Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kapary

2.5 roczne dziecko w przedszkolu...

Polecane posty

Gość kapary

pytanie do mam, których dzieci w podobnym wieku chodzą do przedszkola. ja u Was wyglądały początki? jak jest teraz i jak długo trwało zaaklimatyzowanie się dziecka w przedszkolu? czy Wasze dzieci mają problem z pożegnaniem rodzica przy drzwiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Moj chodzi od sierpnia, czyli jak skonczyl 2 lata. Chodzi 3 razy w tygodniu i na poczatku, przez pierwsze 2 tygodnie bardzo plakal, nie chcial chodzic i ogolnie bylo bardzo ciezko. Az nie moglam go prowadzac, bo wylam razem z nim :) (oczywiscie nie z nim, a juz w samochodzie w dordze do pracy). Po 2 tygodniach jak reka odjal przyzwyczail sie i teraz uwielbia "chodzic do dzieci" (jak sam mowi). Zwyle prowadza go maz, ja rzadko, ale zawsze daje nam buzi i zadowolony skacze w kierunku dzieci, co mnie ogromnie cieszy, bo te pierwsze 2 tygodnie to byl naprawde koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
wszystko zależy od dziecka - jedne się nadają a drugie nie - jedne się przyzwyczajają a drugie będą przeżywać stres i staną się w domu nie do zniesienia albo zaczną się moczyć w nocy - mama jest przedszkolanką więc wiem jak to wygląda w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapary
u mnie właśnie jest problem bo synek strasznie płacze jak go zostawiamy w przedszkolu, ale przedszkolanka mówi, że po 5 minutach od naszego wyjścia, mały się uspokaja i jest już wszystko ok. teraz jest w sumie drugi tydzień nie licząc przerwy świątecznej. widzę, że on po przedszkolu jest bardzo zadowolony, mówi że jest fajnie, ale kolejnego dnia rano znów się buntuje...dodam, że dla niego jest to ogromna zmiana bo jest jedynakiem i w przedszkolu zostaje na 10 godzin 5 razy w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapary
jeśli chodzi o jego zachowanie teraz jak chodzi do przedszkola to jest grzeczniejszy niż przed. widzę, że jest za nami stęskniony bo wcześniej np w sklepie biegał sam i nie patrzał gdzie my jesteśmy, a teraz na krok nas nie odstępuje co mnie bardzo zdziwiło. sam często przychodzi dać buziaka lub przytula i mówi, że kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Wiesz, u mnie bylo dokladnie tak samo, jak ty opisujesz. Tez rano byl dramat, podobno po 5 min tak juz fajnie sie bawil i rowniez byl zadowolony jak go odbieralam, takze wiesz, ja bym przeczekala jeszcze i zobaczyla jak bedzie dalej, chociaz wiem, ze ci strasznie ciezko, bo mnie tez bylo. Moj maly chodzi caly czas do przedszkola, nawet teraz, jak ja jestem na macierzynskim, bo balam sie po prostu, ze gdy przerwe i bedzie musial wrocic wtedy, kiedy ja do pracy, to ze znow wszystko zacznie sie od nowa, a tak mamy ciaglosc i ja osobiscie bardzo chwale sobie przedszkole. On jest bardzo zadowolony i szczesliwy, ale na poczatku tak nie bylo i musialo minac troche czasu, zanim sie przyzwyczail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie pociesza mnie fakt, że jak się go pytam czy było fajnie to mówi, że tak, widzę że jest zadowolony i przedszkolanki mówią że jest grzeczny i nie płacze w ciągu dnia tylko rano przy oddawaniu go. myślałam żeby poczekać jeszcze ten tydzień i następny. serce mi staje w gardle czasami, ale wiem, że innego wyjścia jak na razie nie ma. oby się przyzwyczaił tak jak Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszel kaszel kaszel
