Nowy Rok - dzień ubrany we wspomnienia i pidżamy

ja jestem czyścioszek plam nie pozostawiam :)

ale czasem można dawać plamę...

po co?

znasz to powiedzenie "dać plamę"?

po co przyznawać się do słabości, jak daje plamę to sie tym nei chwalę :)

ale ja nie daję plamy raczej ;)

udawanie braku pewnych słabości i chowanie wad pod dywan, może spowodować późniejszą plamę...

Słabości nie ukrywam, bo to czyni mnei tym kim jestem, dla jednego słabosć dla drugiego urocza cecha, ale ja zawsze wygrywam to co sobie postanowię, nie daję plamy :)

jak w końcu przegrasz, to co postanowisz , wtedy ta plama nie zejdzie już nigdy...

przegrywam w kontaktach z facetami ale znoszę to z godnością :)

przegrywasz - bo z chłopcami wygrać b. łatwo , z mężczyznami b.trudno... z tym , że wszystkiego wygrać się nie da...takie jest przeznaczenie....

przegrywam bo nie umiem w to grac

no jak to ? nie umiesz w to grać lecz test na faceta potrafisz zrobić , wymagać , oceniać i określać? :) maska w całej okazałości....

o widizsz chociaz próbuję grać w to :D

ale to nie jest gra "w selekcje na rampie w obozie męskim"

nie?

nie...bo sama nie masz większego wyboru , a tolerować nie masz kompletnie zamiaru

eeee tam wybór jest duży, tlyko żeby delikwenta tolerować choc trochę

czyli nie ma wyboru... jeżeli masz problemy z tolerowaniem cech innych , to nie masz po co podchodzić nawet do tej gry...tutaj nie ma miejsca na bujanie w obłokach i pośród samych super-latytów, tylko ciężka praca pomiędzy ludźmi i stawianie się ku całkowitej odmienności kobiety i faceta...

nie mam problemu z tolerowaniem charakteru facetów, ale liczę na cieplejsze i bardziej wzniosłe uczucia względem delikwenta

czyli?

nie bujam wiecznie w obłokach, lubię ludzi z ich wadami, ale na faceta nikt sie nei nadaje (nie ze wzgledu an liste), tylko po prostu czuję że on nie dla mnie

ale co konkretnie?

nie wiem, zawsze z facetami "zostajemy kumplami"

to odwrotnie niż ja:D nikt nie chce być moim kolegą :D dzień dobry

fiku, faceci Cię lubią, interesują się Tobą, mówią o tym wprost, to przyciąga kolejnych samców którzy wierzą w to, że skoro do Ciebie jest spora kolejka to warto w niej stać...i tak to się kręci. :) Psychologiczna zabawa. Ja prowadzę na ten temat notatki;) wszyscy Ci którzy stoją w tym sznureczku do Twojej ręki są u mnie skreśleni. Absolutnie nie dlatego, że "obiekt" nie jest godzien kolejek(tego nie wiem), ale dlatego, że to dupki. Prawdziwy facet wchodzi, bierze, wychodzi, a nie jęczy jak cipa na forum. Zdarzyło Ci się fiku spotkać z kimś z kafe?

nie spotkałam sie z nikim z kafe, wolę pozostawić kafe jako wirtualną rozrywkę :) nie mam sznurka wielbicieli :)

Całkiem sporo jest tu mężczyzn którzy Cię lubią:) Uważasz, że poznanie kogoś na internetowym forum, a potem przeniesienie tej znajomości na grunt realny to coś niewłaściwego? a znasz zdanie revolvera w tej sprawie? Pytam z ciekawości

nie mam nic przeciwko znajomościom z internetu, o ile osoba mieszka niedaleko i istnieje możliwość poznania się realnie, w znajomości czysto internetowe czy na odległość nie wierzę. nie znam zdania owego drania :D

Robienie problemu z odległości to bzdura. Zwłaszcza jeśli to jest 100 czy 200 km.