Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość my i nasza trójka

Perspektywa mieszkania z teściową. Szukam rad i wsparcia.

Polecane posty

Gość my i nasza trójka

Mam naprawdę poważny problem, którego za nic nie potrafię rozwiązać:-( Ja, mąż+ nasza roczna córka mieszkamy w 3 pokojowym mieszkaniu. Teściowa kilka m-cy temu straciła męża, który zmarł na raka. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo teść był złotym człowiekiem. Teściowa mieszka 4 km od nas, również w bloku, w 4 pokojowym mieszkaniu. Teraz po śmierci męża została zupełnie sama w pustym mieszkaniu. Bardzo przeżyła śmierć męża i leczy się na depresję, teraz już jest bardzo dobrze, bo leki zaczęły działać i pomaga terapia u psychologa. Teściowa się nie nudzi, bo od rana do 15-16 zajmuję się naszą córką. Ja od razu po macierzyńskim musiałam wracać do pracy i teściowa przyjeżdża do nas (jest zmotoryzowana) rano i zajmuje się wnuczką. Nie muszę wspominać, że to złota kobieta, bo nie dość, że nie chce od nas żadnych pieniędzy, to jeszcze często gotuje dla nas obiady i sprząta w mieszkaniu. Ale do rzeczy: Teściowa w święta wpadła na pomysł, że to bez sensu, że ona tak dzień w dzień jeździ do nas opiekować się wnuczką, skoro my mamy 3 pokojowe mieszkanie, nie planujemy więcej dzieci i ona mogłaby zamieszkać z nami. Byłam zmieszana, nie wiedziałam co powiedzieć i w końcu, powiedziałam: jeszcze to przemyślimy. Od tego czasu dużo rozmawiam o tym z mężem i, mimo że mąż jest osobą, która zawsze liczyła się z moim zdaniem i zawsze przyznawał mi rację, to tym razem uważa, że to nie jest taki głupi pomysł. Nie przemawiają do niego argumenty: większa swoboda i prywatność, córka musiałaby w przyszłości zająć mniejszy pokój ( my śpimy w dużym pokoju, średni pokój jest zarezerwowany dla córki, która jeszcze śpi w naszej sypialni, a mały pokój robi za garderobę. Mąż wymyślił, że teściowa zajęłaby średni pokój, a córka w przyszłości mały, z tym, że ten mały jest naprawdę maleńki, wejdzie szafa, łóżko, biurko i nic więcej, typowa klitka. Jak przekonać męża, że to zły pomysł, a teściowej odmówić, ale sprawić, żeby się nie obrazała, bo mam z nią o dziwo naprawdę dobry kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzynarodowka 32666666666666
plis absolutnie niemlofzi powinni sami mieszkac, niech jak cos sprzeda swoje i kupi blizej was kawalerke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dklogphjm;
To jest bardzo zły pomysł i nawet nie bierzz tego pod uwage.Skoro teściowa czuje się samotna, poszukajcie jej małej kawalerki gdzieś blisko siebie, może w tym samym bloku albo nawet lepiej obok.Teraz czuje się samotna, ale kiedyś może stać się inaczej i jeszcze bedzie miala swoje życie.Też jej to będzie przeszkadzało, nie mówiąc już o utracie prywatność Was wszystkich.W końcu na pewno z czasem atmosfera zrobiłaby się gęsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pewnym wieku nie da się już mieszkać nawet z najlepszymi rodzicami, czy teściami - jesli nie chcesz narażać dobrych relacji to nie ryzykuj wspólnego zamieszkania - na pewno znajdzie się jakies rozwiązanie - jeśli teściowa nie chce dojeżdżać, a byłaby gotowa się przeprowadzić to faktycznie małe mieszkanie w pobliżu byłoby ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nasturcja
zgadzam sie z powyzszymi opiniami, przychodzi taki cZas w życiu że człowiek jeśli tylko ma taką możliwość powinien się wyprowadzić i nie mieszkać z rodzicami czy teściami choćby byli ozłoceni. Taka prawda, ja nie wyobrażam sobie już mieszkać z rodzicami/teściami chociaż szanujęich bardzo, rodziców kocham, teściów bardzo lubię. Ale mimo wszystko co innego spotkać się na niezielnym obiedzie, a co innego widzieć się codziennie i dzielić łazienkami, kuchnią itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
a może sprzedajcie mieszkania - wasze i teściowej i kupcie dom? żeby każdy miał względną swobode, oddzielnie pokoje, sporo miejsca - a jednocześnie mieszkajcie razem? też uważam że to głupie że dojeżdza do was - zajmuje się dzieckiem a jak wy wracacie to ona wraca do pustego domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie pomysł od razu odpada. Przez pół roku mieszkalam z moim mezem i moimi rodzicami ( bez dziecka) w 3 pokojowym mieszkaniu i to bym najgorszy okres naszego zwiazku. Nikomu nie polecam, z całego serca odradzam pomimo, że z moimi rodzicami też mam extra kontakt i dałabym się za nich pokroić ale mieszkanie razem to już zupełnie coś innego. Jeśli będzie impas i Twój mąż sie uprze to pomysł z kupnem domu nie jest najgorszy bo w 3 pokojach nie ma mowy, żebyście sie nie pazabijali w końcu. Tym bardziej, że sprzedaz mieszkania i kupno domu troche zajmuje wiec kupicie sobie troche czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×