Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dareios

Dlaczego faceci zdradzają - męski punkt widzenia

Polecane posty

Każdy ma inne oczekiwania od związku Ja zgodzę się z osoba powyżej. Chwilowy brak seksu w związku? Rozmowa, i samemu ma się ręce i można rozladowac napięcie nie trzeba lecieć szukać " pocieszyciela" , jak seksu lub czegoś w.związku ciągle brak a nam brak cierpliwości to odchodzimy. Po cholerę się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pie**olisz, moj facet musial by z toba porozmawiac moze by ci te glupie poglady z glowy wybil dobrze ze chociaz on mysli racjonalnie, i nie nie jestem naiwna - widac ze facet ma mozg ktorego Ty nie posiadasz" A skąd ten atak? że stwierdziłem iż mężczyźni są mniej emocjonalni od kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A too dobreee
A teraz to już śmieszny jesteś - masz pretensje o to że np. po kilku latach bycia razem kobiecie spada temperament? :D na to niestety nikt nie ma wpływu - to sprawa hormonów (u nas jak i u was) i normalnym i naturalnym wręcz jest że wraz ze stażem związku zmniejsza się chemia pomiędzy partnerami i znikają "motylki", co innego jak praktycznie wogóle unika seksu, ale jeśli ma mniejszą ochotę to rzecz normalna; a jeżeli myślisz że 20-kilkuletnia kobieta z dużym temperamentem będzie takim "wampem" dzień w dzień i najlepiej - aż do menopauzy to chyba naprawdę jest z tobą coś nie teges :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochglowamała
Charmsy, no właśnie, po cholerę się męczyć, lepiej iść bzykać na boku i uważać się za wspaniałomyślnego, bo przecież żona nic nie wie i nie cierpi. Z takiego założenia wychodzą rogacze. A ja pytam dlaczego nie wziąć odpowiedzialności za swoje oszustwa i nie dać żonie czy partnerce wyboru, czy chce być z rogaczem czy kopnąć go w zad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee? Ja pisałam o czymś innym, po co się męczyć skoro można odejść. Nie będę sie powtarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli już mówimy o hormonach to max kobiecego libido przypada na okolice 35 roku życia. i masz rację, monogamia nie służy rozkwitowi życia seksualnego. m.in dlatego jestem przeciwnikiem ślubów. po co to przysięgać, urządzać szopki i udawać że na zawsze? jesteśmy ze sobą to jesteśmy, a jak przestaje się układać to mówimy sobie do widzenia i tyle. śluby są dla mnie kompletnie pozbawione sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie tylko.. razi mnie to co piszesz poprostu" i to jest twoim zdaniem wymówka dla ataku ad personam na temat braku mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, a co w przypadku gdy pojawia się dziecko? też tak łatwo powiedzieć sobie do widzenia? co do ślubu to się zgadzam, ale ludzie również żyją razem bez ślubów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freuda poczytajcie
Dajcie sobie spokój - jemu nie przetłumaczycie, on z tych którzy preferują trójkąty, sado-maso itd.(sam o tym pisał) Taki typ bez wahania i bez najmniejszych wyrzutów sumienia zdradziłby jeśli kobieta nie chciałaby spełnić jego jakiejś zachcianki. Im bardziej jest się perwersyjnym tym większy posiada się deficyt emocjonalny, dlatego właśnie zdecydowana większość dewiantów, skrajnych fetyszystów czy gwałcicieli to psychopaci/socjopaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochglowamała
Wiem charmsy, zgadzam się z Tobą, że lepiej odejść i nikt nikogo nie zmusza do męczenia się przecież. Tylko pan z wklejonego topiku nie wziął takiej opcji w ogóle pod uwagę. I do tego nawiązałam. Wybacz zakręciłam trochę, ale załapałam co chciałaś przekazać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Autorze, a co w przypadku gdy pojawia się dziecko? też tak łatwo powiedzieć sobie do widzenia? co do ślubu to się zgadzam, ale ludzie również żyją razem bez ślubów." No właśnie, jakie wtedy rozwiązanie proponujesz? "Dajcie sobie spokój - jemu nie przetłumaczycie, on z tych którzy preferują trójkąty, sado-maso itd.(sam o tym pisał) Taki typ bez wahania i bez najmniejszych wyrzutów sumienia zdradziłby jeśli kobieta nie chciałaby spełnić jego jakiejś zachcianki." Lubię ostry seks i tego się nie wypieram. Kolejna osoba która stara się mi wmówić że jestem nienormalny bo lubię coś ostrzejszego niż czuły seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A too dobreee
