Milczy,więc napisałam ostatnie słowa ... :(

Może kiedyś to zrozumiesz,że mi naprawdę zależało i że każda chwila z Tobą jest dla mnie bardzo ważna i cenna a teraz niestety mamy internet jako główny komunikator.Myślałam,że pierwszy dzień Nowego Roku spędzimy razem,śmiejąc się do łez.Wstałam i jak zwykle złapałam za telefon i napisałam do Ciebie,że będę czekała.Może byłeś zajęty az tak bardzo,że nie miałes pół minuty na odpisanie i na przyjechanie?A może ktoś u Ciebie był?Nie wiem już..Nie napisałeś mi,nie zadzwoniłeś,że coś się stało i Cię nie będzie a ja czekałam jak zwykle..Godziny mijały i mijały a Ciebie nie było.A gdy napisałam,że jest mi przykro bo myślałam,że czas spędzimy wspólnie to jeszcze teraz masz focha i nadal się nie odzywasz.Mówiłeś,że nikt Cię tak nie kochał jak ja i że nigdy się nie poddasz bo Ci zależy ale moim zdaniem własnie to zrobiłeś.Nie piszesz,nie dzwonisz,nie chcesz porozmawiać-masz to w dupie najzwyczajniej w świecie.Nie zapytałes jak się czuję,co tam?Jak tam?Po prostu nic.Nawet przed chwilą jak napisałam Ci smsa,że się poddałeś nie odpisałeś,że się nie poddałeś,żebym się nie martwiła i żebyśmy porozmawiali-wolisz być obrażony i milczeć.Ja nie mam zamiaru Ci się narzucać i dawać serca,siebie żebyś później cisnął je w kąt tak jak to robisz od Sylwestra swoją postawą.A chyba własnie uważasz,że się narzucam skoro chcę Twojego towarzystwa a Ty milczysz.Nie życzysz sobie mojego towarzystwa.Pewnie nie mogę Ci dać niczego,co mógłyś jeszcze wziąć.Nie chcesz mnie i to mam zrozumieć tak?No rozumiem...Nawet nie wiesz jak boli mnie ta sytuacja i Twoje zachowanie..Poszła mi już cała paczka chusteczek ale pewnie Cie to nie interesuje...Nie wiem kiedy to przeczytasz..czy w ogóle to przeczytasz...Widocznie ja chciałam za dużo..Swego czasu nie wierzyłeś,że jesteś dla mnie ważny,że mogę coś czuć i chcieć być z Tobą.A ja co mogę Ci dać?Ja nawet nie mam zrowia teraz..nie mam nic.Myślałam,że przetrwamy to wspólnie bo jestes moim światłem i wsparciem.Jednak widzę,że musze zostać z tym sama.Musze być silna prawda?No skoro nie chcesz mnie już,nie odzywasz się ani nic to cichutko zamykam za sobą drzwi,żeby Ci nie przeszkadzać.Jesteś dla mnie bardzo ważny,byłeś i zawsze będziesz...Pamiętaj o tym.Skoro wolisz uciec i poddać się to chcę,żebyś wiedział,że z całego serca życzę Ci wszystkiego dobrego,zdrowia,uśmiechu i miłości.Nie mam żalu,pretensji.Tak postanowiłeś a ponieważ wiesz,że Cię kocham...szanuję Twoje zdanie. Twoja do dzisiaj J.

mam nadzieje, ze mu tego nie wysłałas, pierwsza jego mysl to to ze jestes załosna, nie trzeba sie o ciebie starac nic nie warte bleblle

:( smutne

piekny list , ale ja bym skrocila go: -czekalam , nie odezwales sie, zabolalo, swierdzilam, ze jestem niewazna , trudno, znikam , zamykam dzwi, dziekuje ,powoadzenia , to koniec .

Pewnie mógłby byc krótszy.Ech-pięknie się zaczął nowy rok :(

Wysłałaś coś takiego facetowi? Pokazałaś tym tylko jak bardzo jesteś żałosna i zdesperowana :/ Równie dobrze mogłaś napisać błaganie o powrót,jak można nie mieć szacunku dla własnej siebie??????

nie martw sie.Jestes wrazliwa dziewczyna, takie sa w cenie dla madrego partnera. Glupi nie doceni uczucia drugiej osoby.Marne pocieszenie , ale jak sie zastanowisz- budujace .

troche sie ponizylaś tym listem..

A to ciekawe bo świat jest pełen najwyraźniej samotnych i wrażliwych kobiet. Rozumiem kochać, ale nie błagać o zainteresowanie i uczucie za wszelką cenę. Chłopak się nie odzywa, a nie zapadł się pod ziemie tylko zwyczajnie nie chcę, to nieeeee trzeba go zasypać wiadomościami i ostatnią dramatyczną byle się tylko odezwał. Kobiety miejcie swoją godność!

