca, pomidorek i salata raczej do dekoracji u mnie sluza :P .... wole zjesc mniej ale za to czegos dobrego :) Piaf - jak tylko zaczniesz cwiczyc i zobaczysz pierwsze rezultaty to nabierzesz wiekszej motywacji :) Po chorobie organizm oslabiony, daj mu troche wrocic do siebie i .... jazdaaa !!! :D Ja dzisiaj w poludnie zgrzeszylam :O.... na pizze mnie wyciagneli i nie dalam rady sobie odmowic :( U przejmie prosze o rozgi :P Sama za kare ;) na kolacje tylko proteinowy koktail sobie zapodalam i na tym musi sie skonczyc... wiec jeszcze troche woda zapije i zaraz do lozka wskakuje, zeby zadnej pokusie nie ulec :P.. na tuptanie na steperze juz troche za pozno.... nadrobie to jutro :) Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hei Dziewczyny Chcialabym do was dolaczyc :) Szukam topiku gdzie bede miala troche wsparcia w diecie i razem zawsze razniej :) No i mam nadzieje ze nie poddamy sie za tydzien.... Kilka slow o mnie....mam 29 lat(prawie) mieszkam w New Jersey i strasznie w tej ameryce przytylam :( Chce schudnac do 60 kg _to moje marzenie i choc wiele razy probowalam to mi nie wychodzi......of 2go stycznia zaczynam nowa prace i diete czas na zmiany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze w starym roku chciałabym wszystkim życzyć radości z życia i spełnienia przynajmniej 90% planów zawodowych i tych najbardziej osobistych marzeń:).Ja dzisiaj mam w planach nieco pobalować-niezdrowe jedzenie,alkohol i tańce do białego rana.Dla tych,co pójdą w moje ślady (i sobie oczywiście też) życzę leniwego poranka bez kaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dziś ok I śniadanie: 2 kromki chleba z szynką II śniadanie: 4 herbatniki, kawa obiad: paprykarz, 2 wasy podwieczorek: kapusta kiszona, trochę salatki jarzynowej na kolacje zjem pomarańcze sylwestra prześpię to i nie utyje wszystkiego dobrego dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatkaa
a mi sie wydaje ze jak sie prawdziwie chce to mozna widac nie chcecie az tak mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego naj naj w nowych roku. Mam nadzieje ze 2012 bedzie dla nas szczesliwy :) no i zycze nam zebysmy osiagnely swoja wymarzona wage tym razem sie uda --jestem pelna optymizmu. mi tez sie marzyl wystrzalowy sylwester z tancami itp ale nic z tego nie wyszlo...chyba pojedziemy z mezem do nyc pochodzic sobie :) bo do kuli sie nie dopchamy :) milej zabawy i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam noworocznie,już odespałam swoje i samopoczucie rewelacyjne:). Tak sobie pomyślałam, że może od czasu do czasu będziemy wrzucały jakieś sprawdzone i szybkie przepisy-ja na swoim przykładzie wiem,że nie zawsze mam czas albo chęci do gotowania. Moje szybkie danie: kilka pieczarek, sól, pieprz, cebula, olej, natka pietruszki i kasza gryczana. Pieczarki pokroić, przyprawić i dusić z cebulą na małej ilości oleju, w tym czasie ugotować kaszę, wszystko połączyć, chwilę przesmażyć i podawać z ze świeżą natką pietruszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej..... mam nadzieje ze super spedzilyscie sylwestra :) ja sie tak wczoraj najadlam ze jeszcze dzis mam wrazenie ze pekne :( No ale od jutro zaczynam moje zmiany..dieta cwiczenia i generalnie zdrowszy tryb zycia........ah i nowa prace :) troche sie denerwuje ale napewno bedzie ok. bede pracowac od 9-6 wiec musze byc bardzo zorganizowana.. przede wszystkim musze przygotowywac jedzenie w domu i miec wszytko gotowe na nastepny dzien.(zobaczymy czy sie uda!) Same wiecie jak to jest jak ja nie mam pojecia co bede jesc to siegam po cos co mam pod reka albo po prostu kubuje niezdrowe szybkie jedzenie. uffffff plany mam ale naprawde mam nadzieje ze z wasza pomoca wytrwam !!!!!! ok uciekam do kuchni.........gotuje lekka zupe pomidorowa....kroje owocy , warzywa itp....ah i ukladam jadlospis na ten tydzien...jak juz bedzie gotowy to sie z wami podziele... a ha jak macie jakies fajne pomysly na lekkie jedzonko to sie podzielcie :) buziaki i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIAF sniadanie najpozniej o 10.00-serek, jogurt, owoc lub goracy kubek zalezy co mi sie chce, pozniej jem wafle ryzowe co jakis czas zeby zoladek pracowal i nie zasysal z glodu, kolo 15.00 znow cos zjem czesto koncze polowe jogurtu czy maslanki ze sniadania, a o 18.00 jem obiad-najnormalniejszy w swiecie ale bez makaronu czy ryzu, ziemniaki jadam bo nie sa wysokokaloryczne-wydzielam obiad tak zeby sie zmiescic w limicie, jak mi zostaje cos kcal to jakis kisiel i minimum 2 litry wody dziennie, nie pije nic slodkiego, a kcal licze glownie ze strony ilewazy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rebeka na poczatku nie wystarczalo ale to byly 3 dni potem sie przyzwyczailam, pomogly ogromne ilosci wody,wyliczalam zeby bylo min 2,5 litra a reszta to psychika. mialam przed oczami slowa meza, bo to bylo tak: po ciazy i