śniły mi się zombie, kompletna apokalipsa

najpierw wprowadzałam się do jakiegoś domu w obcym miejscu wraz z innymi osobami, coś na kształt zjazdu, a potem okazało się, że musimy wracać bo pojawiają sie przypadki żywych trupów. Wsiedliśmy do pociągu gdzie zajęliśmy ostatni wagon. Miałam mnóstwo rzeczy ze sobą. Coś jednak było nie tak i moja koleżanka stwierdziła, że przeniesie się do przodu pociągu. Ja także o tym zadecydowałam i zaczęłam zbierać rzeczy dookoła siebie. Gdy przechodziłam korytarzem, przeskakiwałam nad kawałkiem zombiaka bez tułowia który próbował mnie ugryźć, ale nie przestraszyłam się zanadto. Przeniosłam się do wagonu z przodu i znalazłam tą koleżankę. Przejeżdżaliśmy przez stacje opuszczone i gdy pociąg się zatrzymywał, podbiegały osoby zainfekowane. Potem stwierdziłam że wrócę na chwilę po resztę rzeczy, które zostały w ostatnim wagonie, jednak na drodze staneli konduktorzy, którzy powiedzieli "nie radzimy tam iść" pytam "dlaczego?", a oni "bo stamtąd słychać już tylko warczenie". Okazało się, że z tyłu pociągu nie ma już żadnych żywych ki wszyscy podążają w naszą stronę, a my nie mamy czym zamknąć drzwi. Wołałam o linkę, sznur, cokolwiek, ale oni tak stali bezradni i nikt nie zamierzał się ratować. później wysiedliśmy, ale cała okolica byłą ich pełna, biegłam dźgając ich jakimiś kołkami ale one nie chciały wchodzić w ciało.

?? Podobny niby horror jest : P więcej filmów oglądaj :)

za dużo zombie-filmów i zombie-gier ;-)

też miewam zjebane sny, ale nie opowiadam nikomu bo i tak nie uwierzą :(

a jaki to film, chętnie obejrzę jeśli jest w pociągu i są zombie! bo chyba go przegapiłam! nie byłoby to aż tak straszne ale od ponad roku śnią mi się zombie co najmniej kilka razy w miesiącu, a czasem codziennie. Układają się z tego nieraz ciekawe historie... I nigdy nie mam nic odpowiedniego do zabijania, tylko zawsze jakieś tępe kołki, nóż do masła czy małą piłkę.

Ja miałem podobną wizję senną kilka miesięcy temu.Tylko w moim śnie było nieco odmiennie.Zaczęły pojawiać się w centrach miast grupy agresywnych Zombie-w chuligańskich kreacjach[dresy,streetowe klamoty itp].Fala wybuchła nocą.Ludzie mieli kłopot.Byli bardzo silni fizycznie i dość brutalnie atakowali.Charakterystyczne świecące na czerwono źrenice i wyraz a właściwie brak wyrazu na gębie.Bladość powłok.Tyle,że były szybsze znacznie od takich "filmowych"żywych trupów.Odwalały takie sztuczki na mieście a la "parkour".Pojawiały się w tłumie i nagle atakowały.W śnie na okrągło o stanie zagrożenia informowały dzienniki i serwisy informacyjne.Gdy liczba ataków jak tych "zombie"zwiększyła się dość niebezpiecznie to większość ludzi uciekła do domów a na ulice wyszło wojsko.Zaczęli do nich naqrwiać z automatycznej broni palnej itd itp w pewnym momencie się uspokoiło.Jak robili napad to kasowali ludzi więc trzeba było to zrobić jak najszybciej.Byli silni.Jeden jak przywalił w samochód to go przesunął o ładnych pare metrów.Ostro jak na filmie

najbardziej odlotowe sny miałem w dzieciństwie

no to Zaraz Forumowa wampirzyca zacznie prawić swoje dyrdymały :D

:D:D :D:D -może tak być.

ja też mam takie przyryte sny. Już od dwóch dni śni mi sie że musze uciekac przed hordą zombie nie mając czym sie obronc. Zazwyczaj w moim śnie biegniemy z grupą ocalałych albo próbujemy sie zabarykadowac w jakimś pustostanie niekiedy też udaje nam sie dotrzec do bezpiecznej strefy na której nie ma zombie ale jak tylko tam wchodze rozpoczyna sie jatka i zombie zaczynaja wyłazic nie wadomo skąd.Boje sie czy te sny nie sa przypadkiem czymś na znak snów proroczych bo nawet gdy nie śpie (a szczególne gdy chodze sama po zmroku) mam takie dziwne przeczucie że coś może zaraz na mnie wyskoczyc

Zwiastuje, że jak nie skończysz oglądać "walking dead" to zbzikujesz do reszty :D

a ostatnimi czasy nawet kilka filmow powstalo o takich zombie epidemiach czy tez o wampirzych epidemiach.. echhh ta ewolucja czlowieka;-)

Nie lubie filmow o zombie czy o wampirach (ostatnimi czasy ogladalam horrory w wieku 14 lat) ale obejrzawszy "World War Z" poztywnie bylam zaskoczona bo nawet mi sie spodobal.

