Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fggfgdggfdfgd

Jestem strasznie dziwna. Nigdy z nikim nie byłam

Polecane posty

Gość fggfgdggfdfgd

Mimo, że dwóch facetów było mną zainteresowanych, a teraz jest trzeci, i w sumie mi też się podoba, ale nie jestem pewna jego intencji na 100%, i w związku z tym od ponad tygodnia nie odpowiedziałam na jego wiadomość Drugiej takiej poyebanej jak ja chyba nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
Mój najgorszy problem to to, że ciągle się porównuję z innymi, co wzmacnia moje kompleksy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszukiwacz_18
No nie rób tak. Po co się porównywać ? Ty jesteś sobą i niech nie obchodzą ciebie inni i tyle :) Wiem to trudne jest ale spróbuj ! Po wiedz sobie "jestem fajna" i działaj !!! Powodzienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnaodzawsze
fggfgdggfdfgd - a mnie nie wnielas pod uwage? jestem najbardziej poyebana, gorzej byc juz nie moze nigdy z zadnym chlopakiem nie bylam, olewalam wszystkich, ktorym sie podobalam, a bylo ich z 10 mniej wiecej i teraz jestem sama i samotna, brakuje mi faceta, czulosci, seksu. jestem niesmiala, mam kompleksy, brak pewnosci siebie i wiary w cokolwiek, jestem nudna, malomowna, najgorszy pesymista - kto by taka chcial? jeszcze dziewica w moim wieku?:O dla facetow to nienormalne. nie przyznaje sie przed ludzmi, ze nigdy nikogo nie mialam, mowilam zawsze, ze mam chlopaka, bo inni tak uwazali - ty? na pewno masz chlopaka, na pewno kogos poderwiesz! taaa, jestem oferma, kaleka zyciowa-towarzyska, zyje w swoim swiecie, oderwana od rzeczywistosci, nawet nie mam marzen na lepsze zycie, pogodzilam sie ze swoim marnym losem i niedostosowaniem do rzeczywistosci, nic nie potrafie zaakceptowac, nawet siebie.:( wiekszych poyebow niz ja nie ma na tym swiecie, a przynajmniej w moim miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nigdy
z nikim nie byłam,ale nie uważam,że to jakieś dziwne.NIe moja wina,że nie spotkałam kogoś, z kim chciałabym być i żeby on tego też chciał,zawsze działało to tylko w jedną stronę:albo ja,albo on.Niesprawiedliwość losu-inni maja miłość,a mnie omija,trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 31 lat
byłma z jednym olał mnie 4 lata ponad temu od tamtej pory jestem samai nie ma szans na zmiany ot dopieor jest zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motywatorgfd
kurcze pieczone, przestańcie się użalać i zacznijcie żyć , korzystać popełniać błędy ,won z internetu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! raz dwa trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnafdsfdsafds
nienormalnaodzawsze -> no jakbym o sobie czytała!.:< dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 31 lat
mam wyjść na ulice zaczepiac ludzi i mowic ze jestem sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
Ja mam 21 lat Kiedyś byłam bardzo zakompleksiona (głównie przez to, że miałam niedowagę). Teraz wagę mam w normie, ale nadal wkurzają mnie moje chude nogi. Chciałabym być większa, mimo, że jestem dość proporcjonalnie zbudowana. Ale cycki mam małe, tyłek średni (mógłby być większy), uda chciałabym większe... Ciągle sobie myślę "kto by chciał ze mną być, skoro może być z lepszą?" I mimo, że pewien facet ostatnio mi powiedział, że lubi dziewczyny takie jak ja (tak jak wcześniej wspominałam jestem drobna, i niska - 160 cm), to ja nie mogę przestać zaprzątać sobie głowy tym, że nie jestem doskonała (w swoim mniemaniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
