Jak zwalczyć przeziębienie u małego dziecka?

Mój 17mc synek się przeziębił: kicha, katar leci z nosa, kaszle (duszący kaszel). Zaczęło się dziś rano. Jutro postaram sie wbić do lekarza, ale może być z tym problem. Dałam mu na noc Lipomal z lipy, wapno, do mleka dodałam wit C i daję też tran mollersa (od 4 dni zaczęłam 1łyż dziennie). Wysmarowałam go maścią Pulmex i maść majerankową dałam pod nosek. Śpi. Co jeszcze mogę zrobić? Czy macie dobre sposoby, jak zwalczyć infekcję, która dopiero się zaczyna, ale może się skonczyć antybiotykiem:(? Miesiąc temu synek zachorował pierwszy raz w życiu właśnie podobnie się zaczęło jak teraz..katar, kaszel, lekarz dała antybiotyk 3dniowy bo to zapalenie gardła było:( Robiłam wszystko to co teraz i nic to nie dało. infekcja poszła dalej, aż na antyb.się skończyło. Teraz zarazil się od chorej sąsiadki, tak myślę, bo ona miała katar po pas (niestety nie uprzedziła mnie o tym jak do mnie przyszła:(. I chciałabym zrobić wszystko, żeby nie brał kolejnego antybiotyku tylko naturalnie zniósł infekcję. Jakieś domowe sposoby? On jest jeszcze malutki, nawet 1,5 roku nie ma, więc miodu, czosnku, ani cebuli dac mu nie mogę. Bardzo proszę o rady i pomoc.

czy powinnam dać mu również paracetamol lub Ibufen? nie gorączkuje...

albo flegamine junior to możesz podać potem oklepać, po około 30 minutach, bez recepty jest prospan, tak samo jak flegamina działa. często odciągaj katar, psikaj solą do noska. na noc żeby mu się lepiej oddychało możesz psiknąc otrivinem dla takich maluchów.

możesz spróbować z ibufenem. paracetamol nie jest do końca taki bezpieczny więc lepiej go ograniczyć.

ja stosowalam zawsze i wylacznie paracetamol,prosto w dupke :P

nigdy nie slyszalam,ze paracetamol moze byc niebezpieczny. przeciwnie,w islandii jest jedynym dozwolonym bez recepty dla dzieci i kobiet w ciazy

paracetamol rozwala wątrobę.

agais, tylko ze paracetamol ma wylacznie przeciwbolowe i przeciwgoraczkowe dzialanie...nic wiecej,nie dziala przeciwzapalnie nie pomaga w infekcji poza obnizeniem temp i lekkim usmierzeniem bolu....

wow,nie wiedzialam.. na szczescie moja corka prawie nie chorowala,raptem ze trzy razy w ciagu 7 lat... i zwykle byla zdrowa w ciagu jednej nocy

z reszta jak dałaś lipomal to i ibufen już nie potrzebny.

no,ale takie przeziebienia to zwykle wirus a nie bakterie... wiec chodzi tylko o ulge dla dziecka

w ciagu jednej nocy?? wow!!..to moze tobie sie uroila taka choroba...litosci:O jak ci dziecko nie chorowalo i nie choruje to super ale laskawie nie wypowiadaj sie na topikach dotyczacych no przeziebienia i sposobow leczenia bo guzik wiesz.... i dla twojej informacji-owszem przeziebienie to najczesciej wirus ale nawet taka infekcja zaniedbana moze przemienic sie w bakteryjne powiklanie np zapalenie krtani, oskrzeli czy płuc.....

kocham hp, tak masz rację, może sie właśnie wirusówka zmienić w bakteryjne i wtedy antyb:( bardzo chcę tego uniknąć. To w końcu nie wiem co dać, ibufen czy paracetamol:( mam to i to. flegaminy nie mam, ale kupię jutro dla dzieci. Może ktoś jeszcze się wypowie? jeśli chodzi o nosek, zapuszczam euphorbium na przemian z sola morską i odciągam. nie zapycha go nosek, tylko leje się z niego wodnista wydzielina. Więc oddychac może. Nie wiem co tu jeszcze zapodać.

teraz maluszek mi już śpi. Nie kaszle przez sen, może ten lipomal pomaga. Mogę mu jedynie teraz w pupkę dać czopka paracetamolowego lub nurofen (czopek), bo syropem go na pewno rozbudzę. tylko nie wiem czy dać... ale jeśli przeciwzapalny, to może by i pomógł? tylko obawiam się kupki po tym:( bo czopki mojego smyka tak właśnie rozluźniają;/

kocham hp prosze nie wpadaj w ten zlosliwy ton,nie ma potrzeby... nie uroilam sobie choroby,jesli corka miala kaszel,katar i lekka goraczke to jest to lekka choroba. wiem,ze mam szczescie ze mi nie choruje,ale znam mnostwo innych dzieci,ktore choruja czesciej i dluzej. i po prostu pisalam,ze tu w islandii daje sie tylko i wylacznie paracetamol. pisalam tez,ze nie wiedzialam,ze szkodzi on watrobie i -w zwiazku z tym- podkreslilam,ze na szczescie nie uzywalam go czesto.

no i wlasnie dlatego,ze zwykle najpierw jest wirus,nie daje sie dziecku lekarstw a jedynie specyfiki dajace ulge. jak juz dojdzie do bakteryjnej infekcji,wtedy leki

synek nie dostał antybiotyku, lekarz dał sambucol na odporność, paracetamol, syrop prawoślazowy na kaszel, krople euphorbium na katar, wit c i inhalacje. najbardziej pomógł sambucol (czarny bez) i inhalacje (do garnka z wrząca wodą dodać łyżeczkę sody oczysczonej i 5 kropli olbas oil) - inhalacje są najlepsze. Stawia się taki garnek wysoko i to paruje. dziecko nie ma po tym kataru. przespaliśmy całą noc. synek czuje się lepiej. zjadł duże śniadanie i znowu się śmieje i tańczy. POLECAM i pozdrawiam. napisałam,bo może komuś się przyda

a jaki to jest olejek na inhalacje.