A mi się śniła wojna, ale w dawniejszych czasach jakby II wojny światowej, agresorami byli Austriacy a ja się strasznie bałam i to naprawdę, byliśmy na okręcie wojennym, robili selekcję kogo zabiją, najpierw staliśmy w pokoju i przysuwaliśmy się do ścian ze strachu, potem zgromadzili nas w dużej starej sali gimnastycznej, klęczeliśmy a oni typowali grupę która opuszcza salę, w końcu mi się udało przeżyć uff co za ulga :)

Sny interpretuje sie odwrotnie .

Sny są bardzo prorocze.Wiodomo,że czasem sen może być wynikiem przeżywania jakiejś sytuacji... ale w większości sny nas ostrzegają lub pokazują rozwiązanie.Problem w tym,że trzeba umieć je tłumaczyć.Często ludzie chcą to zrobić samemu a to nie o to chodzi...każdy kolor,imię,rzecz mają inne znaczenie i zwyczajny człowiek może to źle zinterpretować.10kwietnia,w którymś z Sopockich klubów odbędzie się tłumaczenie snów (za darmo).

mi się ciągle śni apokalipsa. A raczej postapokaliptyczny świat :)

po takich snach nie da sie spac no na spoko :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

o no prosze, to ja, autorka tematu sorzed dwoch lat! natrafilam na to przypadkowo googlujac znaczenie snu o zmobie, bo oo pewnym czasie przerwy znow zaczely mi sie snic! czytam czytam i zorientowalam sie ze to ja pisalam :-) oto wczorajszy sen. dotarlam do schronienia cos na ksztalt Terminus, z tym ze rezydujacy tam ludzie nie chcieli nas zjesc, cale szczescie. martwilismy sie kurczacymi zapasami zywnosci, jako ze przez miasto przechodzily wielkie hordy inie mozna bylo udac sie na pladrowanie magazynow. kontenery ktore zajmowalismy byly o tyle bezpueczne, ze nie bylo nas widac, ale musielismy zachowywac sie bardzo cicho, bowiem drzwi i zamki nie byly w najlepszym stanie i przy naporze zombiakow nie mielibysmy szans. tak sie tez stalo, ktos cos spitolil i nie domknal, ktos byl za glosno. horda zombie zaczela inwazje na nasz sklad. w panicznej ucieczce podpalalismy wagony i rzucalismy swiece dymne. dostalismy sie do pobliskiego budynku i zaczelismy go przeszukiwac. niestety, zombie wdarly sie za nami. ucieklam na balkon, jednak bylam odcieta od dalszej drogi bo balkon byl za wysoko. zawislam na rekach za balustrada. na balkon wyszedl walker, pod nim byl inny probujacy mnie chwycic za noge. nie mialam juz gdzie isc. reszta grupy sie rozpierzchla. byl tez motyw z samochodem na drodze pod miastem. wpadlismy do plytkiego rowu i probowalam wyjechac. gdy wychodzilam z auta, zgnily zombie rozprysl sie nagle na przedniej szybie. szybko wybieglam i pobieglam lasem majac nadzieje go zgubic, jednak nadaremnie.

Straszne, też mam czasem takie sny... Są przerażające, jak się budzę to mi tak serce wali jak cho.lera Ktoś jeszcze takie ma?

Mi jak dotąd z sześć razy śniły się właśnie zombie. Na szczęście zawsze były to sny przygodowe, więc raczej ciekawe niż naprawdę straszne. Zauważyłam że miewam takie sny, gdy moje życie staje się monotonne, dużo pracuję w domu, z niewieloma ludźmi mam do czynienia. Wtedy organizm jakby domagał się adrenaliny i produkował właśnie przygodowe sny. A że o zombie? Cóż, to temat na topie, to i umysł go przerabia.

te sny śnią się tam najwięcej gdzie środowiska ateistyczne , a zombie to tylko ateista lub zaprzaniec w ostatniej fazie swego życia ziemskiego. Radzę krytycznie spojrzeć na jakość swojej wiary , a szczególnie uciekać od wszelkich sekt bo tam jest najwięcej nieżywych . Przebywając w snach wśród tych zombie doznać możemy pogorszenia zdrowia albo nawet zainfekowania . Od ataków we śnie obronić nas może nasz Anioł Stróż , ale czy ktoś pamięta modlitwę : święty Aniele Stróżu ty mój ty zawsze ze mną bądź i na jawie i we śnie broń od wszelkiego złego , prowadź do ratunku bożego i kościoła świętego ...

Autorko, pisz więcej tych swoich snów!!! Blagam, super sie to czyta!!! Proszę :(