zależy mi na koledze.co zrobić?

Nie wiem jak mam zacząc.Moze wprost będzie najłatwiej. Otoż, uświadomiłam sobie jak bardzo zależy mi na moim koledze. Znamy się ok 5 miesięcy jednak kazdy dzien spedzalismy praktycznie cały razem ,bo tak ulozylo nam sie z mieszkaniem i uczelnią. Syndromy mam typowe jak u osoby ,która się w kimś zakochuje więc szkoda nawet ,żebym sie rozpisywała bo chyba wiadomo na czym to polega. Jednak w czym tkwi problem. Był okres kiedy widziałam,że mu się podobam.Wyraznie było coś na rzeczy bo były wspolne wyjscia-kawa/obiad ,szukanie pretekstu zeby czesciej sie ze mna widziec itp. A teraz nagle wszystko ucichlo. Sytuacja zyciowa zmusza nas ,ze i tak duzo sie widujemy w ciagu dnia, jednak on się zaczyna tak jakby odsuwać. Nie pisze,zaczal wiecej czasu spedzac ze swoja kolezanką która pzez cale 5 miesiecy była z boku a twierdzil ,ze traktuje ja jak siostre.Ogolnie gdy jestesmy sam na sam widze ,ze jest jakis taki przygaszony,juz mniej bawia go moje zarty,juz nie szuka pretekstu zeby sie ze mna czesciej widywac,nie czeka na mnie gdy palimy papierosy tylko wychodzi i rozne inne pierdoly ktore nagle na dniach sie zmienily. Nie wiem co zrobic. Bardzo mi na nim zalezy a z drugiej strony nie moge mu tego powiedziec bo jestesmy w takiej sytuacji ze jesli on jednak dal sobie ze mna spokoj to wyznajac cos akiego zatruje nam zycie codzienne. ALe z trzeciej tez strony nie chce bardzo zeby on był z nią. Nie wiem co mam zrobic czy sie odsunąć czy bardziej o niego zabiegac. Prosze niech ktos to przeczyta i pomoze mi to jakis rozwiklac albo chociaz rzuci jakąs rade.