Dobrze robię ? (nie o miłości tym razem )

Witajcie. Ukończyłam studia w ubiegłym roku, sporo wysiłku wsadziłam w to, żeby wyrwac się z wiochy do stolicy. Tutaj trafilam na pracodawcę-oszusta. Byłam z siebie taka dumna, że sama sobie poradziłam, znalazlam mieszkanie, pracę, dumna, że odciażę rodziców... pracodawca oszust, niewyplacalny... Opadłam z sił. Padła jakis czas temu propozycja rezydentowania w Turcji, za marne pieniądze, ale teraz już nie ma to dla mnie znaczenia. Pół roku tam, sama, presja, pęd, obce miejsce, ale z drugiej strony coś nowego, adrenalina, nowe doświadczenie i nowe miejsce. Postanowiłam, ze juz nie mam nic do stracenia i jadę. Bagażu kasy się nie dorobię, ale jakoś ciągnie mnie do nowych miejsc, do nowych doświadczeń. Jestem sama, nic mnie nie trzyma tu oprócz rodziny. Powiedzcie, że dobrze robię =)

O ile nie jest to ofetra tego samego pracodawcy, to czemu nie. chociaz, z drugiej strony, tylko dlatego ze tak ci bylo ciezko wyrwac sie ze swojej pipidowki a na dodatek trafilas na nieuczciwego pracodawce, nie powinnas przyjmowac postawy "wszystko mi jedno". Udalo ci sie skonczyc studia, juz zrobilas ogromny krok do przodu, i jedno niemile doswiadczenie nie powinno podcinac ci skrzydel. Zaslugujesz na to na co pracowalas tyle czasu i nie musisz lapac sie ostatniej deski ratunku jesli masz inne mozliwosci.