Jaka to cecha, jak nazwac osobe ktora slucha ale rzadko odpowiada, nie rozbudowu

je wypowiedzi, usmiecha sie do ludzi jest wesola ale wszelkie komentarze zostawia dla siebie... wszystko dusi w sobie i jest jej tak dobrze najwidoczniej, bo towarzystwa tez nie potrzebuje...

introwertyk, ewentualnie gbur, mruk, indywidualista

pełen pogardy dla innych, śmiejący się z banalności otoczenia. Albo niemowa. Albo małomówny.

mam dokladnie taka sama koleżanke.No jakby kaganiec miala na gębie,nic z siebie nie wydusi.

no i co o niej sadzisz? jest lubiana czy nie bardzo??

lepiej jest milczec niz kłapać non stop japą pierdoląc farmazony

do cholery bo nie wiem?

ale lubiana osoba to przede wszystkim OTWARTA, UŚMIECHNIĘTA a nie cicha,wrecz od ludzi odsuwa sie z wlasnej woli....

Ja słucham uważnie co ludzie mówią, komentuję tylko jak mam coś wartościowego do poweidzenia, ale jestem zawsze radosna, uśmiechnięta. I nic w sobie nie duszę, kiedy coś chcę to mówię, co za problem? Za śmiała owszem, nie jestem, ale nie odsuwam się od ludzi. Nie jestem pełna pogardy dla otoczenia idioto.

Taka osobe nazywa sie osoba madra! W przeciwienstwie do Ciebie, szczegolnie jesli uwazasz, ze tylko osoby otwarte sa lubiane! Bedac osoba otwarta i rozgadana tak samo latwo jak byc lubianym jest byc nie lubianym. Czasami najlepiej sie nie odzywac!

ja taka jestem i uważam, że to brak pewności siebie po prostu. A jak otoczenie mnie odbiera? ani go grzeje, ani ziębie jestem każdemu obojętna raczej.

o to ja:D nie znosze jak ktos sie pyta "co u ciebie" lubie moje rzeczy zostawiac prywatnymi,ewentualnie jesli chce o czyms powiedziec, to sama zaczne. Potrzebuje wokol siebie kilku dobrych przyjaciol, reszta moze gdzies tam sie w tle przewijac. Jestem niesmiala i nie potrafie gadac o dupie maryni, ale takie zycie, nie ja pierwsza, nie ostatnia:D