Gdy dojrzały facet porzuca bez słowa wyjaśnienia

Czy miałyście taką sytuację, że niby odpowiedzialny, na poziomie facet porzucił Was bez slowa, zamilkł po prostu, bez wyjasnienia. Bylismy razem krótko, 3 miesiące. Po 2 miesiącach znajomości dostał propozycję pracy za granicą i ją przyjął. Od momentu wyjazu i tuż przed zaczął oddalać się ode mnie, próbowałam żeby mi to wyjaśnił i, że jeżeli nie jest mną zainteresowany, to żeby mi szczerze powiedział i ja się narzucać nie będę. Zawsze się wypierał i mówił, że jest jak najbardziej zainteresowany, tylko jest zapracowany itp. Potem jeszcze rzadziej sie odzywał i od tygodnia zamilkł na zawsze. Próbowałam dzwonić, pisać i nic cisza. Jak można być tak nieczułym i tchórzem, przeciez po ludzku mozna było zakończyć znajomość. Miałyście podobne doświadczenia, a może mężczyźni się wypowiedzą...

nie stoczyl sie jeszcze z wyra po kotlowaniu innej nie przeszkadzaj im

DOJRZĄŁY TO ŁAJDAK I HUUJ! POPAPRANY SKURWYSYNU

wlasnie widac, ze facet jeszcze niedojrzaly..... wielu facetow to tchorze wiec nie a co sie dziwic, sa nieodpowiedzialni..... Wasza znajmosc byla bardzo krotka, wiec nie bylo sobie az tyle obiecywac...nie byl az tak zaangazowany, moze stwierdzil, ze tak sobie zycie z kims ulozy i tyle... a Ty nie moglas z nim wyjechac? chyba bylas przygotowana na taka kolej rzeczy....

dojrzali faceci to masowa produkcja z Chin wiec to tandeta

mnie tak rzucil facet bez slowa wyjasnienia po 2 miesiacach bycia razem, rano pisal sms dot. spotkania wieczorem i juz sie nigdy wiecej nie odezwalam tzw. dojrzaly facet po 30, i zostawil pamiatke po sobie, zniszczyl mi zycie

byliśmy ze sobą 2 miesiące, później on musiał wyjechać, zapewniał o uczuciu itd. nie wrócił, czekałam oczywiście nie wrócił, to było 10 lat temu cały czas o Nim pamiętałam, do dzisiaj tak w sumie jest, jakiś czas temu się widzieliśmy, powiedziałam mu jaką krzywdę mi zrobił, teraz to on na mnie czeka

Jego wyjazd zaskoczył mnie i niby jego też. To było przeniesienie z filii w Polsce do głównej siedziby w innym kraju, tzw awans. Miał to być wyjazd na rok, więc nie myślałam o przeprowadzce, bo mam swoje zycie tutaj na miejscu. Mielismy sie odwiedzać itp. narobił mi nadziei, aczkolwiek byłam świadoma, że taki wyjazd może oznaczać koniec naszej znajomości. Czuję się ponizona przez niego, że mnie tak po chamsku potraktował. A w tytule dojrzały, chodzi mi tylko o wiek. Przykro mi, kobieto z tajemnicą, ale trzeba życ dalej.

nie mozgu:o:o

dziekuje, zyje dalej, ty chociaz wiesz co sie z nim stalo, gdzie jest, a on sie ze mna kochal i stalo sie... on nic nie wie...ehh... nie bede o tym w necie mowic ale jakos staram sie z tego otrzasnac wiem na pewno ze teraz moje zycie bedzie wygladalo niz zawsze, winie siebie, ze bylam taka glupia ty juz nie rozpamietuj, dobrze, ze cie nie zostawil jak mnie, zachowaj godnosc i daj sobie spokoj w swoim sercu

mnie też zostawił... taaa, dojrzały. Tylko z metryki. Okazało się że na boku kręcił z laską ze swojej firmy, tyle że z Filipin. Kochałam go jak szalona, on po prostu pewnego dnia napisał mi @, że już nie jest zainteresowany, tydzień po mailu, poleciał do niej. Nikt nigdy mnie tak nie upokorzył. 8 lat byliśmy razem.

wspolczuje aszklanka i tobie autorko zastanawiam sie czy ze mna jest cos nie tak, czy przyciagam oszolomow, moze kiedys go bog ukaze i mnie przy okazji tez, za to co musialam zrobic

Nie mozna siebie obwiniać, tylko tak do końca nie mozna facetom ufać niestety.

nie wiem, w moim otoczeniu mnostwo kobiet ma normalnych, porzadnych facetów a gdzie go poznalas? przez znajomych, w pracy?

Nie odzywa się tylko tydzień. Może jeszcze się odezwie ? ;) trochę sobie żartuję. A tymczasem moja znajoma ma takiego znajomego, który odzywa się do niej co pół roku ;) A w tzw. międzyczasie milczy, nie odpowiadając na jej smsy czy nie odbiera jej tel. Mówię jej, żeby w końcu zaczęłą się szanować,bo on pewnie ma żonę i dzieci... a ja traktuje jako odskocznię raz, dwa w roku od prozy życia.. A ona .... nie wiem jak można byc tak naiwną...

