Zaluje ze mam meza i dzieci.....

Dobrze robicie nie decydujac sie ,pochwalam...

Szkoda,ze juz sie czasu nie da cofnac...Mozna tylko ponarzekac..

męza oddaj jakiejś chętnej koleżance - takich nigdy nie brakuje... i pół problemu z głowy;)

E tam- oddawac bedzie...moze sprzedac sie uda? Allegro w modzie przeciez..

mam nadzieje ze moj mi sie za szybko nie oswiadczy :P

o masz rację Roayal - a za pieniądze ze sprzedaży wynajmij opiekunkę do dzieci..ewentualnie kup gumowy młotek;)

jak ty...ja nie zaluje.

ja właśnie wczoraj obchodziłam 5 rocznice ślubu (jesteśmy razem 9 lat) i nigdy bym obecnego życia nie zamieniła na to które miałam wcześniej, z każdym rokiem kocham mojego męża coraz bardziej, a na tą 5 rocznicę zafundowaliśmy sobie najlepszy prezent - córeczke która ma teraz 3,5 miesiaca

To jest tak, jak wybierając męża/żonę potrzy się TYLKO na wygląd, pomijając charakter, osobowość...

na targ koni z nim

a ja nie załuję, bo mam tylko jedno dziecko i nie musze zapieprzać 24 godzin na dobę, dziwię sie kobietom co mają po kilkoro, przecież to zapieprz 24 godzin na dobę na całe życie

rozumiem że masz dość męża i żałujesz że jesteś mężatką , ale że żałujesz że masz dziecko to tego nie rozumiem. Przecież dziecko to dla kobiety największy skarb.........

Przejdzie .Pewnie zmeczona jestes stad ten post .To tak jak sie mowi zaluje ze sama jastem .Powtorz post za dwa dni D.zis maz wkurzyl ,dzieci tez .Tylko jutro moze byc lepiej .Kapiel ciepla i spoko :)

trzeba było wcześniej myśleć, myślałaś, że jak dorwiesz chłopa i narodzisz dzieci to będziesz noszona na rękach, nie ma tak dobrze

uppppp

przed urodzeniem dziecka byłm zawsze opanowana, moje życie przypominało łagodną falę- czasem nad kreską, czasem pod, ale ogólnie humor miałam ciągle niezły. Teraz mam męża od 6 lat, dziecko od 2 i coraz częściej moje życie to iglasty zyg-zag. Raz jestem w euforii, patrząc na uśmiechniętego brzdąca, a zaraz potem mam ochotę wyskoczyć przez okno, bo gówniarz się drze, kwiczy i wierzga z byle powodu. Największy kryzys mam rano. Ja KOCHAM dobrze spać, trudno mi zasnąć, łatwo się wybudzam i każdy szmer mi przeszkadza. Mąż najczęściej śpi z dzieckiem w drugim pokoju, a ja nad ranem i tak jestem wykończona, bo ten zakalec się budzi średnio trzy, czrtery razy- a smok wypadł,a to coś się przyśniło, a to poduszka uwiera???nie wiadomo dlaczego, tak już ma. Wstaje o 5:30-6:00 i po spaniu. mąż nie rozumie mojej frustracji, w końcu to on z nim śpi. Mam ochotę ich zostawić, wyjechać, zrobić karierę i wrócić za kilka lat, jak już gówniarz dorośnie i ... niech przeszkadza spać koleżance;)

Można żałować czegokolwiek, tyle że gdyby się było w odwrotnej sytuacji, to też by się żałowało. Ja często zazdroszczę koleżankom singielkom. Ale one zazdroszczą mi. Ot, życie.

tickma Jesli Twoj synek ma 2 lata to po co mu smoczek?

ładnie nazywasz dziecko :) słyszałam różne począwszy od bachora ale o zakalcu jeszcze nie

do spania... zapomniałam jeszcze napisać, że staram się nie żałować, bo mój mąż jest w porządku, dziecko w sumie też. to ze mną musi być cos nie tak. mój mąż byłby o wiele lepsza mtka niż ja, a ja chyba nadawałabym się na ojca...

ja właściwie lubię zakalce;) choć trochę śmierdzą;)