Ślub.....???? Brać???

Hej :) mam poważny problem....rok temu zaręczylismy sie z moim narzeczonym.... i tu jest problem bo rodzice nakręcają sie na ślub zwłaszcza moi! mamy dopiero po 21? czy to dobry moment zeby brac slub?? jestesmy ze soba juz ponad 5,5 roku. Chcielibyśmy razem zamieszkać pracujemy oboje i studiujemy w tym roku konczymy licencjat? ale ja chce zamieszkąc po slubie razem w swoim mieszkaniu i nie bawić sie w wynajmowanie...;/ bo nie wyobraązam sobie zyc po slubie oddzielnie!a z rodzicami wiecie jak to jest mieszkac.... wiem ze to juz ten jedyny ale słub......??

Decyzja o ślubie powinna należeć wyłącznie do Was, a rodzice powinni ją uszanować. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, lepiej poczekajcie. Decyzja o małżeństwie to nie zakup nowych butów, kiedy już raz zapadnie, to trudno ją cofnąć.

wlasnie wiem...... ale wiem tez ze slub, wesele to wydatek.....i ja chcialabym zrobic wesel na 100 osob ale teraz zrobic wesele to jest starszny koszt:/ a zaprosic sama rodzine to sie tak wydaje ponad 50 0sob:(

mam 26 lat , slub bralam w dniu swoich urodzin 26... i powiem szczerze , ze poszekalabym az sie ustatkujemy !!! Dlatego bardzo dobrze Ci radzę , poczekajcie do wieku ok 25 , 26 lat , branie slubu wczesniej jest bez sensu.

nie ma dobrego wieku na slub - najwazniejsze aby z odpowiednia osoba. mi sie wydaje, ze powinniscie razem zameiszkac aby sie sprawdzic, dopiero pozniej papierek - to jest tylko Wasza decyzja, a nie rodzicow

poczekaj nic na sile ja wzielam slub w wieku 22 lat, no dobra po 2 tygodniach skonczylam 23 ;) ale my juz od roku mieszkalismy w moim mieszkaniu, bez kredytow itp

najlepszym weryfikatorem czy to ten jedyny jest zamieszkanie razem, inaczej to mozecie sie zdziwic jak okaze sie ze kompletnie nie pasujecie do siebie i nie jestescie w stanie mieszkac razem 24 na dobe

Codziennie sie widzimy, spimy u siebie ,spędzamy razem święta i wogole sie dogadujemy, Planujemy RAZEM swoją przyszłość. Podstawa udanego zwiazku jest duzo duzo rozmowy i zaufania! ale duzo moich znajomych wzielo slub ale nie z milsoci raczej z przymusu.....kazdy wie o co chodzi :) teraz maja swoje rodziny i problemy!! Bo byli za soba kilka misiecy i teraz psikus bo nie moga sie dogadac! ja wiem ze bylabym szczesliwa ale boje sie tez ze ludzie zaraz beda gadac....:(

i zamieszkaniem razem. Tak samo jak czekaniem do slubu na kupno wlasnego M (myslisz,ze to tak raz-raz). I wreszcie - po co sie zareczalas, skoro slubu nie planujecie? NIe to,ze namawiam na slub, skoro masz watpliwosci to wrecz przeciwnie, ale dziwne to troche...

Boisz się, że ludzie zaczną gadać?? To może rzeczywiście poczekaj bo dzieciuch z Cienie jeszcze :):)

wiesz dzieciuch to z Ciebie!! bo jesli masz odrobine kultury to sie zachowuj jakos..... mieszkam w malej miejscowosci praktycznie wszyscy sie znaja;/ ludzie jak robia wesela zapraszaja najblizszych sasiadow...ale ja wole kase za wesele w mieszkanie wlozyc...:( ale po nowym roku decyduje sie na szukanie sale i ustalenie terminu:) mialam bardzo wazna rozmowe z Moin narzeczonym i doszlismy do wniosku ze poki jest okazja nie ma zadnych problemow to i rodzice pomoga :)wiec bedzie troszke latwiej!

A po co się zaręczyliście? Chyba po to żeby wziąć ślub no nie?

kasiar90 argumentacja totalnie z dupy po 1 po co się zareczaliscie ? no właśnie chyba po to , żeby ślub był. po 2 co ma ślub do tego czy będziecie wynajmowac czy miec swoje mieszkanie:D? po 3 skoro jedyny to skąd wątpliwości ?

za wcześnie. 21 lat to za mało bez względu na staż związku i stopień "poczucia dorosłości". poza tym ślub w trakcie studiów to bycie na utrzymaniu rodziców- słaby pomysł i raczej nie wypala. miłość wam nie ucieknie, jak macie być małżeństwem to będziecie. życzę powodzenia!

Kasiu, chcesz brać ślub dla siebie, czy dla ludzkich języków?

mirabellka.86 wam jest łatwo powiedzieć z jednej strony chcemy słubu a z drugiej....rodzice którzy sie nakrecaja....osoby u ktorych bylismy na wesleach co nie zaprosisz ich??? zaraz bedziesz ta złą! wiesz nie dla kazdego zareczyny wiaza sie ze slubem....... dla mnie to jest wejscie dopiero w cos powaznego ..... a nie jak kazdy mysli czas zeby przygotowac wesele...bez przesady:) dla mnie to wlasnie zareczyny podkreslaja znaczenie i waznosc zwiazku:)

Nie zrozum mnie źle, nie chodzi o to, że niepotrzebnie się zaręczaliście, a raczej o to, że skoro macie wątpliwości, to nie ma sensu ulegać presji rodziny/sąsiadów/przyjaciół/etc. To ty będziesz żyć z tym człowiekiem całe życie, a nie oni. Jesteście zaręczeni, chcecie ślubu, ale nie teraz - wszystko ok, więc postawcie na swoim i zaczekajcie.