Dobrze zrozumiałam chłopaka ?

Napisał mi ostatnio "Mówi się, że leczyć powinno się tym, czym się "struło"... ale to chyba niestety niemożliwe.. a szkoda. :)" Kilka lat temu z nim byłam przez jakiś czas, miałam 16 lat on prawie 19, chodził za mną wszędzie aż w końcu się spotkaliśmy i po jakimś czasie postanowiliśmy być ze sobą. Na początku było jak z bajki, prezenty, romantyczne spacery itp on nawet z dnia na dzień rzucił dla mnie palenie. Ale bajka się skończyła - nie pasowaliśmy charakterami i ja czasami bałam się spotkania z nim,bo stwierdziłam, że nie jestem go warta...;/ On się załamał przerwał szkołę i długo nie miałam z nim kontaktu. Od roku znów dogadujemy się bardzo dobrze, nawet chciał spróbować jeszcze raz, ale zdecydowaliśmy, że lepiej nie. I moje pytanie odnośnie powyższych cytowany słów jest takie czy on chcę się leczyć czym się struło czyli być ze mną jeszcze raz?? pytam bo nie wiem jak to dokładnie odebrać...

Wg mnie to on chce Ci napisać, że ma kaca :D

Kaca też ma często ;D ale też jest strasznym filozofem, dlatego pytam czy dobrze zrozumiałam o co mu biega, bo nie wiem co mam mu odpowiedzieć ;)

chyba dobrze myslisz. Daj mu szanse :)

Uff ;) Dziękuję za odpowiedz :) Dałabym szansę, ale boję się, że znów się wszystko spieprzy, a teraz przynajmniej mamy dobry kontakt ze sobą...

ja to odbieram tak,że nie chce byc z Toba.sam napisal, ze to niemozliwe

Może napisał, że to niemożliwe, bo za drugim razem spróbować już nie chciałam, bo bałam się tak jak dzisiaj... ehh pogubiłam się

Czyli wychodzi na to, że teraz już się angażować nie chce tak?

jego zapytaj a nie nas. skąd mamy wiedzieć co autor miał na myśli? :O

wiec jak mamy nie wiedziec? chociaz moze i ma jakas wlasna interpretacje ale watpie ;p moze niemozliwe bo ty nie chcesz autorko? albo nie chce po raz 2 tego przezywac