Moj wrecz histeryzowal i blagal jak wychodzilam.Placz zaczynal sie jak tylko orientowal sie,ze jestesmy w drodze do przedszkola (zaczal chodzic jak mial 20 miesiecy).Trwalo to dwa tygodnie. Potem jak reka odjal.Ktoregos dnia podjechalam z nim pod przedszkole,a on radosnie pobiegl do drzwi.Od tego czasu jak pytam czy jedziemy do przedszkola,to leci po buty :) I bylo tak jak u Ciebie-nie zdarzylam jeszcze dojsc do samochodu jak juz bylo ok i po powrocie do domu tez byl zadowolony. Takze poczekaj jeszcze-pewnie mu przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek poszedł we wrześniu majac 2 lata i dwa miesiące ogólnie pierwsze dwa miesiące były z płaczem ale tylko chwilowym bo jak już mu panie mówiły że idzie do Ani(jego wychowawczyni) to przestawał płakac z tym że on płakal bo nie umial sie oswoic z przedszkolem ze wzgledu na choroby . Od wrzesnia do listopada byla choroba jedna za druga najgorszy wrzesien i pazdziernik .Listopad trochę lepiej bo był pół na pół. Grudzien fajnie bo cały przechodził i teraz w zeszlym tygodniu znowu choróbsko:/ Ale teraz jest smutny jak w domu zostaje i nie idzie do dzieci i jak to on mowi na swoja wychowawczynie cioci:) Usmiech od ucha do ucha jak wchodzi do przedszkola. Mama z poczatku gadala po co ty go tak meczysz za maly a ja nie po prostu trzeba byc cierpliwym kazde dziecko w swoim czasie sie klimatyzuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammma 2 latkaa
Przepraszam że tak tochę na inny temat, ale czy Wasze 2,5 latki mówią już pełnymi zdaniami?? I czy w przedszkolu same już jedzą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przedszkola ida dzieci w conajmniej 2,5 letnie a ponizej do zlobka,jakim cudem zapisałas dziecko do przedszkola gdy mialo 2 lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia 3letniego
Moje dziecko tez zaczelo chodzic do przedszkola jak mialo 2 lata,ale ja mieszkam za granica,wiec bylo ciezej,bo francuskiego moje dziecko nie znalo.Ale po miesiacu przestal wrzeszczec,ze nie chce.Zal mi go bylo,ale musial zostac,bo ja musialam pojsc do pracy,bo nie mielismy za co zyc.I tak to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy to załatwiłyście
mnie na próbę zapisania 2 latka do przedszkola, dyrektorki odpowiadały "to nie żłobek" brak miejsc, pomimo, że dziecko mam samodzielne, ubiera się, rozbiera, nie nosi pieluch, mówi pełnymi zdaniem, samo je - to nikogo nie obchodziło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to zalatwiliscie - zapisalam do prywatnego przedszkola Moja corke poslalam na godziny adaptacyjne jak jeszcze nie miala 2,5 roku - na 2 / 3 godziny dziennie kilka razy w tygodniu, na poczatku po godzinie i siedzialam tam z nia. Gdy pierwszy raz ja zostawilam sama nie bylo najmniejszego problemu. Teraz chodzi na 6 godzin dwa, trzy razy w tygodniu i tez jest ok. Lubi dzieci, lubi panie, lubi tam chodzic. niestety teraz jest chora i to pewnie tez z przedszkola przyniosla bo obecnie wiecej niz polowa dzieciakow choruje - niestety to minus (jak dla mnie jedyny) przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
czy dziecko w przedszkolu musi umieć samodzielnie Koszysta z toalety?? Córka dopiero pójdzie od września będzie miała w tedy 2lata i miesiące. Teraz korzysta z nocnika i za żadne skarby nie siądzie na toaletę może do września się już przyzwyczai do wc ale co jak nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy to załatwiłyście
aha, no to mój też chodzi prywatnie do takiego klubu, ale to nie to samo co państwowe przedszkola, catering, mniej godzin itp .... ciekawe czy wszystkie wasze dzieci młodsze niz 3 lata chodzą prywatnie? to mnie interesuje, bo nie powiem, te dyrektorki trochę mnie wkurzyły, nawet nie chciały wziąć papierów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyeye
No właśnie też chciałam o coś podobnego spytać. Moja dwulatka (2 lata i 2 miesiące) co prawda używa czasem już zdań ale ogólnie mówi mało a samodzielne jedzenie np zupy czy załawianie się do toalety to jeszcze dla nas niewyobrażalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy to załatwiłyście
ytyeye> ja bym na twoim miejscu walczyła o państwowe przedszkole, Twoje dziecko we wrześniu będzie miało prawie 3 lata, szkoda żeby zmarnowało ten rok, a siusiać na pewno nauczy sie w wakacje! Ja byłam w gorszej sytuacji bo mój jest z czerwca, czyli w chwili zapisów w marcu miał 1 i 8 miesięcy, też jeszcze miał problemy z siusianiem i te babsztyle zbiły mnie z tropu, ale we wrześniu w wiek 2 lat i 3 miesięcy - moim zdaniem juz 100% się nadawał do przedszkola, a teraz to wręcz się męczy w tym klubiku z młodszymi dziećmi, szkoda mi że nie walczyłam o przedszkole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
Powiedzcie prosze jak to jest z przyjeciem takiego malucha do przedszkola ?? chodzi mi o dzieci przed 3 urodzinami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapary
ja mieszkam w UK i mój synek chodzi do przedszkola prywatnego bo nie ma jeszcze skończonych 3 lat. kupę robi jeszcze w pieluchę bo ma problem z jelitem i przez to problem z wypróżnieniem się. nie ma z tym jednak problemu w przedszkolu, przebierają go w razie potrzeby (zaraz po tym jak się wypróżni) lub co 2 godziny jeśli nie ma potrzeby częściej. w przedszkolu mają przewijak, nocniki i ubikacje. za skorzystanie z nocnika lub ubikacji podczas nauki dziecko dostaje naklejkę z gratulacjami :) mówi dosyć ładnie, ale nie pełnymi zdaniami bo musi dzielić się na dwa języki, ale świetnie mu idzie. w każdym razie można się z nim spokojnie dogadać :) sam się jeszcze nie umie ubierać bo jest niecierpliwy niestety i marnie mu to idzie. je sam praktycznie wszystko oprócz zupy bo tą rozlewa po wszystkim na około :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wrzesniu 2012 do przedszkola powinny iść dzieci z rocznika 2009 . Moja rocznik 2008 w tamtym roku sie nie dostała , kierowniczka mówiła że nie ma znaczenia że jest z grudnia , po prostu samotne matki i rodziny wielodziedzietne mają pierszeństwo . Nie było szans aby dziecko z poczatku 2009 ( czyli powiedzmy 2,5 letnie ) roku dostało sie w tamtym roku do przedszkola państwowego ( warszawa ) - no chyba ze ma w nim ciocię, mamę , babcie , sprzątaczke, ogrodnika itp itd . Córka chodzi wiec do starszaków w żłobku - chodzi juz drugi rok . Początki były trudne , bo płakała strasznie, ale mineło , jak we wrzesniu przechodziła na grupe starszaków ( zmiana sali i pań nauczycielek ) to nawet nie miałknęła. mammma 2 latka ---- moja jako 2,5 latka mówiła pełnymi zdaniami , korzystała z nocnika i toalety ( wg uznania) , jadła sama , ubierała sie sama . Ale w najwiekszej mierze to zasługa pań w żłobku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chodzi do przedszkola od polowy grudnia . za 3 tyg skonczy 3 latka i jak na razie jest dokladnie tak samo jak u ciebie . rano z checia wstaje do przedszkola ale juz w drzwiach swojej salki zaczyna histeryzowac .panie mowia ze to trwa tylko max 10 min i pozniej juz jest ok ale serce mi sie kraja jak zaczyna tak plakac . ja w sumie nie musialabym go puszczac bo nie pracuje a nawet gdyby to ma kto sie nim zajac ale chcialam zeby lapal kontakt z dziecmi . i jak na razie to lapie ale wszystkie chorobska 😠 teraz znowu go nie puszczam ten tydz bo jest chory ... juz sama nie wiem czy nie zrezygnowac z przedszkola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapary
z tymi chorobami to tak jest. mój też w ciągu miesiąca miał już 2 antybiotyki, właśnie dzisiaj skończył drugi i mam nadzieję, że już będzie spokój. mi też bardzo zależy na tym aby miał kontakt z innymi dziećmi, szybciej nauczy się samodzielności i z mówieniem też na pewno będzie lepiej niż jakby siedział ze mną w domu lub z nianią. dziś o dziwo mój synek nie płakał jak szedł do przedszkola i jestem z niego bardzo dumna :) trochę mu minka zrzedła jak zobaczył innego zapłakanego chłopca...:( kupiliśmy mu plecak z samochodami (on ubóstwia samochody) i tłumaczyłam mu, że plecak przeznaczony jest do przedszkola a że go uwielbia to jakoś poszedł i od razu pokazywał pani jaki ma super plecak :) myślę, że z dnia na dzień będzie lepiej. liczę się z tym, że na pewno jeszcze nie raz będzie sprzeciw z jego strony, ale widzę już postępy i jestem już spokojniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie miało problemu z akceptacją przedszkola. Na pewno dlatego, że najpierw chodziło do żłobka prowadzone w tym samym budynku. W misiowej chacie (tak nazywa się żłobek i przedszkole) Marcel czuje się jak w drugim domu, ma tam dużo znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek poszedl do przedszkola na 2, 5 roku. Na poczatku , moze tydzien chodzil tylko na 5, 6 godzin. Okazalo sie, ze wcale do domu nie chce wracac. Od 2 lat chodzi po 8 gozin dziennie, nie bylo takiego dnia ze nie chcial tam isc. Chorowal tylko troszke, glownie katar go meczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaRRR
Moja poszła w wieku 2 lat i 2 miesięcy. Początek to był koszmar-pierwsze dzień jako tako,drugi płacz,trzeci próbowała uciec,generalnie 2 tygodnie były ciężkie. Potem nagle wielka miłość do Pan i dzieci:) dzis nawet sie za mną nie obejrzała,tylko od razu poleciała.... Ale jest w grupie jeden chłopiec ktory popłakując cały czas, choć reszta dzieci ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaRRR
Dodam,ze to małe przedszkole prywatne i mimo moich wielkich obaw,tylko raz miała lekka infekcje-kanarek,kaszel,stan podgorączkowy.tak nie choruje,choć panie pilnują żeby nie przyprowadzac chorych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka poszła w wieku 2,5 roku i początki były bardzo ciężkie. Przez pierwsze trzy tygodnie spędzałam z nią po dwie godzinki na sali a potem zostawała ten czas sama . U nas było zupełnie inaczej bo nie mieszkamy w Pl, córka musiała się zaklimatyzować ogólnie plus językowo a niestety z dziećmi wcześniej nie miała wielkiego kontaktu bezpośredniego i w jakiś sposób dzieciaki wywoływały u niej strach. Jeżeli masz wrażliwe, delikatne dziecko jak moja córka to wszystko zależy od grupy i pedagogów, jeżeli twoje dziecko jest przebojowe, bardzo ciekawskie i śmiałe to prędzej poradzi sobie w pierwszych miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój poszedł jako 3 latek i była makabra - codziennie kwilił :O nie raz nawet krzyczał za mną. rozstania do dziś po chorobie bywają trudne i poleci łezka. w dzień potem nigdy nie płacze, zajmuje się zabawą, ale ten moment pożegnania.... choć ja nigdy nie płakałam jak go zostawiałam, ani z nim ani później - byłam zadowolona, ż ewróciłam do pracy którą lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja Alicja bez najmniejszego problemu dała zaprowadzić się do przedszkola i teraz z przyjemnością tam chodzi (przedszkole to czerwony balonik w Warszawie). To wszystko zależy od tego, czy wasze dziecko miało już kontakt z rówieśnikami oraz czy po prostu nie jest wstydziochem. Moja akurat do takich nie należała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×