Poznałam go niestety w internecie, na portalu randkowym, wiem, że nie jest to idealne miejsce, ale wydawał się bardzo na poziomie, rozumieliśmy się bardzo dobrze. Wykorzystał mnie jednym slowem, a ja naiwna mu zaufałam i mam do siebie ogromny żal, oczywiście za tę naiwność. Tydzień to długo i nie, ale wiem, że sie juz nie odezwie, bo nawet na święta zyczeń mi nie wysłał. Sylwestra tez planował ze mną, oszust. Teraz chodzi mi jedynie o to, jak się zachował, gorzej niż chlopiec z gimnazjum

kobieta z tajemnica- to nie Ty przyciagasz oszolomow- tylko takich po prostu z towarzystwa wybierasz... Kobiety juz tak maja , ze sa naiwe, wierza w milosc i zyja nutka nadzieji....a faceci to swinie i tyle..... nie ma co siedziec i rozpamietywac- zebrac sie z domu i wyjsc do ludzi, czas spotkac kogos nowego..... nie warto tracic czasu na plakanie nad takim frajerem- nie wart tych lez i tego czasu....

chciałabym, żeby się odezwał, bo wtedy powiedziałabym, co o nim myślę. Ale to tchórz, boi sie konfrontacji. Teraz jest cały czas na niewidocznym gg, ciekawe jak długo się będzie ukrywał

Ona- do tej mojej koleżanki on też się nie odzywa na święta itd. odzywa się około 2 razy w roku. Zeby namówić ja na spotkanie. Więc nie bądź taka pewna, że będzie milczał po wsze czasy. Pamiętaj, że nie zamknął drzwi, a więc zostawił sobie furtkę. A nakłamać zawsze może. Pytanie czy w to będziesz chciała uwierzyć. Zdaje się, że nie. Ale może on to wytrawny gracz ;)

Nie chodzi o konfrontację... jemu jest tak wygodnie. Bo skoro nie powiedział "żegnaj", to liczy, że kiedy mu się zachce, będzie mógł napisac, zadzwonić , a Ty umrzesz ze szczęścia, że w końcu! i polecisz jak na skrzydłach na spotaknie.

zgadza sie, zachowal sie jak szczenaik, ale Tobie tez nie mozna przypisac dojrzalosci.... tez zachowalas sie niedojrzale- wierzac w to wszystko......ale tak to juz jest- facet umie babie w glowie namieszac...

jak Go tamta druga rzuci to moze sie odezwie... i po co takiemu cokolwiek mowic? wlasnie najlepiej to juz sie nie odzywac, nie pisac, nie szukac kontaktu a jak on bedzie szukal....to po prostu sie nie odezwac.....wiem, ze to ciezkie ale tak by bylo najlepiej...

Macie rację, namieszał mi w głowie, a ja starałam mu się zaufać i wyszłam na tym wiadomo jak. Dlatego jestem tez zła na siebie, bo nie jestem juz nastolatką tylko kobieta po 30 i po przejściach. Ehh...

to prawda rosjaneczka, tylko, ze on wydawal sie taki stabilny, tyle mowil o tym ze rodzice go wychowali tak a nie inaczej, ze nie moglby zachowac sie po chamsku w taki czy innym wypadku, ze rzucila go ex poprzez tel i ze dlugo sie po tym zbieral, trudno bylo nie zaufac. i podobno cos w tym jest, ze kobieta sama przyciaga takich typow, mysle nad psychoterapia.. po tym wszyskim chyba powinnam, nikt z moich bliskich nie wie co sie tak naprawde stalo i co sie ze mna teraz dzieje, a jemu jak go kieds spotkam powiem, co zrobil i co stracil, moze..... ale chyba raczej nie... bo po co.

Ciesz się, że trwało to krótko. A teraz jedyne co możesz zrobić to o nim zapomnieć: usuń numer telefonu, wywal wszystkie maile. Jak będzie próbował kontaktować się, nie wchodź z nim w żadne dyskusje. Musisz uznać, że właśnie teraz ta znajomość zakończyła się bez szansy na ciąg dalszy. Bo w przeciwnym razie będziesz miała jeszcze większe problemy.

i okazalo sie potem, ze facet mial narzeczona, a to ja bylam ta druga....

ona ja- a skad jestes- bo brzmi twoja historia identycznie?

kobieta z tajemnica.....a nie masz znajomych? kogos, z kim moglabys porozmawiac? Tobie nie psychoterapia- tylko znajomi sa potrzebni, ich powarzystwo i wyjscie do ludzi....

rosjaneczka, mam, ale nie moge nikomu powiedziec, za tym sie kryje moja osobista tragedia, znajomi wiedza tylko polprawde

z Krakowa jestem