Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lukrecja***

Postanowiłam wywieźć dzieci z miasta - czy dobrze robię????

Polecane posty

Gość lukrecja***

Mieszkamy w Warszawie, planujemy zamieszkać 20 km dalej, w małym miasteczku. Domek dwurodzinny, z ogrodem. Bedziemy mieszkac z dziadkami. Do szkoły 300 m, do przedszkola 600, blisko kościół, przychodnia, sklepy. Do stacji skm 600m. To dobre rozwiazanie, jak myslicie???? Trochę cykam się, czy nie skazuję dzieci na prowincję, ale chyba 20 km to odległosc do zaakceptowania od dużego miasta, co??? Prosze o wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubelka
ja bym starych zabiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjfefnjjefnef
masz racje, dobrze robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
A ile te twoje dzieci maja lat??? chcą się wyprowadzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryrty
To zależy m.in. od tego jak wam się w Warszawie mieszkało. Mieszkam w jednej z największych aglomeracji i tu są miejsca gdzie można zwariować - beton wysokie budynki pojedyncze źdźbła trawy i jakieś rachityczne drzewko - czyli nie warunki dla ludzi, i takie skąd by się nie chciało na stałe wyjeżdżać, zielone osiedla a kadałek dalej łąki, lasy, woda itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie mieszkałam w takim miejscu, ale ostatnio coraz bardziej mam dośc miasta, więc uważam twoj pomysł za dobry. :) Dla stęsknionych wielkiego miasta, marketów czy powiewu kultury 20 km nie jest żadną odległością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryrty
Ja też nie wiem. Centrum miasta to dla mnie jakiś koszmar. Gdy mam się wybrać z mojego sielankowego blokowiska (tak, tak) do dzielnic z dużym natężeniem ruchu, handlowo-usługowych i z urzędami, to potem odchorowuję. Ale to w mieście mam zajęcia dodatkowe dla dziecka i rozrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm mieszkanie na przedmieściach - fantastyczna sprawa. Poważnie. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mieszkałam tak kilkanaście lat i wspominam super. Dokładnie 20 km od miasta. Kolej, autobusy i oczywiście własny samochód. Pod ręką miałam przychodnię, aptekę, kilka sklepów. A jak miałam ochotę na wypad do kina, kosmetyczki czy na ploty to samochód itp. Jako nastolatka mając potrzebę wyjścia ze znajomymi itp prosiłam kogoś żeby po mnie przyjechał zazwyczaj był to tata, albo nocowałam u którejś koleżanki. Problemem może okazać się dojazd do pracy jeżeli pracujesz w standardowych godzinach, wiadomo - korki. Mnie przez dłuższy czas to omijało, bo pracowałam w nietypowych godzinach 17-01. Teraz mieszkam w mieście i wiele bym dała za powrót na przedmieścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja***
Teraz mieszkamy na bardzo fajnym osiedlu w Warszawie, bloki, owszem, ale i domki, duuuzo zieleni, piękny park, wielkie, stare drzewa, duzo spokoju, a jednoczesnie wszystko pod bokiem - nowoczesny basen, taka szkola, przedszkole, przychodnia, sklepy, tramwaje.... tez jak wracam z centrum do siebie, to odchorowuje... tu gdzie mieszkamy, jest super. ale... to blok, na 6 pietrze, jak dzieci chca na dwór, musze isc z nimi, w domku otwieram drzwi i wybiegaja na swieze powietrze, ja w ttym czasie robie obiad, ogarniam dom, a po jedzeniu idziemy na dlugi spacer do lasu na przyklad... jednak mam tez mnostwo watpliwosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×