Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jo------anna

Termin lipiec - wrzesień 2012, jest ktoś?

Polecane posty

Hej dziewczyny! Ja mam dziś wolne z obiadem bo mąż zabiera mnie na pizze ;P I tak żyję już tylko jutrzejszą wizytą i być może objawieniem - chłopiec czy dziewczynka :) :) Mam pytanie możecie poradzić jakiś suplement na drugi trymestr? Na początku brałam Femibion 1, teraz Femibion 2 od 13 tygodnia i już mi się kończy... a 30 tabletek kosztuje 60 parę złotych i się zastanawiam czy jest jakiś dobry tańszy odpowiednik żeby też miał wszystko i kwasy DHA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obecnie kończę Prenatal Complex, na drugi trymestr jest Prenatal Classic, a na trzeci dopiero Prenatal z kwasami DHA. Za Prenatal Complex 30 kapsułek płaciłam 28-35zł w zależnności od apteki, a classic jest ponoć jeszcze tańszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarka też polecała Femibion, ale wiadomo czego one te leki polecają.. Femiibion kosztuje okolo 60zl, a Wita-miner 25. Różnica jest spora, a skład się praktycznie nie różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie wiem, może ja za wcześnie biorę witaminy z kwasami dha;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Izka no wlasnie ja biore prenatal i mialam kwasy dha dokupowac. Czemu ich nie ma juz w 2 trymestrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się czy Wy tak też macie :) Wczoraj cały dzień czułam się podle. Mdłości i niestrawność, do tego wrażenie jakbym zjadła worek cebuli (a lekkostrawne potrawy jadłam), obolały brzuch ogólnie. Dziś rano - jak ręką odjął tylko brzusio trochę większy :) I tak sobie myślę, że za każdym razem tak mam jak brzusio się powiększa. Czyżby tak przebiegał proces "wybrzuszania" ? :) Przynajmniej u mnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajeczka - kwasy DHA są bardzo ważne: DHA jest budulcem tkanki mózgowej i siatkówki oka dlatego też odpowiednio wysokie spożycie DHA przez kobiety w ciąży ma wpływ na rozwój ośrodkowego układu nerwowego płodu a w konsekwencji funkcji poznawczych dziecka, mowy oraz narządu wzroku. Ponadto podaż kwasów DHA jest niezwykle cenna dla zdrowia matki. Może zmniejszać częstość występowania stanu przedrzucawkowego, czyli powikłań okołoporodowych, które dotykają nawet 8% ciężarnych. Podaż DHA ma wpływ na zmniejszenie ryzyka wystąpienia depresji u kobiet ciężarnych. Ostatnie badania dowodzą, że kobiety w ciąży mogą bezpiecznie przyjmować 500 a nawet 1000 mg DHA na dobę. To ze strony http://www.doz.pl/czytelnia/a1371-Wspaniale_wlasciwosci_kwasu_DHA Może zapytam w aptece bo jeśli składy nie bardzo się różnią a ceny owszem.. Chociaż mój gin powiedział że femibion najlepiej się wchłania ale tak jak już wiemy wiadomo że lekarze mają swoje koniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Blak Rossa, chyba cos w tym jest :P Wy wszystkie juz bierzecie kwasy dha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, wszystkie bierzecie z kwasami???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja biorę i jak tak patrzę to większość witamin dedykowanych na drugi trymestr ma takie kwasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz juz w 9 tygodniu kazal brac witaminy z kwasami DHA. Bralam femibion2, ale jak sie skonczyly to kupilam wita-miner z kwasami dha. Roznica w cenie 30 zl a skladem sie tak nie roznia ;) Sa tansze, bo to polskie suplementy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Ja może dokupie je dodatkowo do witaminek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja narazie jade tylko na kwasie foliowym ale niedlugo zaczne przyjmowac te witaminki a jak bede u gin to dopytam o te kwasy.... dziewczyny boicie sie porodu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajeczka ja jesynie sie boje, ze bede musiala miec cesarke ze wzgledu na nadcisnienie :( Bardzo chcemy z mezem razem rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Ja z kolei nie chcę rodzić z facetem i decyduję się na cesarkę. Ale tę płatną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz tak prawie jestesmy pewni, ze bedzie synek to tak sie nie moge doczekac porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na poczatku staran tez nie chcielismy razem. Mojego meza obrzydzaly wszelkie zabiegi, krew, operacje itp. Jednak wszystkie przezycia, badania i moja operacja cos w nas zmienily... Teraz to mi sie robi niedobrze jak widze jakies "flaki", a maz koniecznie chce pepowine przecinac! Starania o dziecko i ciezkie chwile bardzo nas do siebie zblizyly i nie wwyobrazam sobie, zeby mojego meza ze mna nie bylo w takiej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż nie wyobraża sobie nieobecności podczas porodu. Ja z resztą też wolę żeby był. Czuję się przy nim bezpieczniej :) A widoki go nie obrzydzą, bo przecież ma je codziennie :) No i mam nadzieję na poród naturalny. "Kupowanie" cesarki jest dla nas nie do pomyślenia. Jako zabieg w razie zagrożenia - owszem, ale jako kaprys - nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajeczka trafiłaś w mój czuły punkt. To dopiero 5 miesiąc a ja już umieram ze strachu przed porodem.. Nawet u dentysty muszą mnie spuszczać z tym fotelem na płasko od czasu do czasu bo robi mi się słabo i mam niski próg bólu. Poza tym boję się co będzie przed i po.. Ostatnio byłam na pobraniu krwi na Bielanach i była bardzo niemiła kobieta i jak sobie pomyślę że takie się trafią w chwili kiedy będziemy słabe, obolałe, potrzebujące pomocy to szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie wizja porodu przeraza...ja duzo ogladam na TLC programow o kobietach ciezarnych i mimo ze nie pokazuja samego rodzenia ale pokazuja to cale cierpienie,skurcze parcia krzyki itp......ja chce urodzic normalnie ale chcialabym zeby mi podali epidural!!oczywiscie w Polsce w szpitalu tego nie uswiadczysz..w wiekszosci krajow jesli pacjentka sobie zyczy to podaja ale nie u nas...my jestesmy zacofani...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
A ja sądzę,że i maluszek i ja umęczymy sie bardziej niż przy kupionej cesarce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądałam wczoraj program o porodach. Kobitka rodziła siłami natury kilkanaście godzin a inna wybrała cesarkę i w 6 minut malec był na świecie. Ale wiadomo cesarka to poważna operacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna porod naturalny jest zdrowszy dla dziecka i dla Ciebie pewnie tez... Po cesarce trudniej jest dziecku oczyscic sie z sluzu i wod plodowych z pluc i podobno jest to wiekszy sozk dla malucha. Od przeciecia miesni na brzuchu mozesz dostac przepukliny :( I moze Ci byc trudno zajmowac sie dzieckiem z obolalym brzuchem. Kobiety dluzej dochodza do siebie po cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po znieczuleniu podpajeczynowkowym bedzie bolal kregoslup do konca zycia, a narkozy nie chcialabym za nic przechodzic ponownie :( Jedynym plusem jest to, ze mozesz sobie "zaplanowac" kiedy sie dzidzia urodzi ;) Kazda z nas jest inna i moze dla Ciebie bedzie latwiej urodzic poprzez cesarke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×