co byscie zrobily na moim miejscu?

ex-D.Bill fajnie by było mieć takie relacje ze wszystkimi o których piszesz, ale life is brutal niestety. Każdy jest kowalem własnego losu. Ja też rzadko otrzymywałam pomoc od bliskich ale kiedy urodziło mi się dziecko i mama sama niemal nachalnie oferowała pomoc, skorzystałam i uważam tą pomoc za nieocenioną. Owszem dałabym sobie radę i bez tej pomocy ale byłoby mi jeszcze trudniej. I nie piszcie mi tu o ograniczonych horyzontach bo mnie nie znacie i nie wiecie kim jestem, jakie życie prowadzę i co potrafię. To że radzę autorce zostać w PL z mężem to tylko dla jej dobra. Nie warto na rok (i to tak ważny rok dla dziecka i matki) burzyć tego co zbudowane.

No niby nie planujecie zostać tam na stałe ale powiedz sama czy będziecie w stanie zaczynać znwou od zera (z powrotem w Polsce)? Ja radzę nie jechać, ale jak już mówiłam wybór jest Twój. Pozdrawiam i powiedz na co się zdecydowałaś.

no ja to na 99,9999% jestem zdecydowana zostac w Polsce oczywiscie :)

ja bym wyjechala -2-3 lata i jezyka bys sie nauczyla -lepsza przyszlosc dla dzieci - to w sumie zalezy jaka osoba jestes, na placu zabaw i bez znajomosci jezyka mozesz poznac jakies mamy - nie rozumiem, czymu piszesz ze bedziesz zamknieta w domu, przeciez mozecie wynajac nianie na godziny i wyjsc gdzies\ - jedyny minus to to ze z dala od dziadkow

padne na zawał, a te baby dalej gadaja o zostaniu na kilku lat w niemczech. Jak ja mam wam to w koncu wytlumaczyc, ze to tylko kwestia 1 ROKU? :)

nie rozumiem pytasz o zdanie co bysmy wybraly, to mowia dziewczyny a ty im ublizasz ja bym wybrala wyjazd z mezem nie roznica w kasie tylko bliskosc powiec kogo bliskosc ci wazniejsza jest mamusi czy meza na kim bardziej zalezy na kontakcie dziecka z ojcem czy dziadkami ?? ty i tak podjelas decyzje ze wolisz w pl zostac bez faceta wiec po co ci opinie innych

zdesperowanahousewife ty masz coś z głową pytasz się o opinie i za każdym razem jak ktoś pisze wyjedź, bo będziesz miała lepiej to się denerwujesz i mówisz o minusach - dziewczyno czyli sama sobie odpowiadasz że lepiej będzie jak zostaniesz w Polsce. A moja rada jest taka zostań w Polsce mężowi powiedz żeby nie przedłużał kontraktu i żyjcie sobie tutaj bo źle nie macie więc nie narzekaj, ja byłam 4 lata z agranicą i wiem jakie tam jest życie, siedz tu i nie myśl o wyjazdach.

za rok to moze sie okaac ze na kolejny rok albo dluzej beda chcieli umowe z nim przedluzyc po za tym w polsce robi sie gorzej niz w rumuni za 2 lata watpie by kto kolwiek chcial tu rodzine zakladac jak bedzie nadal taka polityka

Kreyzolka, ja sie denerwuje na autorki tych wypowiedzi, ktore nie przeczytaly tego co ja pisze a mi doradzaja. Nie wybieram kasy - wlasnie chodzi o to, ze jak bedziemy w polsce to zaoszczedzimy o te 2,5 tys mniej, ale dla mnie to zadna tragedia. Dziecko tez sie nie bedzie wychowywalo bez ojce, bo moj maz wroci - jesli powiem, ze nie chce wyjezdzac. A wy dalej swoje. Jak wasii mezowie wytrzymuja z takimi tłumokami ?

powiem ci tak jak nie chcesz jechac to poprostu nie jedz, jezeli maz nie musi przedluzac umowy to zostancie i tyle, wazne byscie byli razem dla siebie i dla dziecka nic wiecej nie powinno miec wplywu na to skoro finanse wam odpowiadaja

2,5k razy 12 to 30k. Dla 30k wyjezdzac na rok? Nie.

Masz rację, zostań w Polsce. Mąż już pewnie się dużo nauczył, więc wątpię czy miałby Ci wypominać, że chciałas, żeby wrócił. Na rok moim zdaniem w ogóle się nie opłaca wyjeżdżać z takim maluchem, a zarabiacie wystarczająco dużo, że te dodatkowe 2,5 tysiąca nie powinno być argumentem. Tu już masz swój świat i w nim moim zdaniem lepiej sobie poradzisz jako młoda mama choćby z tego powodu, że będziesz miała psychicznie świadomość, że nie jesteś sama.