Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grgfesargrea

Jak to jest mieć męża/żonę?

Polecane posty

Gość njijhds234
u mnie masakra, bieda, beznadzieja , bezrobocie.. wynajeta klitka i brak szand s na co kolwiek- rozstalismy sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
hms czy jak tam masz w nicku... Nie obrażaj ludzi którzy wierzą w Boga i przyjmując sakrament tworzą rodzinę. Jak nie dorosłeś do tematu to odrób lekcje bo jestes na poziomie gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz wybacz, ale zerknę sobie na MjM, tamtejsze teksty, chociaż proste, to i tak sa bardziej logiczne, niż te twoje tutaj wypocinki, o wzniosłości duchowo-moralnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do obrączkowania męskiej natury:D to on mnie za wszelką cenę chciał zaobrączkowac, nie ja jego;) i od tego czasu wielu mężczyzn chciało być na jego miejscu ale bez powodzenia:P poza tym, wierz mi- ja go siłą nie trzymam ani nie kontroluję, ani nie zabiegam jestem sobą i mam swój świat może właśnie dlatego on tak za mną szaleje już od 7 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMS...DRS...Petard
Wsadź sobie te gusła prosto do dupy. "Ciemnioku zafajdany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flaczka sraczka
Jak to jest mieć męża? Dzięki Bogu już go nie mam. Też chciałabym wiedzieć jak to jest mieć męża, bo ja miałam tylko cuchnącego smroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, sfrustrowanym, zawistnym, nieudanym ciężko pojąć i zaakceptować fakt, że ktoś jest zwyczajnie szczęsliwy w związku - od lat moi rodzice są szczęśliwi i zakochani od 37 lat zero frustracji w nich, jadu, żalu i znudzenia sobą przeciwnie - ciągle celebrują każdą chwilę spędzoną tylko we 2 i lubią sobie znienacka wyjechać na romantyczny weekend w góry a przecież po tylu latach małżeństwa powinni już być wrakami a jednak nadal przypominają bardziej piękne żaglowce, dopiero co z portu wypływające we wspólny rejs w przeciwienstwie do wielu znajomych - po rozwodach, po wielu związkach, romansach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a nie przeszkadza
ci że Twój mąż przed tobą bzykał inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
Oczywiście że zazdroszczą że ktoś może żyć po katolicku, przyzwoicie i jeszcze być spełnionym i szcześliwym. Takie panienki nie spotkały jeszcze nikogo kto by je powaznie potraktował w zyciu i teraz biedne snują wywody że "na łapę bez zobowiązń bedą żyć" Co to za facet co cię rucha a nie potrafi ci dać w życiu stabilizacji i rodziny. Nie mów że tylko seks ci wystarcza bo jak tak to jesteś zwykła szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanko autorko
despina - ja tam nikogo nie oceniam, ale sama trochę się ośmieszyłaś pierwsza tekstem o 4 razach w Grecji i nadziei na kolejne wakacje z mężem. Czyżby pomijając wakacje małżonek nie miał dla Ciebie czasu ? Aha - i podkreślanie , że TERAZ możecie się kochać bez zabezpieczeń.. To znaczy że przed ślubem SAKRAMENTALNYM trzeba się było kochać z zabezpieczeniem. Wyczuwam tu lekką hipokryzję, podkreślać rangę (niewątpliwą zresztą) sakramentu małżeństwa i przyznawać się do seksu przedmałżeńskiego, jakkolwiek grzesznego, na dodatek z antykoncepcją przed owym ślubem i ustawianie małżeństwa w randze materialnych korzyści. Ja Ci życzę tylko, żeby całe Twoje życie było wolne od trosk i zmartwień, i byś nigdy nie musiała być tak znienawidzoną kochanką ani zdradzaną żoną, byś mogła sobie do woli ubliżać ludziom do późnej starości. Bo Ty pierwsza atakujesz pozostałych Kafeterian niestety. A topic nie jest jedynie Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
spotkają jakiegoś cipeusza, leszcza i biedne sobie tak to tłumaczą. Mozę byc tez tak ze one są na tyle lewe ze się do małżeństwa nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
despina - nie do konca popieram twoje teorie spiskowe:) wierzę, że i bez ślubu mozna żyć wiernie i szczęsliwie dojrzałam do tego:) co do bzykania przed ślubem skąd wiesz, ze bzykał?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a nie przeszkadza
bo wiem. ja bym nie mogła być z takim, dlatego pytam-jakim cudem tak świetnie wam się układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMS...DRS...Petard
co do bzykania przed ślubem skąd wiesz, ze bzykał? Bo każdy zdrowy na umyśle człowiek przed zakupem....sprawdza towar który jest podobno raz na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma bzykanie przed poznaniem mnie (i vice versa) do układania się nam? :D i co ty tam wiesz zresztą...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a nie przeszkadza
