Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zadymiona91

Rzucamy palenie czy nie rzucamy?

Polecane posty

Gość Zadymiona91

Hej mam 20 lat, palę 3 lata, ale jest to góra 5 papierosów w całym dniu. W ciągu ostatnich półtora roku shudłam aż 10kg i zrobiłam się jak patyk, mimo że odżywiam się za połowę mojej rodziny, bo mimo to, to ja jestem najczęstszym gościem domowej lodówki. A jestem najszczuplejsza. Mój brat w moim wieku jest i pali od 10lat, śniadanie bez fajki to nie śniadanie, ale nie ma problemów z wagą. Nie wiem z czym to mam związek. Czy to nikotyna mnie tak wychudziła mimo ilości jedzenia? Czy jeśli rzucę palenie to moja waga powróci? Obecnie palę 1 papierosa na dwa dni bo więcej nie potrzebuję. Paląc mniej fizycznie czuję się lepiej, ale nie psychicznie, bo traktuję to jako lekartswo na nudę, samotność i stres, brak mi motywacji, ale jeśli dzięki temu mogłabym wrócić do wagi... Nie boję się przytyć zadużo, mam szybki metabolizm i wiem, że szybko to spale, bo lubię ruch i sport. TYLKO CHCE MOJĄ WAGĘ! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka....
Chciałabym mieć Twój problem.ja rzucam palenie i już czuję że tyję a to dla mnie katastofa.od jutra Tabex:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak, kiedy się poznaliśmy palił od 10 lat. Po miesiącu znajomości ze mną przestał, bo jak stwierdził, przestało mu to być potrzebne. Uzależnienie z papierosów przerzucił na mnie. Wtedy ważył 106kg a dzisiaj waży 86kg i od 1.5 roku trzyma wagę. Rzucenie palenia w przyrost wagi idą w parze wtedy, kiedy palacz ma problem z zajęciem czymś palców i niestety wtedy często chwyta po jedzenie (normalnie miał co chwila papieros w palcach). Mojej koleżanki tata jak rzucał (rzucił) to miał w rękach dwie kuleczki i nimi przez kilka dobrych miesięcy kręcił, żeby nie chwytać po jedzenie. Są sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimfomanka90
Łatwiej jest rzucić kiedy ktoś Cię do tego motywuje też. Kiedyś dzięki wsparciu przyjaciółki nie paliłam 2 tygodnie, postawiła mi ultimatum, albo ona albo papieros, ale się z nią pokłóciłam i nie wytrzymałam :D Racja, też często pale tylko po to żeby mieć coś w łapie, a na lekcjach z koleżanką paliłyśmy ołówki. Mój były chłopak mnie nie zmotywował tylko biedaczka jeszcze ja wciągłam :D A kiedyś nie było mowy o tym żeby ktoś koło mnie palił. Palaczka... ile już nie palisz? Ja nie chcę używać żadnych plastrów ani prochów do tego, bo uważam że bez waszerowania się tym, też można dać radę, tylko trzeba mieć jakiegoś mocnego motywatora. Czytałam, że niektórym pomogła książka Allena Carra. Trzeba znaleźć sobie jakieś twórcze zajęcie i może się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×