Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meeeggan

W domu wmawiaja mi ANOREKSJE, pomocy

Polecane posty

Gość meeeggan

No takiego szoku nigdy jeszcze nie przeżyłam...wg mojego taty mam anoreksje..bo jestem blada bo mało jem (ok to sie zgadza ostatnio bo mialam grype żołądkową i było mi niedobrze ale nawet niewymiotowałami jadłam ale tylko chleb z masłem i herbate) no a wg niego to nie żadna grypa tylko anoreksja...spoko waże tylko 60kg na 163 ...nie odchudzam sie choc moze bym mogla z 5 kg zrzucic ale jakos nie mam motywacji bo zbyt kocham slodycze, nie mam bulimii bo szczerze nigdy chyba nawet nie wymiotowałam, chyba nie umiem ...a on chce mnie wysłac do psychiatry...rozpowiada po rodzinie ze ma ze mna problemy...i takie tam...oczywiscie mi nie wierzy jak mowie ze sobie cos ubzdurał...teraz jestem po grypie i jem normalnie....mało ale normalnie . ..sniadanie np 2 kanapki z szybka i warzywami, obiad maly, i kolacje tez zazwyczaj kanapki...w miedzyczasie jakies slodkie cos, jakas buleczka, ciastko, batonik...pije cole normalnie...zaraz uwierze sama w ta anoreksje tak mi ja wmawia, ale tak powaznie mowiac, jak ja mam sobie z nim poradzic??? nastawia przeciw mnie wszystkich...i jak mam sie obronic...zeby nie zrobil ze mnie psychicznie chorej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie, ja ważę niespełna 55 kg i mam 170 cm wzrostu :) odżywiam się wszystkim :) chodzę na siłownię, dbam o siebie i wyglądam atrakcyjnie. Jestem szczęściarą, bo jestem wysoka, mam kobiece kształty itp. Pewnie wg. Twojego taty masz anoreksje, Twoja babcia zapewne twierdzi, że nie dojadasz, mama martwi się o bulimie. Rób swoje i nie daj się wtłamsić w deprechę z powodu swojej nadopiekuńczej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chudzinki
Szkoda, że nie masz kogoś kto by Cię wsparł i trochę przemówił Tacie do rozumu. Chyba że masz kogoś - mamę, ciocię, siostrę? Rozumiem Twój problem :) - moja córka ma nadopiekuńczą babcię, która przyzwyczajona do innych - otyłych niestety wnuczków, załamuje ręce nad zdrową, szczupłą, wysportowaną! dziewczyną. Anoreksję upatruje w tym, że moja córka jada dużo mniej niż tamte dzieci - grubaski (które lekarz kazał odchudzać - natomiast babcia i ich rodzice twierdzą ze są idealne, zdrowe, rumiane i pulchne) My z mężem rozumiemy, że dziecko jak każdy - może nie mieć apetytu, może nie mieć nastroju czy samopoczucia czasem, moze coś nie smakować itp. Nienormalne dla nas natomiast jest ruszanie buzią od otwarcia oczu rano do zamknięcia ich wieczorem Parę razy msieliśmy babcię naprostować, ochrzanić czy zawstydzić. Na jakis czas jest spokój - później znów zaczyna swoje jazdy, bo wyczytała coś w kolorowych gazetach... Niereformowalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeggan
No już takie ze mnie nie dziecko, mam 21 lat... dla mnie to paranoja totalna, chociaż troche sie zastanowiłam nad sobą i nad tym jak ja o siebie dbam. Bo jem nieregularnie,rzadko jem obiady, mam mały apetyt...nie odchudzam sie to fakt i nie głodze...ale jem niezdrowo i może dlatego jestem blada. A przecież jak każdy chce być zdrowa, dlatego postanowiłam wprowadzić w swoją diete jogurty jakieś, więcej owoców, warzyw...żeby dodać sobie sił.. troche mi teściowa (przyszła) wjechała na ambicje bo sie jej żaliłam że moj tata zwariował a ona uznała że fakt może i przesadza ale jem za mało. Ogólnie traktują mnie jak rozpieszczone dziecko... ok postanawiam wydorośleć, zadbać o siebie zacząć normalnie jeść ( mimo iz wg mnie do tej pory myslałam ze jem zdrowo, chociaz nie zbyt to prawda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla..
OMG ... Twoim zdaniem 60 kg przy 163 cm wzrostu to TYLKO? o.O Może naśmiewają się z ciebie? bo nie wydaje mi się abyś z taką wagą wyglądała na anorektyczkę. Swoją drogą czy ty i rodzice, macie pojęcie czym jest anoreksja? Zasiądźcie może wspólnie przy stole, otwórzcie encyklopedię i przeczytajcie definicję anoreksji. Anoreksja to jadłowstręt,a Ty twierdzisz,że jesz normalnie. Anoreksja to schorzenie psychiczne, które polega na ograniczaniu lub wręcz eliminacji pokarmów, na wskutek spaczonej psychiki, która karze chorej osobie wciąż dążyć do schudnięcia, ponieważ wydaje jej się mimo niskiej wagi, iż jest gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i autorka uciekła
czyżby prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjkkll
Ogólnie na anoreksję może być chora dziewczyna o normalnej wadze(a nawet z większą wagą) i jedząca w miarę normalnie a objawem może być np uczucia jakie są podczas jedzenia,wstręt,myślenie o tym,że zaraz pójdzie w boczki i nieustające myślenie o tym co zjeść ,żeby nie przytyć a potem myślenie co zrobić aby to spalić. Tak jak już ktoś wspomniał to choroba umysłu a ciało cierpi jako drugie. Jeżeli jesz wtedy kiedy jesteś głodna ,nie dręczą Cię myśli o jedzeniu to jest ok.Może zmień diętę na zdrowszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla..
Anoreksja to sposób myślenia i zachowywania się, a nie liczba kilogramów jaką wskazuje waga. Jeżeli jesz normalnie, nie wyrzucając sobie później każdego kęsa bułki czy innego pokarmu, nie myślisz obsesyjnie o schudnięciu, nie ćwiczysz do upadłego, to wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×