35 lat? Haha od kiedy? Może jeszcze 40? :classic_cool: Całe życie wszędzie słyszę że przed 30-stką, poza tym to i tak indywidualna sprawa zależna od hormonów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam ciekawa co Ty napiszesz. W takiej sytuacji na pewno trzeba dobrze przemysleć sprawę i postarać się jakoś rozwiązać problem. Nie jest to pewnie łatwe. Nie mówię tu o sytuacji kiedy któraś ze stron stosuje przemoc, bądź nie wiem... jest alkoholikiem/czką, bo to jasne, ale kiedy coś się już tak popsuło, że naprawić się nie da. Co do upodobań seksualnych to jest to indywidualna sprawa każdego człowieka, tutaj o tym nie rozmawiamy :) tak jak sprawa chodzenia do kościoła haha Jeśli nikomu się krzywdy nie robi to co to kogo obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"35 lat? Haha od kiedy? Może jeszcze 40? Całe życie wszędzie słyszę że przed 30-stką, poza tym to i tak indywidualna sprawa zależna od hormonów i tyle." Noo, a myślisz że układ hormonalny to taka samowolka? tak samo jak męski szczyt libido przypada na okolice 20 roku życia bo wtedy jest największa podaż androgenów. wiadomo że jest to płynna granica, spotykałem się z różnymi opiniami ale to jest zazwyczaj jakoś po 30-tce. no, może nazwijmy to w okolicach 30-tki. "zakochasz sie to wtedy bedziesz spiewal inaczej" Jestem racjonalistą. Nie kieruje się uczuciami. Zakochanie? Zakochanie to tylko stan odurzenia narkotyczną substancją o nazwie fenetylamina - to pochodna amfetaminy. Ale ten stan nie trwa wiecznie ze względu na ograniczoną tolerancję receptorów. Więc nie radzę popadać w błogostan wskutek stanu zakochania, raczej radziłbym wtedy zachować szczególną ostrożność bo to zdradliwy stan w którym wszystko się wydaje takie proste i wspaniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freuda poczytajcie
A czy ja nazwałam cię nienormalnym? Ja nic nikomu nie wmawiam, po prostu psychologia stwierdza iż takie osoby mają często deficyty emocjonalne w różnym stopniu(a to by akurat tłumaczyło twoje podejście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym to mnie taka sytuacja raczej nie spotka, mój facet z którym jestem 3 lata jest we mnie wpatrzony jak w obrazek,a ja w niego, moje fantazje seksualne są NAPRAWDE tylko o nim. a dzisiaj cały dzien dostaje od niego smsy że mu pała stoi caly dzien na myśl o mnie i ma obsesje na moim punkcie;) grunt to się tak dobrać jak my. poznalismy sie 3 lata temu a nie bylo dnia przez ten czas żebysmy sie nie widzieli a mimo to zero nudy:) tęsknię za nim caly dzień. uwielbiamy sie, uwielbiamy spędzać razem czas, swoje towarzystwo,jest mi najbliższą osobą,najlepszą jaką poznalam i dlatego robie mu takie niespodzianki jak ostatnio-kąpał się a gdy wyszedł z łazienki leżałam w szpileczkach pończoszkach,gorsecie......cóż, kochamy się i rypiemy jak króliki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Autorze, traktujesz kobiety przedmiotowo?" A co to tak naprawdę znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo piszesz, że nie kierujesz się emocjami.. to co czujesz idąc z kobietą do łóżka? co o niej myślisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę z kobietą do łóżka nie z powodu uczuć tylko z powodu tego że pożądam ich ciała. i tak robi znakomita większość facetów czy to uprawia seks z przypadkową panienką czy ze swoją żoną. jesteśmy wzrokowcami i to właśnie fizyczne pożądanie nas skłania do seksu. nie oszukuję panienek idąc z nimi do łóżka, nie obiecuje nie wiadomo czego, od razu jest mowa o jaki układ chodzi i albo to akceptują albo nie. jeżeli idę z taką kobietą do łóżka to przede wszystkim chodzi o to aby była wspólna fajna zabawa, wspólne danie sobie trochę przyjemności w przyjaznej atmosferze. chodzi o to aby ona była zadowolona i ja. traktuję seks po przyjacielsku, nie gardzę kobietami z którymi sypiam, staram się o nie zadbać ( bo zazwyczaj spędzam z nimi weekend, ewentualnie dzień, a nie 3h na numerek) aby nie były głodne, aby nie było im zimno, aby bezpiecznie wróciły do domu. to chyba nie jest przedmiotowe traktowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo:) jak wszystkim taki układ pasuje to git nawet nie czytałam całości ale co ma niezobowiązujący seks wolnego faceta z panienkami którym to pasuje do zdrad?:) czżby panienki na forum sie tak wzburzył że pierwotny temat osiągnął już taki poziom?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orange, jestem kobieta i sama zadałam takie pytanie, zresztą sorki autorze za to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś zapytał mnie jak traktuje kobiety z którymi sypiam. to odpowiedziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×