czy jeszcze mogę coś zmienić?

czesc ja tez jestem niesmiala, ale jak mialam 19 lat, to jako sie odwazylam i umowilam sie z chlopakiem poznanym przez neta... i co zyje.. przeciez jak sie fajnie pisze, mozna wyslac sobie zdj, sa nk, fb, tam na pewno osoba ma konto... Nikt na pierwsze spotkanie nie umawia sie na odludziu, tylko w miejscu publicznym... na fotka.pl mozesz poznac dziewczyne.. Konto z minute zalozenie... poza tym jak poznalam tego mojego w wieku 19 lat, oczywiscie 1 milosc nie wyszlo, ale pozniej szlo z gorki.... Tylko wiece co mnie wkurza ze jak kogos poznam i mowie ze jestem niedoswiadczona ze nie uprawialm seksu wysmiewaja to... i co?/ Co na to poradzicie

Natka, wiem, ja się pociłam jak śwnika, ręce mi latały jak u staruszki, a buzia robiła się jak burak. Ale im częściej dochodzilo do tych stresujących sytuacji tym częściej miałam okazję uczyć się nad tym w miarę możliwości panować. Po prostu z czasem nie ma siły na to, żeby nie było lżej i łatwiej. Trzeba się w pewien sposb oswoić z obcymi ludźmi. Zobaczyć, że nie są wcale tacy straszni. I dużo się uśmiechać. To najlepiej maskuje brak pewności siebie.

Młoda musisz to po prostu olewać. Normalny facet to doceni, uwierz.

powiedz coś więcej o sobie, jak wyglądasz, czy chodzisz/es kiedykolwiek na jakieś większe imprezy, gdzie są większe skupiska ludzi ? masz jakieś koleżanki? niemożliwością jest, ze z wieku 27 lat nigdy nie pocałowałeś dziewczyny, 0 pewność siebie

młoda89: u dziewczyny brak doświadczenia w seksie to często atut. Ale jak to jest wyśmiewane u facetów...

Agnet: nie pocałowałem nigdy dziewczyny, to jest prawda, więc widocznie jest to możliwe. Nie chodzę na imprezy, bo nie lubię tego. Koleżanek też nie mam.

27 lat, nie odpowiadasz na moje pytania

wiecie ze tak powiem wydaje mi sie ze normalni faceci, po prostu nie zapytaja o taka rzecz na poczatku znajomosci... wiec mam nauczke zeby lepiej tego nie mowic po co komu taka informacja? wydaje mi ze jak ktos sie seksil w wieku 18, czy 19 lat a jak ktos ma 22 to juz cos z nim nie halo, jakis dziwny jest... tez sie z tym dziwnie czuje...

Można się staraz przezwycieżać niesmiałość, ale calkiem sie zmienic nie da. Musisz wyjść do ludzi, poznawać inczej tak samo będzie za 2, 5 i 10 lat. Z każdym rokiem będzie Ci trudniej. Kobieta ma łatwiej :)

młoda: wyobraź sobie jak ja się muszę z tym czuć w wieku lat 27. To strasznie zaniża samoocenę. Wiem, że to głupie, ale tak właśnie jest.

a dlaczego kobieta ma łatwiej?

Mloda, nie wiem mnie pytali wszyscy i normalni i nienormalni, więc myślę, że nie ma na to reguły. Najwyraźniej wszystkich to interesuje. Ale już jak ktoś się z tego wyśmiewa, to mówi samo za siebie. Ja bym nie czuła się głupio. Po prostu nie chciałabym mieć z takim facetem nic wspólnego.

27 lat, wiesz co ja mam kolege jest mlodszy od Ciebie, ale zachowuje sie podobnie... zaczelismy pisac... pisalismy dlugo, jak twierdzil nie byl gotowy na spotkanie eh... on wszystko mial zaplanowane pisal mi ze pierwszy raz po roku znajomosci, ze chce miec dwojke dzieci... i co> spekal nie pisze z nim, na moje szczescie....wiesz ja Ci ardze pozakladaj konta tam gdzies Ci pisalam,,, wiesz ilu jest facetow w Twoim wieku ktorzy podrywaja panny przez internet :) Bedzie Ci latwiej... uwierz w siebie.... nie badz nachalny nie narzucaj sie :) ale mozesz napisac cos milego.. :)

mi by do głowy nie przyszło, żeby o to pytać...

