schlaliście się kiedyś do nieprzytomności ?

piszcie

nie... żoładek buntował sie pierwszy, mimo najszczerszych checi :D

nie

Trzy razy. Wczoraj, przedwczoraj i chyba jeszcze jakieś trzy dni temu. Jak chodzi o ten rok oczywiście.

nigdy...

no... :)

dawno temu to było, podobno spałem na parapecie, inny byli bardziej wstawieni, ach szkoła średnia i bale samców :D

ktos jeszcze przesadzil z alkoholem ?

a bo to raz

A czemu pytasz? Masz kaca moralnego?

JacekJ - ja tu jestem od zadawania pytan , to jak schlales sie kiedys ?

Pytania możesz zadawać. Jednak to nie komenda policji a Ty nie jesteś oficerem a ja podejrzanym. Chciałem podyskutować o motywach i życiu. Nie chcesz, OKey.

TAk i to nie raz ;P trzeba korzystać z życia ;D

Kiedyś mnóstwo razy. Kilka razy po przejściu 5km po imprezie musiałem się o 100m od domu na chodniku chwilę położyć bo nie dałbym rady dojść. Dopiero po chwili wstawałem i szedłem dalej

ma ktoś jeszcze jakieś przygody po alkoholu ?

raz, miałam 16 lat i wypiłam 3 dębowe mocne

up

zawsze miałąm słabą głowę na studiach parę razy si porządnie schlałm, nie do utraty przytomności ale utraty filmu lub rozzsądku; jak do urwania filmu, to zawsze mnie koleżanki pilnowały i kładły mnie soać; jak byłam w miarę świadoma co robię ale baaardzo pijana, to pamiętam że całowałam się z jakimiś kolesiami :O :o na szczęście z przystojnymi, i na szczęście mnie szłam z nimi do łóżka, tyle rozsądku udawało mi sie zachować i im odmawiałam bo to proponowali, oczywiście :O

nie

nooooo niestety tak - teraz też dużo pijesz ?

Nie zdażyło mi się. Nienawidzę stanu upojenia alkoholowego, tego kręcenia w głowie, problemów z chodzeniem. :)

Nie zdażyło mi się. Nienawidzę stanu upojenia alkoholowego, tego kręcenia w głowie, problemów z chodzeniem. :)

nie :) teraz jestem rozsądniejsza , głowa nadal słaba, a mam zupełnie inne sprawy życiowe - i na i picie ( i kaca) czasu nie mam ... lampka czy dwie lampki wina, lub piwo czasem, wieczorem, to jasne. ale nie upijam się już od dawna :) nawet po wlasnym weselu kaca nie miałam ;)

Nie, ale raz schlałam się wódką na imprezie plenerowej i ciągle wymiotowałam, w sumie spałam na siedząco, dobrze, że została ze mną koleżanka, bo obok siedzieli kolesie, którzy ciągle mówili, żeby dała mi spokój :o Faceci to K U R W Y osrane.

to fakt faceci to gówna, tylko zerkają czy pijana dziewczyna zostanie bez opieki to zaraz do takiej podchodzą żeby wykorzystać, przeciez to zwykły gwałt jest

Jasne, że gwałt, a co innego? Już nigdy się tak nie zachleje jak wtedy (dużo nie wypiłam, ale głowe mam strasznie słabą).

Do nieprzytomności nie, ale do takiego stanu że nie mogłam się utrzymać na nogach ani nawet usiedzieć bez podtrzymywania - owszem ;)

jak facet pójdzie pić i przesadzi no to najwyższy wyśpi się w krzakach- ewentualnie go okradną, a jak młoda dziewczyna ma pijana do nieprzytomności to w życiu by nie mogłaby iść w krzaki tam to dla niej wielkie niebezpieczeństwo czeka, mogą ją pobić, zgwałcić, zrobić dziecko, zastraszać, na koniec okraść...

a nawet mogą taką dziewczyną doprowadzić do śmierci

Wiele razy :(