Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lallllllllllllllllllla1234565

Jak zachowujecie się podczas kłótni? Jak uspokoić się, gdy facet ma to gdzieś

Polecane posty

Gość lallllllllllllllllllla1234565

i idzie spać? Podczas kłótni, mimo, że facet mnie rani, ja nie potrafię po prostu pójść spać i się uspokoić odwrócona tyłkiem do niego :( Gdy się pokłócimy, mój facet kładzie się i idzie spać, ma to gdzieś. A mnie to wyprowadzana z równowagi, bo czuję się wtedy odrzucona. Potrzebuję wtedy od niego chęci pogodzenia się, dążenia do jakiejś zgody, przytulenia na dobranoc itd. Ale u niego tego nie ma. Ja mogę płakać a on będzie dalej mnie ranił słowami, bo już jest wkurzony i w końcu pójdzie spać. Jeszcze 2 lata temu tak nie było. A jak się poznaliśmy to potrafił płakać, gdy mi było smutno :( W takim facecie się zakochałam. Jak radzicie sobie podczas kłótni? Jak to olać, uspokoić się, pójść spać i cieszyć się życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiij
fajny masz tyłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totaktotak
To rozmawiaj i tłumacz do skutku. Nie dopuszczaj do sytuacji, że kończycie kłótnie na fochu nie odzywając się do siebie. My klócimy się póki nie dojdziemy do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
tyłek mam kościsty i pożółkły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybarak
Widocznie za często się kłócicie i on się przyzwyczaił się do tego. Krzyki, płacze nie robią na nim wrażenia. Ja też poszłabym spać, żeby mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Nie da się, bo gdy ja kontynuuje temat, on się jeszcze bardziej wkurza i mówi, że rano wstaje i chce się wyspać dodając przy tym kilka niemiłych słów, co mnie jeszcze bardziej załamuje i wpadam w jeszcze większy smutek i płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Oki rozumiem, ale jak nauczyć się po prostu to olewać i iść spać jak on? Ja chcę się zmienić, bo wykończę się psychicznie tak reagując. Przy następnej kłótni chcę powiedzieć mu spokojnie, że nie chcę się kłócić i że idę spać i chciałabym to powiedzieć spokojnie, bez płaczu i naprawdę zasnąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybarak
Powinnaś po kilku latach bycia razem poznać jego reagowanie na kłótnie i wyczuć najlepszy moment na rozmowę. Ja jak jestem zła to się nie odzywam kilka dni, bo nie chce w nerwach powiedzieć słów, których będę żałowała. Dla mojego faceta milczenie to istna tortura i najgorsza kara.Po tych cichych dniach siadam z nim i mówię o co mi chodzi. Po kilku latach mój facet się przyzwyczaił, mniej przeżywa ciche dni, bo wie że po tym spokojnie porozmawiamy. U was na pewno też jest taki odpowiedni czas na rozmowę. Może po obiedzie jak leży na kanapie i jest rozleniwiony porozmawiajcie o powodzie kłótni. Bez sensu kłócić się przed snem - wtedy jest czas na obejrzenie filmu, posłuchanie muzyki, lub przytulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totaktotak
Nie da się. Ja mam taki charakter jak Ty. Też nie umiem olać. Strasznie emocjonalnie reaguje. I nie wyobrażam sobie, żeby mój facet odwracał się do mnie tyłkiem. Chyba bym wyszła na noc z domu, nawet jakby miała się gdzieś włóczyć sama, żeby nim wstrząsnąć. Bo nie umiałabym i nie chciała nigdy tolerować takiego zachowania. Można się wkurzyc, każdy ma do tego prawo. Mój facet też nieraz wywijał różne numery, ale zawsze potem gadał, przepraszał.|Ale już mieć w dupie, że partner przez Ciebie płacze czy nie śpi, to przegięcie. Ty tak nie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Czuję jak Ty, ale to, że bym wyszła w środku nocy to by mi powiedział rano, że jestem histeryczką i że weźmie mnie do psychologa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
I naprawdę zastanawiam się, czy we mnie nie jestem problem czy po prostu mu nie zależy na mnie już. Ogólnie jestem na skraju załamania :( Ale wydaje mi się, że po prostu źle robię, że okazuje mój smutek. Powinnam go olać i pokazać, że nie dam sobą pomiatać i okazać, że mam to w dupie, że idzie spać. Muszę się tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybarak
