Już nie daje rady z facetem!!!!

Sprawdza mnie,moja poczte. Jak widzi ze mam w reku telefon to odrazu z kim pisze. Dzis oswiadczyl ze on nie bedzie jezdzil na imprezy bo juz ma dosc kierowania i jezdzenia swoim samochodem. Jak pojedzie to sie napije a mnie ma gdzies i jeszcze potem pretensje ze z kims gadałam. Na wszystko mu szkoda kasy,nigdy sam z siebie nie zaprosil mnie do kina albo gdzies. Nie wytrzymuje juz:( kocham go ale juz nie moge pomocy:(

Powiedz mu co Ci się nie podoba i postaw mu warunek, że albo się zmieni, albo z Wami koniec.

czy bez imprezowania nie potrafisz żyć ?

To nie miłość tylko uzależnienie.

Powinnaś dać sobie spokój z tym facetem. Nie wiem, czy on w ogóle wie, co to jest miłość. Osoba, która kocha - ufa swojemu partnerowi, nie sprawdza i nie kontroluje go. Z miłości wynika zaufanie i wierność. Także jak można kochać i nie ufać? A co do reszty uwag - to już kwestia jakiejś ogłady i szacunku do Ciebie. W każdym razie, to wygląda na toksyczny związek, nie marnuj sobie życia na związek z kimś takim.

Potrafię zyc bez imprezowania ale tu chodzi o zasady. A po drugie jestesmy mlodzi,mamy po 20 lat,kiedy sie wyszalejemy. Nie chce mi sie z nim calowac,nie kreci mnie seks z nim. Po prostu nie wyobrazam sobie zycia bez niego a z drugiej strony ogladam sie za innymi a potem mam wyrzuty sumienia.

Cięzko mi jest cokolwiek zrobic bo go kocham i jestem z nim juz prawie dwa lata. Jak mu zrobilam afere dlaczego sprawdza moje wiadomosci na nk i tak dalej to powiedzial ze tak tylko patrzyl a nie sprawdzal a robi to przynajmniej dwa razy w tygodniu. A najgorsze jest to ze moi rodzice sa w niego zapatrzeni. Bo spokojny,bo z dobrej rodziny i tak dalej...

każdym razem kierowac on tez ma prawo czasem sie pobawic moze dla odmiany niech on pije, a ty bedziesz kierowac

Ale to wlasnie nie jest tak bo czesciej kieruje jego siostra a on pije.

kochasz go, ale czy on kocha Ciebie? To jest niezdrowa relacja. On ma dziwne pojęcie miłości ...

Myślę, że to dlatego, iż eksplozje wokół Orodruiny są zbyt gwałtowne.

AgenT dziekuje za wsparcie. Moim zdaniem on jeszcze za bardzo zachowuje sie jak dziecko.

Proszę bardzo:) Poza tym, on musi dojrzeć do miłości, a sama nie możesz kochać za Was oboje. Miłość to wolność we dwoje. Mam nadzieję, że on to zrozumie i Wam się ułoży, ale ciężko będzie go zreformować. W każdym razie, powodzenia! :)