teść nazwał mnie leniwą żoną:(((((

mieszkamy z teściami od pół roku 3 miesiace temu urodziła nam sie córka.zajmujemy górne piętro.mąż całymi dniami pracuje, nawet w weekendy.zapieprzam jak moge,gotuje,piore,prasuje,zmywam, zajmuje sie dzieckiem...wieczorami padam na twarz...a wyobrazcie sobie ze moj tesc wczoraj powiedzial do meza ze ma leniwa żonę, ze mamy syf w domu, ze całymi dniami siedze na komputerze(mam włączony i tyle) i ze on przez to słabiej odbiera zasieg,ze to smieszne ze mąż pomaga mi w domu, ze kąpie dziecko...wiecie co nigdy w życiu nikt mnie bardziej nie obraził...nigdy...i nigdy w zyciu tak nie zapieprzałam...i jeszcze stwierdzil:do lipca jakos z wami wytrzymamy(bo deklarowalismy ze bedziemy rok z nimi mieszkac)....:(((((((mąż sie z nim pokłócił na amen,jeszcze nigdy nie widzialam go tak zdenerwowanego

"...wiecie co nigdy w życiu nikt mnie bardziej nie obraził...nigdy..." to ciesz się że masz tak dobrze w życiu że nie masz większych problemów niż muchy w nosie teścia "i nigdy w zyciu tak nie zapieprzałam..." to ciesz się że tak długo żyłaś do tej pory w luksusie i mogłaś się wyleżeć LEPIEJ JUŻ BYŁO!

a nimi sie nie przejmuj ...Moja nagadała swojemu synkowi ze ma byle jaką gospodynie bo pampersy osikane wyrzuca !Dopiero sie wydało -że ona je zbierała i suszyła u siebie na grzejniku!:O mam ich w doopie -nigdy niczego od nich nie dostałam oprócz ich syna Nie pomagają w niczym.Mieszkamy w moim domu po moich rodzicach (rodzice sie zamienili z nami i mieszkają w bloku) Jeszcze niejedno pewnie usłyszysz ...ale olewaj i spokój

a czym ty sie przejmujesz?? olej go i z glowy, niech sobie gada. moja matka jak psioczyła ze mój mąż nic nie robi to spakowałam rzeczy i sie wyprowadziliśmy. wtedy dopiero odczuła co w domu robiliśmy. teraz pod nosem tylko mruczy, ze chciałaby zebyśmy wrócili, ale nie mi, tylko mojej siostrze, która z nimi mieszka, duma jej nie pozwala przyznać ze brakuje naszej pracy w domu

no skoro masz syf w domu i kompa to rzeczywisice len jestes ja mam czysto co dziennie sprzatam tez padam wieczorem zmeczona ale na kompa mam moze z pól gdoizny czasu potem go wyłaczam zeby nie kusił bo na co go masz wlaczonego jak nie korzystasz jak mówisz cąły dzien