Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena 86

co wam kazali robić w przedszkolu czego nie lubiliście?

Polecane posty

Gość z4a4o4owner
Looserka.Myśle że jednak są tu takie osoby ale mimo wszystko dziękuję👄Spotkajmy się kiedyś na tamtym temacie:classic_cool:Trzeba go kiedyś podbić.Może w weekend.Ktoż to wie.Może ktoś nowy się znajdzie jaki swe uczucia żywić też potrafi wobec książki na półce czy łyżki w szufladzie...a może poprzez to i do kogos a nie czegoś❤️:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze się zapytam,
to u mnie chyba tego nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Commando.
Dzięki zabawom organizowanym w przedszkolu pokochałem bycie Najemnikiem wojennym:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Transformer]]
Szwedzka gimnastyka:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewfewfewfwe
nie bylo leżakowania? niemożliwe............ co to jest szwedzka gimnastyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoszmar
klapsy /lanie przy wszystkich i ponizanie slowne, ublizanie, wyzywanie,szarpanie,ciaganie za wlosy, za uszy, To bylo w latach 80 Po przedszkolu mialam duuzą traume ze do zerowki starsznie balam sie isc.Do pierwszych lat podstawowki w nocy snilo mi sie to jak panie strasznie traktowally dzieci az moczylam sie w lozko :o Nie jest prawda co pisze,moj brat identycznie to zle wspomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cospodobnego
Niewiele pamiętam z przedszkola, nie lubiłam do niego chodzić :O Ale wiem, że nie znosiłam rysować a najbardziej szlaczków i ślimaczków :p Było też w grupie kilka wrednych dziewczynek, które zawsze zabierały najlepsze lalki...do dziś są wredne Tańczyć i śpiewać też nie lubiłam...jakaś w ogóle mało aktywna byłam, a dziś studiuje na artystycznym kierunku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssddsdsss
-zle wspominam bicie, nie tylko klapsy, ale za kazda najmniejsa pieredołe typu rozlanie czegos,zepsucie zabawki albo zmoczenie majtek -Wrzask, nie krzy,ale dziki wrzask - szarpanie i rzucanie dzieci o lezaczki na moich oczach -wyzywanie i klniecie straszne"zamknij morde , jestes poperdolony, jebany dzieciak,,idioto, glupku ...itdd. To bylo w latach 89-92