I szczerze mówiąc nie wiem, czy potrafiłabym być w związku Jak do tej pory nigdy nie byłam, nigdy nie byłam blisko z facetem itd. Kompletne zero, ale to nie o to chodzi, tylko o to, że jestem niedostępna, i nie wiem dlaczego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuskaanuska
jakie mialas relacje z ojcem? i mamą? :o zeznawać mi tu zaraz😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fggfgdggfdfgd Jeśli Ciebie to pocieszy to mam 22 lata i tez nigdy nie byłem w związku :P Oj wiesz jesteś zbyt surowa dla siebie :) Oj co do wagi to rozumiem, że chcesz mieć odpowiednią, oj ale pupa, piersi :)? Tego nie zmienisz :) Najważniejsze to zaakceptować swoje ciało. Sama pomyśl komuś się podobasz, wiec wcale nie jest z Tobą źle :) wcale nie musisz być najpiękniejszą kobietą na świecie :) Wygląd jest dość ważny, ale pamiętaj, że jednak najważniejsze jest wnętrze :) Trochę optymizmu :) To że masz 160 cm to nie jest przecież tak źle :) Jesteś zbyt krytyczna wobec siebie :) Zaakceptuj swe ciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
Z mamą dobre, chociaż bywa trochę nadopiekuńcza (z troski) Z ojcem nie mieszkam (miałam ok 4 lat jak się wyprowadził), jako dziecko miałam duży problem z tym, że założył nową rodzinę. Poza tym jest dość chłodnym człowiekiem, zupełne przeciwieństwo mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
"Oj co do wagi to rozumiem, że chcesz mieć odpowiednią, oj ale pupa, piersi ? Tego nie zmienisz " Niby mogę przytyć, albo zacząć ćwiczyć... i faktycznie to planuję, ale masz rację, że problem tkwi w głowie a nie we mnie Ile jest dziewczyn, którym daleko do Miss, a są w udanych związkach z fajnymi facetami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dokładnie _Violetta_ ma racje gdy kogoś pokochasz zapomnisz o swych kompleksach :) Trochę optymizmu :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fggfgdggfdfgd No widzisz od razu lepiej :) Nie przejmuj się tym:) Ważne by ktoś pokochał Ciebie taką jaką jesteś :) A tak z ciekawości z jakiego województwa jesteś :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
Mazowieckie Teraz piszę z pewnym facetem, ale nie dopuszczam do siebie myśli, że może mu się podobam Od początku mam takie nastawienie, że "jak to, ja bym się komuś podobała?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy sie nie zmieniaj :) Jeżeli ktoś bedzie chciał Cie zmienic, nie zasługuje na Ciebie. Bądź z kimś, kto pokocha Cie taką jaka jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 20 lat, od nowego roku bedzie leciec 21...ja też jeszcze z nikim się nie kochałam, żadnego zbliżenia, nic... Mam coraz większą potrzebę tego, a faceta brak. I sama nie rozumiem dlaczego, ponieważ kumple prawią mi komplementy itd., świetnie się z nimi dogaduję... więc chyba wszystko ze mną ok? Jest mi ciężko, bo jestem samotna. Do autorki: carpe diem, nie zastanawiaj się długo co masz robic, idź za głosem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe piszesz z kimś, czy o mnie chodzi :)? Bo w zasadzie jestem facetem i chwilowo ze mną piszesz :) Hehe pewnie chodzi o kogoś innego :) Oj nie myśl tak :) A skąd wiesz, że się nie spodobasz :)? Oj trzeba Ci optymizmu :D A nawet jeśli nie, to trudno innemu się spodobasz, może fajniejszemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnaodzawsze
