Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poświąteczny rozrachunek :)

Gotujecie obiad w święta?

Polecane posty

Gość poświąteczny rozrachunek :)

Jak w temacie. Gotujecie obiad w pierwszy i drugi dzień świąt czy w porze obiadowej jecie to, co wcześniej szykowaliście? Robicie jedno czy dwa dania? A może wcale? Proszę o wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
Robiłam w wigilię żarło na dwa dni ale tyle tego wyszło,że część zamroziłam i będzie jeszcze na sylwestra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
z gracja i szykiem obc/iagam z pol/ykiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
I w porze obiadu w święta jedliście np. wigilijnego karpia i pierogi czy coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
I jeszcze jedno: czy jeżeli spodziewalibyście się gości na obiad to gotowalibyście coś czy odgrzali to, co macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
piekłam mięsko,smażyłam kotlety i inne rarytasy plus ciasta. :-) a na wigilię proszeni byliśmy do rodziny więc nie martwiłam się o wigilijne jedzonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
I nie ma ci się wstydzić w święta takiego odgrzewanego jedzenia. Święta to święta nie powinno się ich spędzać nad garami. A jak Ty robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Ja wigilię spędziłam z mężem i dzieckiem. W pierwszy dzień świąt byliśmy w moim domu rodzinnym, w drugi u męża. I tu mnie zastała niespodzianka, bo mąż mówił swojej mamie, że będziemy przed 12 (chcieliśmy z kimś zostawić dziecko, by iść spokojnie na mszę), więc oczywiste było, że będziemy w porze obiadowej, a tu teściowa poczęstowała nas odgrzewanym bigosem... Dla mnie to niewyobrażalne, bo gdybym wiedziała, że będę mieć gości w południe i to na kilka godzin na pewno przygotowałabym obiad, a nie raczyła ich takim czymś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Dodam, że teściowa już w wigilię wiedziała, że przyjedziemy, a ponadto nie tylko my tam byliśmy. Wszystkich tak ugościła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutytyttt
W święta się nie gotuje więc nie wiem jak Ty robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Może dla siebie i męża nie chciałoby mi się. Ale gdybym wiedziała, że będę mieć w południe gości, to na pewno bym gotowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam leki straszne kai
plisss u nas zawsze tylko ziemniakoi albo ryz gotuje i mam obiad bo 3 dni wczesniej gotuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
No u nas to gościmy się u rodzinki przez dwa dni i to jest normalne,że niektóre potrawy są odgrzewane a bigos im dłużej gotowany tym lepiej. No chyba ,że ktoś robi np. udka to można wstawić ale jak chce się uraczyć gości duża ilością jedzenia to trzeba by siedzieć w kuchni cały dzień a na to nikt nie ma ani ochoty ani czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
No tak, ale wydaje mi się, że jednak bigos to nie danie na tyle obiadowe, by częstować nim gości, zamiast np. kotleta i ziemniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
Gdybyś miała nawał gości co roku to by Ci się nie chciało uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Nawał nie. Byłam ja z mężem, jej córka z mężem i dwójką dzieci (6 i 9 lat) - przyjechali koło 13, druga córka, która mieszka tam z konkubentem. I jeszcze jedna z mężem, ale oni od teściów po obiedzie wracali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhklkh
no ale taki świąteczny bigos to raz w roku tylko więc można jej wybaczyć ;-) a i ziemniaków nie robię nigdy w święta tak dla odmiany,żeby nie było tak jak co dzień :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze musi być kotlet i ziemniaki? co za myślenie, matko... ja miałam gości w pierwszy dzień świąt to przygotowałam obiad. ale nie obraziła bym się jak by mi ktoś coś odgrzał, zresztą w drugi dzień świąt też jedliśmy "resztki" ;) po co gotować jak jest tyle jedzenia w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Widzę, że jednak mój pogląd różni się od innych. No cóż, ja jestem nauczona, że obiad zawsze musi być, a odgrzewane rzeczy to sobie można w między czasie zjeść. I też nigdy bym w porze obiadowej nikogo bigosem nie poczęstowała, gdybym wcześniej o wizycie wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
ghhklkh no ale taki świąteczny bigos to raz w roku tylko więc można jej wybaczyć a i ziemniaków nie robię nigdy w święta tak dla odmiany,żeby nie było tak jak co dzień No to dłuższy temat. W sumie ona nigdy za bardzo nie dba o to, co się je. Jej dewiza to : byle co, byle jak, byle szybciej. Ele tym bigosem to mnie poraziła. Kiedyś byliśmy na niedzielnym obiedzie to uraczyła mnie ziemniakami, ogórkiem kiszonym i mielonym z dzieckiem na pół (dziecko ma nieco ponad rok, więc jadamy ze wspólnego talerza), ale zwykle są to większe porcje, byśmy się mogli oboje najeść).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie włosy naturalne
Ja zawsze w święta jem to co zostaje z Wigilii. W tym roku np. w Boże Narodzenie zjadłam kaszę jaglaną z jabłkami, a w Szczepana pierogi z kapustą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
Rozumiem. Ale czy jeżeli miałabys zapowiedzianych gości nie byłoby Ci wstyd ich tym poczęstować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalinkamalinka
jak prosze na obiad to zastaw się a postaw się a jak nie proszę to odgrzewam co mam Nie prosze więc odgrzewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie włosy naturalne
Nigdy nie zapraszam gości w święta na obiad :) w mojej rodzinie zaprasza się gości w święta po obiedzie - nie tylko ja, ale też moje ciotki, rodzeństwo itd. Taka niepisana zasada :) Spotykamy się po prostu zazwyczaj ok. 14-15 przy jednym stole pełnym różnych, zimnych przekąsek: sałatki, śledzie, ryba po grecku itd. do tego ciasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mY MAMAY
tAKĄ TRadycję spotykamy się na kręglach,lodowisku lub basenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświąteczny rozrachunek :)
My zwykle też o tej porze jeździmy w odwiedziny, po południu. Ale z uwagi na to, że przynajmniej w święta chcieliśmy iść po ludzku do kościoła (a z naszym dzieckiem się nie da), to spytaliśmy już w wigilię czy ktoś będzie o tej porze w domu, by z nim zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxa
Oczywiście, od godziny w garnku wesoło bulgoczą płody :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×