wiem więcej niż myślisz moja mała :p no moim zdaniem ma bardzo dużo...to nigdy nie będzie pełne oddanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
ha a tu was boli ze wakacje spedzam z mężem?! hehehe śmieszne jesteście... Atakuje takie panienki bo chce im wejśc na ambicje żeby zrozumiały że się mylą, popełniają błąd. Wypisują bzdety totalne jakby w życiu liczył sie tylko seks i obiecanki cacanki a głupiemu radość...jaką ma przyszłość taki związek ? Przecież to pewne ze kiedys ona jego lub on ją zostawi jak znajdą lepszego frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
seks przed małżeński jak wiesz ze kochasz się z narzeczonym to mniejsze zło bo idziesz do spowiedzi swietej i potem juz nie grzeszysz a jak dajesz dupy ciagle jakims fagasom ot tak to nawet [patrzec do lustra nie można potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a nie przeszkadza
nie mówimy o przedmałżeńskim z żoną tylko najpierw bzykaniem innych lasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciebie bzykał, że tak przeżywasz? najwyraźniej bardziej niż sama zainteresowana;) ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a nie przeszkadza
a może bzykał, żebyś się nie zdziwiła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanko autorko
słuchaj nic mnie nie boli. Akurat nie mam żadnego ciapeusza i tym podobne a i Twoje życie w sumie figę mnie obchodzi tak naprawdę. Jednak przyznaj sama, że to Ty jako koronny argument swego małżeńskiego stanu podajesz owe 4 razy w Grecji... Nie nie boli mnie, że spędzasz wakacje z mężem, bo skoro się go ma, to logiczne, że się z nim wakacje spędza. Ale jedyne co mnie irytuje w Twych wypowiedziach, to wywyższanie się katolicką moralnością (a wywyższanie się jest grzechem jak wiesz) ocenianie innych ( a oceniać się powinno czyny, nie człowieka, jak chyba wiesz) oraz pokazywanie innym że są gówno warci,(pycha) bo nie mają tak pięknie jak Ty i nie byli 4 razy w Grecji.. Jak czytam takie nawiedzone wypowiedzi oceniające i niżej klasyfikujące ludzi innych niż my sami, to od razu sobie przypominam, dlaczego katolicy są tak poniewierani. Bo sami sobie jęzorem poniewierają i jadą po innych ludziach zupełnie bez żadnego powodu. I jest mi za wyznawców mojej religii zwyczajnie wstyd. A wracając do tematu : temat był, jak to jest w małżeństwie, i wypowiadają się osoby, które tego stanu doświadczyły i chwalą go sobie, albo nie. Co nie oznacza, że trzeba się od razu obrażać, na siebie najeżdżać i straszyć piekłem oraz od dziwek wyzywać. A Twoje słowa despina - przypominają mi taką jedną Beatkę czy jak jej tam, też kolejną nawracającą i jadącą po wszystkich świętą do potęgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech te pomaranczki bzykali ich 8 lat temu a te pamiętają i jeszcze się martwią, że nie ma pełnego oddania;) wracając do tematu mieć męża/żonę jest fantastycznie, tylko trzeba do tego faktycznie dojrzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanko autorko
pierwsze słyszę, żeby kochanie się z narzeczonym było mniejszym grzechem - sorki, masz jakieś poparcie na te słowa ot choćby w katechiźmie ? Dla mnie przepraszam, grzech to grzech - bzykanie to bzykanie, nie ważne, czy z pierwszym drugim czy piątym narzeczonym ( bo jak wiadomo, narzecznego można zmienić, albo on może zmienić nas, istnieją również inne wypadki losowe typu wypadek śmiertelny etc które kończą związki) czy też z jakimś przypadkowym kolesiem na imprezie. A niestety w naszym obrządku jest tak, że mając jednego narzeczonego z którym mieszka się, trudniej dostaniemy rozgrzeszenie, niż dupcząc się za przeproszeniem co wieczór z innym. Ale to nie zmienia faktu, że seks przedmałżeński to grzech niezależnie od tego, czy jest to partner stały, czy też nie. Uwielbiam postawy ludzi, którzy tak sobie religię obrócą, żeby zawsze wyszło na ich dobro i ich słuszność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
jak juz nie wiecie jak mi dogryź to się odnosicie do katolicyzmu i tej mojej nieszczęsnej grecji...a ja wam matołki chciałam udowodnic ze sie mylicie i ze zycie w małżeństwie może być piękne, pełne wzlotów , radości , wspólnych pasji a nie tylko pranie brudnych gaci i gotowanie. tak się składa ze mój mąż też robi mi kolacje i zakupy i pranie, umyje gary i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despina
ja nie wiem za kogo ty sie masz laseczko. Jak jestes ateistką to twoja sprawa. Ogladajcie dalej te durne polskie seriale i jeszcze bardziej demoralizujące zagraniczne jak "seks w wielkim miescie" gdzie cari się wali z wszystkimi pokoleji i wierzy ze to bedzie miłość. Tylko ze wam matołki nie powiedzą ze miłość nie zaczyna się od seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×