Apollo1989 - jestem troche starsza od ciebie i zalosna zgrywam pozory osoby normalnej, a uciekam w sama siebie, swoje 4sciany od reszty rzeczywistosci, ktora gnije i nie potrafie sie do tego dostosowac. juz nie raz chcialam wziasc sie w garsc, ale to nie takie proste. mam opinie wyrobiona w otoczeniu, ktore mnie pozornie zna, bo tak naprawde jestem strasznie zamknieta w sobie, nie daje sie poznac i nie chce, sama odsuwam sie od ludzi, bo jak powiem cos o sobie to beda mnie oceniac, a tego nie chce. ewidentnie kwalifikuje sie na przymusowe leczenie psychiatryczne, innej drogi ani swiatelka nie widze. nawet jak zmieniam otoczenie to nie odzywam sie do ludzi i nie potrafie nikogo poznac, bo odsuwam sie na bok, unikam ludzi, chodze wlasnymi drogami, jestem samotnikiem, introwertykiem, mam maske pozornosci, ktore kaleczy mnie. wszysko zduszam w sobie, bo nie zwierzam sie ludziom poza netem, gdzie spedzam swoje zycie. z domu nie wyjde, bo nie mam z kim. czasem sie ladnie ubiore, umaluje, ide na miasto, ale z taka mentalnoscia i mina przegranca odstraszam od siebie ludzi i wszystkich odpycham. ludzie mnie nie lubia, bo mnie nie znaja, oceniaja mnie na dzien dobry po moim wycofaniu, dlatego wole w tym nie uczesniczyc. wole swoja prywatnosc, zamknac sie i nie miec z nikim stycznosci, by nikt nie ingerowal w moje zycie i stawial mi opinie, ktore nie maja uzasadnienia rzeczywistego. wiem, ze jestem inna i ze nikt by mnie nie chcial. wiele w moim zyciu jest rzeczy, ktorych sie wstydze, wiec lepiej jak nikt o tym nie wie. do zwiazku sie raczej nie nadaje, bo musialabym mowic o sobie, czego nie lubie i nie chce, bo to jakby ktos mi cos mojego zabieral i potem chcial to wykorzystac przeciwko mnie. nie nadaje sie do ludzi, bardziej na pustkowie. myslalam, zeby gdzies pojsc i przespac sie z jakims obcym nieznanym facetem bez tej calej otoczki poznawania sie, chodzenia ze soba, by poczuc smak zycia przez chwile, ale nie potrafie sie przelamac, mam uprzedzenia, kompleksy przerosniete, sama sie doluje i narzekam cale zycie. moje zycie to jedno wielkie gowno, w ktorym tone. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnaodzawsze
fggfgdggfdfgd - jeszcze masz szanse cos zmienic, ja juz nie i dobrze o tym wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgdggfdfgd
nienormalnaodzawsze - ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienormalnaodzawsze Oj i Ty masz szansę :) Wiesz miłość jest nieprzewidywalna nie wiesz gdzie i kiedy Ciebie dopadnie :D Nie ważne w jakim wieku jesteś :) To może czas przestać uciekać :D? Wiesz ja też byłem strasznie zamknięty w sobie ale jednak się nieco otworzyłem :) Każdy ma w sobie siłę, tylko musi ją wydobyć :) Musisz uwierzyć w to, że dasz radę :)!!! Bo powiedz co Ci szkodzi :)? Skoro lubisz pisać na necie, to może postaraj się właśnie na necie poznać kogoś hm :)? Oj nawet jeśli będą Ciebie oceniać, to co z tego hm :)? Przecież wielu nawet Ciebie pewnie nie zna :)? Co Cie obchodzi co oni pomyślą :)? Nie unikaj ludzi :) Postaraj się pogadać, nawiązać kontakt :0 Nie uda się, to trudno, ale jeśli wyjdzie to będziesz małymi kroczkami wędrowała do przodu :) Oj a skąd wiesz, że nikt by Cię mnie chciał :)? Pomyśl tak, jestem inna, wyjątkowa :)!!! Może facet zechce właśnie czegoś innego hm :)? Oj i potrzeba Ci optymizmu :) Ewentualnie możesz iść do psychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienormalnaodzawsze nawet nie czytalem twoich za dlugich postow doczytalem tylko ze interesowalo sie toba 10 facetow a teraz jestes sama i brakuje ci seksu no i potem blebleble jaka jestem beznadziejna czekaj sobie dalej na ksiecia z bajki jak nie chcesz mezczyzn to przynajmniej nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×