Zależy o co jest ten płacz. Mężczyźni lubią jak kobieta czasem popłacze przy romantycznym filmie, bo jest wtedy taka krucha i delikatna itp. W codziennym życiu dla mężczyzny płacz to okazanie słabości, od małego są wyśmiewani za płacz - jesteś dużym chłopcem nie płacz. To jest zakodowane w ich psychice. Facet na dłuższą metę nie będzie pocieszać gdy płaczesz, bo go matka nie tuliła go i nie wycierała nosa gdy miał 13 lat. Więc dlaczego on ma co chwilę pocieszać dorosłą kobietę? Dlatego jeśli chce się budować relację z mężczyzną trzeba mieć twardą dupę. Jego przekonasz logicznymi argumentami, czymś co przemawia do jego rozumu, a nie do emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Wiem, że masz rację. Tylko ciężko mi to przychodzi, bo ja podchodzę do kłótni z nim bardzo emocjonalnie. Czuję wtedy, że się od siebie oddalamy, a tego nie chcę, przez co jeszcze bardziej się kłócimy, bo mi zależy, by było między nami ok, a on woli spać. Z jego strony wygląda to tak jak mówisz, uważa mnie za osobę niezrównoważoną, która nie panuje nad sobą. A z mojej strony to wygląda tak, że czuję w takich sytuacjach, że mu nie zależy na mnie, nie dąży do zgody. Ale wiem, że w tym wypadku ja będę musiała się zmienić, bo dla niego zawsze wszystko jest przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet też tak robi :o Może n ie idzie spać ale ja sie produkuję, robię awanturę a on siedzi i nic :o zwyczajnie nie lubi sie kłócić, woli poczekać aż skończę, powiedzieć krótko co myśli i tyle :o teraz już sie przyzwyczaiłam ale z początku bardziej mnie to jego zachowanie wkurwiało niż sam powód awantury :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet zachowuje się
dokładnie tak samo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybarak
no dobrze... a o co się w ogóle kłócicie, bo to mnie ciekawi? Może powód kłótni jest dla niego błahy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
No powody są raczej błahe. Tylko że to wygląda tak najczęściej, że jest małe nieporozumienie i on mówi, że idzie spać. I kłótnia się tak naprawdę zaczyna przez to, że on olewa to. Bo jest drobny problem, jakaś głupota dosłownie a on już idzie spać i ma wszystko gdzieś to tym mi tak ciśnienie podnosi, że zaczyna się kłótnia, bo chwilę wcześniej mnie przytulał, oglądaliśmy film a po chwili on ma to wszystko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totaktotak
No nie wiem, to ja bym cały związek musiała udawać w Twojej sytuacji. To nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Ech widocznie faktycznie kobiety i faceci są inaczej skonstruowani ;) Tylko jak tu sobie radzić z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybarak
Stawiasz go przed wyborem: błahy powód v sen. I czego oczekujesz? Będzie go z tobą roztrząsać 2 h? Albo niech tam będzie nawet te 20 min. On i tak woli pospać. Mały problem można rozwiązać rano. Jest zmęczony, chce spać, a tym byś chciała żeby wykazywał się mega zainteresowaniem z powodu jakiejś dupereli - to jego myślenie, a także moje. Kochana, ciesz się życiem, olej mało znaczące problemy. Powiedz czasem - e tam kochanie, to nic. naprawi się/zrobi się/uda się/ wytłumaczy się kiedy indziej. Wprowadzisz więcej tlenu do waszego duszącego się związku. Chcesz być później matką polką zaganianą, zamartwiającą się o wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet zachowuje się
kochana mam naprawdę identycznie. mały drobiazg, wystarczyłoby, że on przeprosiłby, przejął się i nie byłoby problemu. a on olewa, i ja zaczynam drążyć, i robi się awantura :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totaktotak
A on wie, że jakby przeprosił, to byłoby ok? Bo mój doskonale wie i rozumie jak doprowadzić kłótnie do końca. Bo jasno sobie mówimy czego oczekujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallllllllllllllllllla1234565
Czy wie? Nie wiem, chyba tak, tylko że on zawsze widzi winę we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y654rte5yujyhtret
co ona robi??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totaktotak
To mu to powiedz. Że właśnie tego oczekujesz. Ja dość często ustępuję, mówię, że nie chcę się kócić, że wkurzyło mnie to i to i chciaabym, żeby się tak nie zachowywał i przytulam się sama. Wtedy wiem, że jasno do niego dotarło czego oczekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli autorka tego watku to przeczyta to prosze odezwij sie bo mam identyczny problem,jak przeczytalam Twoj post to tak jakbys wyjmowala mi slowa z ust. Myslalam ze cos ze mna nie tak,odezwij sie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie jak Ty.... Beznadziejna sytuacja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..

Mam tak samo, błachy powód do kłótni oczekuje tylko słowa przepraszam  i już byłoby oki a on ma mnie gdzieś, ciągle ja pierwsza się odzywam bo on nigdy nie czuje się winny mam tego dość, mija 4 dzień i nic się nie zmienia, dobrze że codziennie pije melise.. Ciekawe ile to potrwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..

Co mam zrobić, ktoś się wypowie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×