Mamitka666 a powiedziałaś pediatrze że dajesz dziecku tran? łączysz to w diecie z mlekiem modyfikowanym? mnie pediatra przestrzegał że albo tran albo mm bo łatwo przedawkować dziecku wit d

mAMMA MARTYNKII my stosujemy Oil olbas http://www.olbas.pl/stosowanie.html

W uk ten zielony jest od 2 roku życia ta ten żółty http://www.boots.com/en/Olbas-for-Children-15ml_1013999/ od 3 miesiaca, w PL nie mogę go znaleźć. Do inhalacji są też fajne te wtycznki http://www.boots.com/en/Calpol-Vapour-Plug-Nightlight_46977/ z olejkami

ile to kosztuje?

ja stosuję nawet teraz -pulmex baby. To maść rozgrzewająca i pomaga ,przy katarku, oddychać

a może tak http://umamy.homestead.com/infekcje_gorczka.html

Co olbas? http://www.nokaut.pl/szukaj/apteka/olbas-oil-plyn-10-ml.html

anna, tak daję mm, ale moje dziecko wypija jedynie 200 ml mleka na dobę, czasem wcale. Nie boję się o przedawkowanie. Są mamy które dają dodatkowo co 2 dzien wit D w kapsulkach i tran dodatkowo (na zalecenie lekarza), więc nie sądzę, że ryzyko jest aż tak duże. Pamiętajmy, że te szcztuczne witaminy nie zawsze się wchłaniają. co innego latem...wtedy bym uważała. latem to moje dziecię na pewno już nie będzie piło mm, bo teraz ledwo mu wchodzi...

co do tranu i wit D, tu jest mądra wypowiedź; "Witaminy D3 nie mozna latwo przedawkowac, musialaby zjesc 100,000 jednostek na raz, a tyle nawet w butelce nie ma. WSZYSCY mamy silne niedobory wit D3 szczegolnie w miesiacach jesienno-zimowych, bardzo wielu lekarzy uwaza, ze to niedobory witaminy D3 sa odpowiedzialne za infekcje sezonowe, bo witamina D3 stymuluje uklad odpornosciowy (sa na to badania). Jedynym, dobrym naturalnym zrodlem Wit.D3 jest slonce, ktorego teraz jest bardzo malo, a my wszyscy mamy skore zaslonieta, wiec praktycznie jej nie wytwarzamy. W tranie witaminy D3 jest bardzo malo, wiec nie martw sie nie przedawkujesz, rob tak jak Ci LEKARZ radzi. Dla spokoju sumienia mozesz zbadac poziom metabolitu z krwi. Ja tez podaje dziecku jesienia i zima 1000 IU/dzien. Zbadalam mu poziom PO lecie, gdzie powinien byc najwiekszy, i byl 12ng/ml, czyli w dolnej granicy. Powinien byc na poziomie 50-70ng/ml. Nasza pediatra tez poleca podawanie witaminy D3 jesienia i zima, nawet bez badania. Tu gdzie mieszkam mleko i soki sa fortyfikowane witamina D3, DLATEGO ze ponad 90% spoleczenstwa ma silne niedobory (klimat podobny do europejskiego). Dorosla czesc rodziny jedyny suplement jaki bierzemy to wlasnie witamina D3 5000IU/dzien od wrzesnia do kwietnia."

i jeszcze: "Witaminy D3 nie mozna przedawkowac. Latem jak jestes rozebrana i wystawiona CALA na slonce w poludnie to w ciagu pol godziny robi sie jej w skorze 10,000 jednostek i oznak przedawkowania nie ma, wczesniej dostaniesz poparzenia slonecznego. Witamine A mozna przedawkowac, witaminy D3 ciezko. Poza tym nie ma dobrego naturalnego zrodla wit.D3 w pozywieniu, najlepsze slonce, ktorego sila i dlugosc w miesiacach jesienno-zimowych jest nieadekwatna do potrzeb organizmu. "

inhalacje - olejek olbas oil w aptece każdej dostaniesz i pół łyżeczki sody oczyszczonej do wrzątku i 5 kropelek tego olbas. Możesz tez kupić inne olejki eteryczne w sklepie zielarskim i dodać - są specjalne mieszanki na przeziębienie, a jeśli nie ma, to można kupić sosnę i świerk. Ja zachwalam nad niebiosa ten prosty sposób. olbas + soda oczyszczona na wrzątek. stawiam wysoko mały garnuszek z tym parującym wywarem i 1 doba i po przeziębieniu. Nie wiedziałam, że to takie dobre jest!!!!!!!!!!!!! co do tych syropków, to więcej w nich cukru niz leczniczych właściwości. dziecko nie chce tego pić, nic to nie daje! ostatnim razem tak go własnie leczyłam tymi syropkami i skończyło się na antybiotyku. A teraz inhalacje i po kłopocie. próbujcie mamy chorych dzieci, próbujcie!

Ja kasi podawałam Acerole dla dzieci zwłaszcza w okresie jesiennym. Bardzo dobrze działała i smakowała. http://www.meltiki.pl/produkty/meltiki-acerola