sprzed zostalo mi sporo kg, nie chcialo mi sie zabrac do odchudzania, czasu na bieganie nie mialam (maluch ma dzis rowno 10 miesiecy), a w swieto zmarlych zartowalismy sobie z mezem na podlodze, przepychalismy sie itd, ja go szturchnelam a on mi na to :wez bo jak zlapie zaraz za te sadlo... no i sie zaczelo, on to powiedzial w zartach ale ja sobie uswiadomilam ze jestem w jego oczach gora tluszczu i to mnie mobilizuje caly czas. teraz bardzo mnie wspiera i gratuluje kazdego dekagrama, choc wspomina zeby juz przestac bo on kosciotrupow nie lubi i nie ma sie o co oprzec, ale widze ze mu sie podobam. i zawsze mi powtarzal ze mu waga nie przeszkadza ale mi zaczela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a jo-jo sie nie boje bo nie istnieje. to efekt obzerania sie po diecie, czyli jak sie odchudzasz to potem psychika ci mowi ze musisz odrobic to co stracilas, ze tyle czasu tego czy tamtego nie jadlas i musisz nadrobic a kg wracaja. to wszystko kwestia nastawienia. najgorsze co moze byc to mowic sobie: teraz pizzy nie jem bo sie odchudzam ale jak skoncze to kupie i zjem cala itd bo to juz jest wlasnie poczatek jojo.ja nastawilam sie w ten sposob ze jak bedzie okazja to moze i zjem ale przeciez to ze nie jem takiej np pizzy to nie koniec swiata, bo ona istnieje caly czas i czeka w pizzerii jak zechcesz, jak skoncze sie odchudzac bedzie taka sama jak i teraz, nigdzie nie ucieknie, jak zechce to zjem kawalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Na wstępie życze Wam wszystkim i sobie również spełnienia wszystkich marzeń w 2012, a przed wszystkich tych związanych z kg. Chciałabym się do Was przyłączyć z odchudzaniem, bo w grupie to jednak człowiek się motywuje lepiej. Ja też latami się zapuściłam i teraz już nie ma wyjścia, trzeba się zmobilizować i walczyć.......... U mnie to już prawie 40-stka, ale to przecież też po 30. Mam 173 cm i 100 kg. Ludzie, jak można było się tak zapuścić....... Dla mnie jest to plan na cały rok, wszystko jedno jaka dieta, aby do celu. Chciałabym przez ten rok tak ok. 30 kg. Przyjmiecie mnie do swojego grona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Melduje sie marnotrawna ;) .... podwojnie marnotrawna :P bo nie dosyc ze nie pisalam to jeszcze dieta przez te ostatnie 2 dni w kat poszla :O .... Moze nie byly to jakies wielkie ilosci ale za to wcale nie dietetyczne rzeczy :P.... Steper tez w kat poszedl, jedyna orme ruch jaka mialam przez te 3 odtatnie dni to generalne porzadki w domu w piatek wieczorem :P Teraz juz KONIEC !!!! Swieta i Sylwester za nami, wiec nie bedzie juz zadnej wymowki!! :P Na ten nowy rok wszystkim (w tym rowniez sobie) przede wszystkim WYTRWALOSCI zycze.... bo jak to bedzie, to kilogramki same w dol poleca :) ... a to chyba jedno z glownych zyczen nas wszystkich :) Adeleida - wskakuj :) Ja wlasnie rocznikowo do 40 dobilam ;) ...; i tak sobie mysle ze fajnie by bylo w ten piekny wiek ;) wejsc czujac sie dobrze we wlasnej skorze :) .... zostalo mi ponad 9 miesiecy wiec jest nadzieja ze sie uda :) A wczesniej, w lipcu, do Pl na wakacje sie wybieramy, wiec tez mam motywacje zeby sie rodzince i znajomym w postaci hipopotamka nie pokazac :O :D Shastraa - dobre podejscie :) Widzisz, taki przypadkowo rzucony komentarz czasami potrafi wiele zdzialac :) Moj facet (niestety?) nigdy mi zlego slowa nie powiedzial ... Tez uwazam ze "jo-jo" to glownie w glowie powstaje :) Ja troche inaczej funkcjonuje, nie potrafie sobie powiedziec "tego mi nie wolno", jem wszystko ale staram sie w mniejszych ilosciach, bo, nie ukrywajmy, jak cos lubie to potrafie sie tym objesc do wypeku :O .... Dlatego postanowilam ze w ciagu dnia bede jadla prawie wszystko jak dotad, ale w mniejszych ilosciach .... tylko kolacje postaram sie troche zmienic :) Mini - to slawetne amerykanskie jedzienie pewno tez Ci sie do wagi przylozylo, co ? Ja tez od 9h30-10h00 do 18h00 pracuje i rzeczywiscie sporo organizacji potrzeba ... tyle ze ja jem w poludnie w pracy w knajpce, i tylko dla corki musze cos przygotowac wieczorem na nastepny dzien. Agulka - fajne te pieczarki :) wyprobuje przy okazji :) ... kaszy tu wprawdzie nie dostane, ale z ryzem tez powinno byc dobre :) Juju - dlatego pisze ze trzeba po prostu ten zastoj przetrzymac, idealnie bylo by nic nie zmieniac tylko trzymac sie caly czas tej samej diety. Po jakims czasie sama waga znow w dol ruszy :) Co do dan to ja czesto robie ratatouille : oliwa z oliwek, cebulka, podsmazyc lekko i dolozyc kolejno pokrojone w kostke baklazany, po chwili cukinie i na koncu pomidory. Posolic, popieprzyc, podusic ok 15-20 minut i gotowe :) Lekkie, smaczne, zdrowe i latwe ... nawet dla takiego kuchennego lewusa jak ja :D Ja podaje to z ciemym ryzem ale samo tez dobre :) No nic, uciekam bo praca lezy i kwiczy :P Pozdrawiam i powodzenia zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×