Eleena-dzięki. Nie rozumiem jego zachowania.Zamiast być przy mnie to olał mnie kompletnie a jak mu powiedziałam o co biega to zamiast przeprosić to się obraził i od 3 dni milczy :(. A dlaczego niby jestem żałosna.Nie prosze go o powrót.Napisałam,że skoro mnie nie chce-to nie.

bo widac w nim jak bardzo Ci zalezy na tym facecie . tylko to podbuduje jego ego ,ale on tez sobie pomysli ,ze żyć bez niego nie możesz ,a to nie jest pociagajace dla facetow

Ale po co mu to pisałaś? czy to że się nie odzywa nie jest jednoznaczne z tym że cię nie chcę? Wiem że ci zależy bo to widać, ale nie proś się o zainteresowanie, on zna twój numer i gdyby chciał to by napisał.

odpisał.?

a takie listy nie sprawią ,ze sie wzruszy i do ciebie wróci. ma Cie w dupie wiec i to nie pomoze . on ma to gdzies co czujesz . więc miej troche honoru i nie pros go o powrót , nie mów o tym jak bardzo przez niego cierpisz tylko obojetnośc może by go ruszyła bo np spodziewalby sie ,ze wrocisz do niego ,a Ty bys sie nie odezwała i po pierwsze uderzyłoby to troche w jego ego ( no bo jak to tak żeby taka zakochana dziewczyna nie szlochała po jego odejściu) a po drugie jak sie coś traci to zaczyna sie doceniać a jeśli facetowi wszystko przychodzi łatwo i bez wysiłku np zwiazek z dziewczyna to przestaje go doceniać

Zależy owszem a co w tym złego,że mi zalezy bo bylismy trochę ze sobą a on się ze mną umówił i olał mnie a teraz milczy i nie chce ani pogadać ani nic?Nie rozumiem jak tak łatwo może olać mnie i nasz związek.

Kochana w takim razie jeszcze mało wiesz o facetach...To że się nie odzywa to jeszcze nic, olej go bo niczego dobrego to nie wróży chociaż jak znam baby to po pierwszym smsie byś na skrzydłach do niego poleciała...

to zrozumiale ,ze masz do niego żal , cierpisz.. ale nie pisz mu tego. bo to nic nie da naprawdę. sumienie go nie ruszy skoro potrafił odejsc bez słowa możesz sie wyżalić komukolwiek ,ale nie proś o powrót kogoś kto Cie nie chce i nie żal sie mu

i tak bym na Twoim miejscu nie wrociła do niego ,ale predzej by do Ciebie wrocił jesli byś nie napisała tego listu

Aniu-związek nie przyszedł nam łatwo.Ja długo sie broniłam-jemu zalezało.Gdy on potrzebował wsparcia-zawsze byłam i przyjeżdzałam nawet w środku nocy jak widziałam,że mnie potrzebuje.A on nie umie nawet normalnie pogadać o tym,że mnie wystawił i zepsuł sylwka?Żadnego telefonu,nie mówiąc o tym,że jakby mu zależało to przyleciałby na złamanie karku wyjaśnić.Ba!W ogóle by mnie nie wystawił przed znajomymi.Myślałam,że jest na tyle dorosły,żeby chociaz pogadać i powiedzieć spadaj bo juz Cię nie chce..

No to się przekonałaś że nie jest na tyle dojrzały więc czego ty jeszcze chcesz dziewczyno? Żeby stanął przed tobąi powiedział że mu już nie zależy a ty pobiegniesz płakać do domu?

jakaś porąbana ile jeszcze topików założysz na ten temat,na jego miejscu bym się ciebie bała.Ty nie masz honoru,robisz z siebie idiotke,co myślisz, że wzbudzisz w nim litośc/

Nie mam zamiaru siedzieć i czekac na jego odezwanie się.mam to gdzieś.Ostatnio ciagle miał fochy,mówił jaki jest do dupy itp,że taka laska jak ja go chce i on nie może uwierzyć.A teraz on taki cyrk odstawia :O.Mam ochotę wyjść ze znajomymi ale pewnie jakby się dowiedział to byłaby awantura stulecia,że mu dupę za plecami pewnie obrabiam bo Ci znajomi niezbyt go lubią.Chociaż co mnie obchodzi jego zdanie.Nie poleciałabym po smsie zaraz.Przegiął ostro,zresztą nie pierwszy raz mnie zawiódł a później się jeszcze fochował na mnie.Psychol :(

cukiereczku -nie lam sobie glowy juz.Okazal sie niedoroslym mezczyzna, ktory nie potrafi nawet odejsc z klasa.Czlowieka poznaje sie nie po tym , jak zaczyna , a jak konczy.A skonczyl znajomosc wstretnie. Napisalas , co czulas. Przeczyta, nie przeczyta -jakie to ma znaczenie.Wazne, bys Ty sie nie dobijala tym , umiala zaakceptowac sytuacje, odchorowac umiejetnie i z optymizmem isc dalej.

Gdybyś miała to gdzieś i by cię to nie obchodziło, to byś tu teraz nie pisała. To tyle na ten temat. Życzę honoru. Powodzenia

no cóż więc widzisz ,ze mógł jednak tak zrobic że zerwał przez milczenie. widocznie miałaś go za kogoś innego i sie pomyliłaś

To jest mój pierwszy topik więc nie wiem o co Ci chodzi? Elena-no własnie skończył jak tchórz.Uciekł bez słowa żadnego i bez niczego.

klasyczna sytuacja w której kobieta zrobiłaby dla faceta wszystko , przyjechala w środku nocy itd ,a on rzucił kiedy przestała mu być potrzebna lub znalazł inną i nie chce nawet sie pofatygować zeby z nia porazmawiac bo tak najłatwiej

facetów nie biorą takie ckliwe bzdury, tym bardziej zobaczy, ze Ci zależy. milczeniem więcej byś zyskała. ale pewnie już posłałaś i czekasz aż na kolanach się przyczołga pod Twe stopy

Honor mam bo nie prosze go o powrót.A to juz inna kwestia,że go kocham i cięzkomi tak bez słowa przekreślic 3 lata bycia razem.

"Ostatnio ciagle miał fochy,mówił jaki jest do d**y itp,że taka laska jak ja go chce i on nie może uwierzyć" Moze ma inna juz na boku, oni jak nie wiedza jak zakonczyc zwiazek to zawsze mowia: "zaslugujesz na kogos lepszego" lub zmywaja sie bez slowa :(