praca z agencji UK na lini w fabryce prosze o opinie

Mam pytanie do dziewczyn ktore pracowaly w fabryce na lini (tutaj glownie do emigrantek)jak wam sie podoba taka praca?co o takim rodzaju pracy myslicie?czy poszlybyscie do takiej pracy gdybyscie mialy przyslowiowy"noz na gardle"?ja mam tak wlasnie.Pracuje na lini w fabryce i w miedzy czasie szukam czegos lepszego;(

bylam raz- moja pierwsza ever praca w uk. pod koniec dnia myslalam ze sie rozplacze. nie dlaabym rady tak pracowac. jedna z najgorszych prac jakie mozna wykonywac. ...

czy ktos jescze ma jakies doswiadczenia z ktorymi chce sie podzielic?

dodam ze moja koelzanka pracowala w fabryce w uk przez2 lata i jakos bardzo jej to nie przeszkadzalo.

co robila w tej fabryce?

Przez jaka firmę wyjechała wtoja kolezanka ja tez mysle o wyjezdzie mam 30 lat

ja 4 lata przy pakowaniu miesa 6 funtow na godzin,na reke 200 odjac dojazd do pracy ..180 na tydzien to nie praca to reumatyzm ,

Moja pierwsza praca w UK, 6 lat temu, agencja, w magazynie Hallmark. Pocztowki. Pickowanie, naklejki, pakowanie. 9 miesiecy tam bylam. Fajnie mi sie pracowalo, milo wspominam.

Ja tez pracowalam w fabryce, na szczescie tylko tydzien. Glowny problem jest taki, ze zajecie jest zmudne, bo przez caly czas sie robi to samo. Ale jak nie ma kasy to wszystko sie zniesie...

I co sie stalo ze tam juz nie pracujesz??masz teraz prace w innej fabryce??ja po 3 latach pracowania w SPA beauty biznesie ktory nawiasem mowiac jest o d.u.p.e roztrzasc zmuszona zostalam do powrotu do fabryki;/..

pracuje w fabryce w londynie od 6 lat i zarabia 7.50 na h.

Wiem ze sa tez damy ktore nie pojda do fabryki pracowac Bo mysla ze tylk do biura sie Nadaja!!

Czy praca w fabryce light industry hanbi was czy traktujecie ja jako miejsce zarobku I chowacie dume I uprzedzenia do kieszeni??

gdzies trzeba zarabiac...do tej pracy nie tylko patologia idzie ,ludzie po studiach tez

Dlaczego od razu patologia????ja narazie nie mam studiow I za patologie sie now uwazam!;/

Ja znam dziewczyny po zawodowkach ktore poszly po znajomosci pracowac do biura a g.l.u.p.i e to jak but..

pracowalam w fabryce czekolady :-D po pierwszym dniu chcialo mi sie ryczec taki byl zapierdol potem bylo juz lzej, zalezy na jakiej lini sie pracowalo praca przrez agencje, agencja nie kladla lapy na overtajmach tylko na pensji podstawowej, czyli wyplata to stawka agencyjna+overtajmy placone bezposrednio przez fabryke wyplata 200-290 funtow tygodniowo

Moja pierwsza praca to byla fabryka, pakowanie salatek. Zimno, okropnie, zmiany po 12 godzin, najnizsza stawka, ale bylam zdesperowana. Przepracowalam tam z 2 miesiace i ucieklam. Na dodatek ludzie byli okropni, zwlaszcza stare Litwinki. Nie wstyd pracowac w fabryce, ale powiem Ci, ze tam jest taka atmosfera, ze latwo zapomniec, ze nadajesz sie do czegos wiecej. Praca jest glupia, nie musisz uzywac komorek mozgowych. Zawsze pnij wyzej, po co zapieprzac w fabryce za najnizsza stawke jak mozesz miec prace w biurze, przy komputerze, za dwa razy tyle (taka mam teraz). Chyba najgorsze fabryki to te z zywnoscia, bo jest w nich zimno.

kurna zimno? to najgoresze jest wszystkoo inne zniose

ja mowie tak:jak musisz to musisz ja jestem typem czlowieka co by w zyciu nie wyciagnal lapy po darowe pieniadze(jak to poniektorzy robia zagranica)bo mi sie nalezy lenie ktorym nie chce sie pracowac i wykorzystuja po prostu kazje zagarniecia darmowych pieniazkow a to bo:dziecko a to bo inna wymowka!dlatego ta cala cholerna ekonomia idzie na dno!

PodnoszeBo sledze temat.

Oczywiscie, ze to nie wstyd pracowac w fabryce! Wstyd to krasc. Po tygodniu udalo mi sie znalezc prace biurowa, ale tam tez sie nudzilam, bo tez bylo to zmudne. Teraz pracuje w szkole jako learning support assistant, w Polsce bylam nauczycielka i praca w szkole to moja wymarzona praca, wiec zycze kazdemu aby mogl robic to co przynosi satysfakcje! Acha, nadmienie jeszcze, ze trwalo to prawie dwa lata zanim zaczelam pracowac w szkole, wiec zycze kazdemy rowniez cierpliwosci i wytrwalosci, bo nie zawsze wszystko udaje sie tak hop siup.

....

Sorry, ale za 200 funtów tygodniowo to się raczej nie da żyć w Londynie! Bieda z nędzą! Mieszkam w Londynie od 6lat, wiem co mówię...W ogóle to mało jak na Anglię i to baardzo, a co dopiero jak na Londyn...TRAGEDIA

Praca przy linii odmużdrza

do arytoklatka A co masz przeciwko dodatkom na dzieci? W Anglii są takie dodatki, że nawet jak się normalnie pracuje, to każdy taki dodatek na dziecko dostanie.

Donkapatke, MÓZG! Piszemy z 'ó' zamkniete. Jesus Christ Almighty :o To grzech tak pisac :o :o :o

Do wypowiedzi powyżej: oj widać, że odmóżdża :D

To miało być do donkapatke :P

No i zrobiłam błąd, wielkie mi rzeczy