Kobiety mnie nie lubią, bo jestem ładna?!

Dobra, a co powiecie o mnie? mam 18lat, wszyscy faceci uważają,że jestem brzydka, gdzieś tak do 28 lat(starszych nie znam). Mam piegi i pieprzyki, jestem nimi cała obsypana. Często takie "ładne" na ulicach rzucają głupie komentarze o mnie przy swoich facetach w sklepie, na ulicy "o boże", "co za maszkara". Nigdy nie życzę nikomu źle, rzadko bywam złośliwa,chyba,że ktoś mnie wyraźnie prowokuje. Takie panienki, zawsze myślą,że są piękne to wszystko im wolno, wszystko mają od tak, widzę,że nie raz bywa,że pustak, z cyckami nie wierzchu przyciąga te panienki. Ja nie chodzę w aparacie, z wielkimi okularami i w sweterkach. Mam ładną figurę,ale nikt jeszcze nie powiedział mi,że jestem ładna a wszyscy dowartościowują się na mój widok, a panienki w szczególności nie obchodzą się bez niepotrzebnych uwag. Co ja powinnam zrobić? bo osiąść i płakać to trochę zbyt łatwo.

zapoznaj się z jakimś brzydkim facetem. Z pewnością trafisz na jakiegoś wartościowego człowieka nie grzeszącego urodą. Jeszcze będziesz się cieszyła, że wyrwałaś się ze świata wiecznych godów, intryg, zazdrości i nienawiści z powodu wyglądu. Bądź ponad to...a przynajmniej postaraj się;)

no,ale ja nie uważam się za taką brzydką istotę. Uważam,że jest dużo brzydszych osób, ode mnie tylko, inni Ci "piękniejsi" wolą cieszyć się w ten sposób swoim pięknem. Wierzę w coś takiego,że jak robiłeś w tym życiu tak Ci się odpłaci w następnym, jeśli w tym jesteś przystojny/piękna i pusty/a w środku, to w następnym będziesz brzydka i zobaczysz,co to tak na prawdę oznacza. W XXI wieku, tak zwraca się uwagę na wygląd ,że aż zatraca się inne wartości. Dlatego, nie bede miała szansy znaleźć się w powszechnym kanonie piękna i być z osobą,która myśli

Fajnie, że wierzysz w coś co podnosi Cię na duchu i daje nadzieję...ale na co? Na to, że w tym jak je nazywasz przyszłym życiu to Ty będziesz tą piękną i pustą:) Tobie też nieświadomie wlazł w głowę system wartościowania oparty na wyglądzie...musisz to olać i tyle.

krowo,nie przyszlo ci do glowy ze widac ze czujesz sie lepsza i ladniejsza niz one? widac ze jestes zarozumiala

to ze siebie uwazasz za ladna nie musi oznaczac ze tak postrzegaja cie inni :) moze raczej chodzi o aspolecznosc :)

caly ten ciag wzpowiedzi - ciekawy temat na prace mgr z socjologii lub psychologii...

A Twój nick to ciekawy temat na prace z grafohieroglifologii:P

jak ktoś jest fajny, to mu ani brzydota ani piękno nie przeszkodzi w nawiązaniu przyjaźni. widocznie coś z Tobą nie tak - laski nie patrzą na ciebie jak na obiekt seksualny, więc na nic sie zda uroda, makijaz i ubiór, dlatego cię olewają. faceci lubią sobie popatrzeć więc w doopie maj to czy jesteś fajna, ciekawa i interesująca, twój charakter nie przeszkadza im w tym, żeby się tobą interesować. rada? o ile twoje spostrzeżenia nie są przejaskrawione - popatrz krytycznie na siebie, jako partnerkę do drinka po pracy...coś musi być nie tak i nie doszukuj się tego w wyglądzie.

wreszcie ktoś mądrzejszy ode mnie

Przychodzi taki wiek kiedy kobieta mądrzeje i przestaje się porównywać z innymi, nabiera pewności siebie, zna swoją wartość i takie puste lale z sylikonami na wierzchu nie robią na niej wrażenia i nie ruszają jej. Spójrz na to z innej strony, kobieta która musi się dowartościowywać Twoim kosztem musi być bardzo słaba i nieszczęśliwa, a jej poczucie własnej wartości jest na poziomie 0. Tylko współczuć takiej idiotce!

Ale jak to, wszystki Cię nie lubią? Jeśli tak to nie dlatego, że jesteś ładna. Z powodu zazdrości o urodę może nie lubić jedna kobieta, ewentualnie kilka ale jeśli wszystkie nie darzą Cię sympatią to powód tkwi gdzie indziej.

Dnia 27.12.2011 o 04:04, Gość Ładna i młoda napisał:

Dziwne pytanie czemu się seksownie ubieram.... Jestem młoda, mam ładną figurę i lubię podkreślać talię i biodra czy nogi.... lub długą szyję.... nie widzę nic niestosownego w czerpaniu radości z modowych inspiracji dla podkreślania części ciała, które lubię.

Nie lubią Cię bo są brzydkie.

ty zaprwne jesteś próżna i wyzywająca 

A ja ciebie autorko rozumiem i mam to samo.Trzymam sie facetow.I zanim ktos napisze,ze jestem prozna i sie wywyzszam...nic z tych rzeczy.Przez cale zycie mialam pod gorke z kobietami,nie wazne,ze jestem wrazliwa,empatyczna i zawsze chetna do pomocy...one zawsze pode mna dolki kopaly.Teraz sie po prostu zdystansowalam.Po co byc dla kogos milym i uprzejmym,jak za chwile i tak ciebie za plecami obgada ?