Jak uniknąć konfliktów rodzinnych na weselu??

Mamy taki problem- już w czerwcu nasz ślub i wesele. Niestety, w mojej rodzinie jest sporo konliktów i niestety zapraszamy osoby, które są ze sobą bardzo mocno skłócone od wielu lat. Czy znacie jakiś sposób aby uniknąć na weselu ciężkiej, zimnej atmosfery albo kłótni?

to bedzies miala zabawe max do 24.00 a pozneij rozpierdola Ci cale wesele

nie da się takj, nie unikniuesz

przede wszystkim posadź je możliwie daleko od siebie a także wśród ludzi z którymi będą mogli rozmawiać nie myśląc o swoich konfliktach. jeśli jednak zdarzy się, że ktoś zacznie się nieładnie zachowywać to nie boj się opieprzyć z góry na dół, bo ktoś może popsuć Ci jeden z najważniejszych dni w życiu. Jeśli to bliskie osoby to możesz też zasugerować, że masz nadzieję, że swoje konflikty zostawią na inną okazję a nie będą ich rozstrzygać na TWOIM weselu.

Nic nie poradzę na to, że taka sytuacja jest w mojej rodzinie, to niezależne ode mnie. Oczywiście zadbamy o to, by skłóceni ze sobą goście siedzieli jak najdalej od siebie, ale nie wiem czy to wystarczające...

myślę, że warto z nimi porozmawiać, niech swoje waśnie zostawią na inną okazję, a nie na twoje wesele

strzałka- własnie też tak myślę, że podstawa to właściwe rozsadzenie przy stole. Oczywiście już im zapowiedziałam, że nie chcę aby zepsuli mi ten dzień. Ale wiem też, że ci ludzie nie zamienią ze sobą nawet słowa i że to będzie bardzo wyczuwalne i zaważy na atmosferze całej uroczystości :(

dorosłe osoby potrafią siezachować w takich sytuacjach i nie kłócą się na czyimś weselu

Ale tu nie chodzi tylko o kłótnie... Nie twierdzę, że nagle wywiąże się jakaś bójka. Bardziej boję się, że ten konflikt będzie wyczuwalny, że nie będę potrafiła się cieszyć tym dniem bo będę widziała bliskich sobie ludzi, którzy są od lat ze sobą skłóceni... Przecież nie będą się do siebie odzywać itp.

czym sieprzejmujesz? konflikt jest czy będzie wesele czy nie. niech niegadają ze sobą i koniec. nie myśl o tym

na zaproszeniach dopisz ze maja byc cicho i uszanowac ten dzien

może nie do końca wyjaśniłam- ten konflikt dotyczy mojej najbliższej rodziny. Gdyby chodziło o jakieś ciotki, wujków to pewnie by mnie to tak nie dotykało. A tak niestety wiem, że mogą się pojawić łzy...

kto się wypowie?