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Who
dsdsdsdsdss juz nie przesadzaj, sensacje chcesz wzbudzic. i po co takie sciemy walisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssddsdsss
nie przesadzam, pisze prawde, tak dzieci traktowali w moim przedszkoli, wrzask, bicie za byle co, szarpanie, klniecie, a to dlatego ze nad soba berty grube nie mialy kontroli i czuje sie bezkarne, wiem ze do polowy lat 90 dopracowaly a pozniej nowe poanie przyszly w ich miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pic mleko!
a mam alergie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi sie wierzyć nie chce :-( przeciez rodzice pytaja dzieci jak bylo w przedszkolu, co robili, co jedli, w co sie bawili itp wiec nie sadze ze rodzice posyłali was do przedszkola gdzie bija, krzyczą i szarpia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssddsdsss
bardzo dobrze pamietam jak ktores dziecko nie chcialo lezakowac jak Bert je szarpaly okropnie i rzucaly na lezaczek, albo ktos wylal picie lub zsikal sie i bylo bicie Bylo darcie ryja typu nie drzyj mordy, zamknij ryj wlasnie do malych dzieci przedszkolnych , klniecie rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest inaczej
wiosna24>>>oni wyolbrzymiają, poza tym w nowoczesnych przedszkolach są zainstalowane kamerki,więc spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssddsdsss
no to se kurvaa nie wierz wiosna24 .Jestes zaslepiona i tyle.Nie slyszalam nigdy skandlau jak przedszkolanki potrafily zle traktowac dzieci? rok temu tez glosno bylo o tym , albo miesąc temu jak w Niemczech w zlobku dzieci starsznie opiokunki traktowaly i to wszystko sie wydalo bo na minoriongu bylo widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w ogole nikt mamie sie nie poskarzyl? to jakies dziwne dzieci :O nie wierze ja nawet jak zrobilam cos zlego to mamie mowilam! kiedys babeczka nam takie jezyki czerwone na szyje nakladala i my z siostra je co drugi dzzien mialysmy nakladane bo bylysmy niegrzeczne i pamietam nie raz jak mama po nas przychodzila to jej pokazywalysmy ten jezyk :D do dzisiaj pamietam ja jestem rocznik 89 z siostra blizniaczka sialysmy postrach w przedszkolu, zawsze bylysmy do przodu bo bylysmy dwie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoszmar
ja to co akurtat pisalam o mojej sytuacji to jest prawdy, rowniez u mnie bylo bicie, krzyk, przeklenstw nie pamietam ale wyzwiska takze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoszmar
a g n i e s z k a _ kiedy ja chodzial do szkoly to na porządku dziennym bylo aby nauczyciel lub przedszkolanka biła dziecko i to bylo nic nienormalnego. Kiedys to bylo kiedys, teraz jest teraz. Teraz za uderzenie dziecka odrazu wylot z pracy a kiedy ja chodzilam to rodzice dawali przyzwolenie na to.Zapytaj sie wlasnych rodzicow jak oni chodzili do przedszkola jakie tam metody wychowawcze stosowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoszmar
wiosna24 w latach 80 kiedy ja chodzilam to wszystkie przedszkolanki biły dzieci i krzyczaly, to bylo cos normalnego ,nikt na to uwage nie zwracał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja sie urodziłam w 1980 i tez chodziłam do przedszkola i takie rzeczy sie nie działy :-( dziwi mnie to troszke ze rodzice posyłali dzieci do przedszkola gdzie bija, szarpia i krzycza na dzieci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o zesz, ja takich akcji nie mialam, jedyne co mi sie nie do konca podobalo to jedzenie zupy mlecznej - to byl moj jedyny problem w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna, nie chcesz to nie
wierz, kiedyś byly inne czasy. Ja mialam to samo w przedszkolu, bicie, zmuszanie do jedzenia, wyzywanie... Oczywiscie rodzice nie pytali jak bylo, odbierala mnie mama czasami ale czesciej starszy brat lub sasiadka. Jak powiedzialam co sie dzieje w przedszkolu to oczywiscie bylo ze zmyslam, tak samo jak powiedzialam ze dziadek mnie dotyka w miejsca gdzie nie powinien to tez oczywiscie twierdzila ze to moja dziecinna wyobraznia i ze za bardzo koloryzuje. Do tej pory mam uraz i wiem ze gdyby moje dziecko powiedzialo cos niepokojacego to zaraz bym zareagowala. Teraz rodzice sa bardziej czujni i wiedza co dzieje sie na swiecie i nalezy uwazac, za "moich czasow" nie wierzyli dzieciom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było tak ,heh
ja chodzilam do przedszkola 85-87 tez pamietam jak klaps to bylo cos normalnego i to na goły tylek przy wszystkich, no krzyk tez był.Njagorsze bylo lezakowanie ,trzeba bylo lezec i nie wychodzic inaczej pani kapciem straszyla albo uderzyla w tyłek. Ja nie pozwolilabym mojego dziecka tak traktowac, ale zgadzam sie powyższą odpowiedzią, ze kiedys tak było, teraz juz nie Traumy nie mam z przedszkola ale ciesze sie ze teraz jest jakis nadzor tych opiekunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest inaczej
kkkkkoszmar dobrze mówi, podobno dziesięć lat temu rodzice mówili: "jak jest niegrzeczny/a to tać klapsa w tyłek:D te czasy bezpowrotnie minęły,teraz są inne metody[patrzcie mój wpis na poprzedniej stronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze ze czasy sie zmienily i teraz juz tak nie jest ;-) ja codziennie pytam syna jak bylo w przedszkolu i czy panie krzycza albo biją :-) jestem czujna :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bylam niejadkiem
ja równiez czasami dostalam po dupie i byle głupote.Darli sie na mnie bo byłam niejadkiem i nie chcialam spac, nigdy nie moglam usnąc i sie wiercilam.Często plakalam w przedszkolu i panie etz na mnie krzyczały albo pociągnely za ucho.Najgorsze bylo wmuszanie jedzenia, nawet kilka razy zwymiotowalam i po tyłku sie oberwało :p Smieje sie z tego ale tak nie mozna z dziecmi, mnie to nie zlamalo a inne dzieci strasznie sie bały.Moje lata to 81-84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna, nie chcesz to nie
i bardzo dobrze ;) sama jak posle dziecko do przedszkola to bede pytala jak bylo i zwracala uwage czy cos jest nie tak. Teraz tyle sie slyszy o przemocy itd i ludzie sa bardziej czujni na to i zapewne w przedszkolach juz nie jest tak jak kiedys. Dawniej niestety byla przemoc ale ludzie nie chcieli o tym slyszec i udawali ze nic zlego sie nie dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest inaczej
tylko nie przesadzaj z tą czułością wiosna bo dzieci w wieku przedszkolnym potrafią nieźle manipulować matką czy ojcen, zwłaszcza, gdy wyczują ich nadopiekuńczość:D radzę raczej rzeczową rozmowę z wychowawczynią na temat mocnych i słabych stron dziecka, wgląd do jego prac plastycznych, uczestniczenie w zajęciach otwartych i uroczystościach przedszkolnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodzilam 1983
Pamietam jak niektóre dzieci byly zamykane w ciemnej łazience, tego sie najbardziej balam, juz wolalam oderwac w tylek niz byc zamknieta w ciemnje lazience, takl dzieci wtedy starsznie palakaly,niekotre nawet z placzu wymiotowały,, ale mnie naszczescie nigdy nie zamkneli Wpychanie na sile jedzenia bylo nie fajne,,klapsy przy wszystkich , stanie w kącie z golym tylkiem jesli jakies dziecko sie obsikało, i ciągły ten krzyl.Dla mnie to bylo cos nowego bo u mnie w domu nikt nigdy nie krzyczal, a tamte panie zawsze sie glosno darły.Gdy mialam 5 lat mialam klopoty ze sluchem, podejrzewam ze wlasnie do tego krzyku. Moi rodzice byli przeciwnym tak traktowaniu dzieci, ale chodzilam do przedszkola rok w 1983,i to bylo na porządku dziennym,poźniej mialam przerwe i poszlam do zerowki, w ktorej bylo fajnie,nikt nie krzyczal, nie zastraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×