mloda po co afiszujesz sie z tym ze nie robilas tego nigdy?takie rzezy sie opowiada gdy sie juz z kims dluzej spotyka,zna....mysle ze normalny facet dojrzaly favet nie bedzie sie smail z takiego wyznania tylko bedzie to szanowal

nie, ja raczej nachalny to na pewno nie jestem. I nie mam zaplanowanego życia, że żona dwójka dzieci itd.

totaktotak tez nie masz doswiadczenia??? przepraszam za moje pytanie.... Mnie jeden powiedzial gdzie ja sie uchowalam... to bylo przykre... Jak pisalam poznawalam facetow chodzilam i poznaje ale sie nie udalo....wiec mam sobie strzelic ze mam 22 i jestem zielona....

Pytanie topicu brzmi co możesz zmienić : więc musisz wyjść do ludzi, poznać towarzystwo, pracujesz gdzieś? rozumiem, że nie lubisz imprezować, ale napewno masz jakiegoś kolege, z którym mogłbyś gdzieś wyjść, zakręcić się, skoro opcja poznania kogoś przez net odpada, no musisz coś zrobić kosztem czegoś, bo inaczej nadal będzie jak będzie, trzeba coś poświęcic, jak narazie wszystko u Ciebie jest na nie, dlatego do tej pory jesteś sam

Młoda: a co ja mam zrobić. Nie muszę tego mówić, że nie mam doświadczenia, bo to samo wyjdzie w praniu. Ja nawet nie wiedziałbym, jak zabrać się do pocałowania dziewczyny.

wiesz to nie tak ze sie afiszuje, tylko facet zaczyna rozmowe i pyta... nigdy sama pierwsza nie mowie....

agnet: obecnie nie pracuję, jestem na bezrobociu. Wiem, że to głupio brzmi, ale chwilowo tak jest. Prywatnie właściwie z nikim się nie spotykam. Zawsze byłem takim typem samotnika.

Też długo nie miałam doświadczenia. Ale nie wiem może żyłam w innych czasach. Bo czasem z tego powodu fakt, facet przestawał się interesować. Ale nigdy mi nikt nie powiedział, że jestem dziwna z tego powodu. Albo ktoś to akceptował albo nie i nie kontynuował znajomości.

I nie wiem czemu miałabym się czuć źle z tego powodu.

kiepski z Ciebie przypadek :(

27 lat, to nie mow tego dziewczynie... moj kolega mowil jestem nieuzywany... jak bedziesz chciala to sama mozesz mnie calowac, uwazal sie za Bogiem obnosil sie z tym ze jest prawiczkiem... zniechecal do tego... Nie mow tego dziewczynie... jak Cie zapyta o zwiazki powiedz ze nie chcial bys poruszac tego tematu... i ze chcialbys ja lepiej poznac.... ja Ci radze opcje poznania przez internet np www.czateria.pl , www.fotka.pl noo

Młoda ty straszne głupoty opowiadasz :o jak sie z kimś jest juz jakiś czas to pewnie zapyta, i nie wierz że ucieknie z powodu dziewictwa. Normalny człowiek nie opowiada o seksie na poczatku znajomości. Mam wrazenie że ty w ogóle piszesz kompletne bzdury...

zupełny brak doświadczenia z dziewczynami wpływa u mnie bardzo źle na moją samoocenę. W wieku 27 lat nigdy nie pocałować dziewczyny...

Tu masz racje w moim przypadku tez konczyli znajomosci... dziwne,, bo tacy byli zachwyceni wrecz nie dawali spokoju... no ale coz... moze sie bali? chcieli kogos doswiadczonego raczej sie tego nie dowiem...nawet nie chce...

Ja nie wiem czy ty sie chwalisz tym dziewictwem czy żalisz ? :o bo piszesz o tym w taki sposób jakby to było najwazniejsze w zw.

Natalia glupoty, to fakty..... jak sie z kim jest to na pewno zapyta i nie ucieknie... ale jak pyta na poczatku znajomosci. na 3 czy 4 randce?