Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimi5555

Przy jakich dochodach można sobie świadomie pozwolic na dziecko?

Polecane posty

dzieci są cudowne, o ile stać Cię na dobrą nianię, która, choćby pod Twoją obecność, trochę Ci pomoże, ja tak sobie wyobrażam idealne macierzyństwo :D ja, partner i jakaś świetna, młoda, energiczna niania, która odciąży, kiedy trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość em.anuella
patologia już wyłudza kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi5555
zauważ, że niania może kokietować mojego męża. U mojej koleżanki był taki przypadek więc bardzo dziękuję. Ona gruba brzydka po porodzie i zmęczona a tamta smukła piękna i uśmiechnięta. Są po rozwodzie. Bałabym się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestrawnosc
Laska ty nie dojrzalas do dziecka... Wybacz, ale pytasz kafe czy stac cie na dziecko, ktos pisze ze tak a ty za chwile ze zaczynacie sie starac? Sama siadz z kartka i olowkiem i przeanalizuj czy cie stac. Ja w twojej sytuacja nie zdecydowalabym sie na powiekszenie rodziny. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak nigdy nie zostanę milionerką to nigdy mam nie mieć dzieci ? Nie wiem. Może tak powinno być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestrawnosc
To nie chodzi o to ile zarabiasz,ale o to ze jestes niedojrzala... Aaaa 'zapomogi' nie dostaniesz no chyba ze udkomunetujesz dochod na czlonka rodziny cos ok 500pln:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłam ;))))))))) Widzę, ze ktoś zaczął sie podszywac. Przyznam, ze złoszczą mnie ludzie, którzy nie dostrzegają problemu. Tyle, że chyba oni najpierw dorabiają sie dziecka mając na karku takie zobowiązania , a dopiero potem liczą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do rzekomego, mojego ubiegania sie o zasiłek: mam nadzieję, ze nigdy w życiu nie znajdę sie w takiej sytuacji, bym musiała się o niego ubiegać. To może ktoś jednak zamiast komentować moje dochody lepiej by napisał, co ON by zrobił w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mając 32 lata, taki dochód i sprawdzonego partnera, a także WIEDZĄC, że pragnę dziecka i że ograniczenia z nim związane nie zniszczą mojego związku i życia, pewnie bym się zdecydowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Milcząca. Liczę na takie właśnie, konkretne, odpowiedzi. Jakiś durny podszyw rozwlil mi temat :( Prymityw! :( A Niestrawność chyba dała sie mu wciągnąć w dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzesz w mordę
odpowiadając na zadane w temacie pytanie - przy takich dochodach, przy których po opłaceniu wszystkich rachunków, kredytów zostało wystarczająco dużo na tyle że mam na żarcie, lekarzy, leki i nieprzewidziane wydatki, bez zgrzytu zębami że mi np. nie starczy przy nieplanowanych wydatkach na pieluchy dla dziecka. A tak nawiązując do wydatków autorki to ja gdybym miała 800tys. kredytu na karku to bym po nocach nie spała, bo praca może być a jutro mogą mnie zwolnić, choć nikomu tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
pytanie jest głupiutkie niektorzy mają powiedzmy 2, 3 tysiace na gospodarowanie i maja takze dzieci.Radza sobie , bo m usza Niektorzy mają 10 tysiecy i uważaja, ze to jeszcze za malło Jak ktos wiecej zarabia, wiecej wydaje, zyje na innej stopie Gdyby w tym naszym chorym kraju z jakze wielce rozwinieta polityką prorodzinną ludzie kalkulowali, kiedy jest pora na dziecko - to nie rodziłyby sie prawie wcale dzieci nie da sie wszystkiego przeliczyc na pieniadze/Ale zaraz zjada sie tutaj toksuczne seleminki, ktore beda Cie przekonywac, ze dopiero jak sie dorobsiz włąsnego mieszkania, samochodów i wyplaty na ich poziomie, czyli jakies 50 tysiakó na miescia- to juz mozesz rodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
ale odpowiem jeszcze inaczej można sobie pozwolić na dziecko, kiedy sie wie, ze jemu nie będzie niczego brakowało i po pieniadze na mleko nie chodzi sie do MOPSu. Ja i maz przed narodzinami syna zarabialismy łacznie 6 tys, wydawalismy na pierdoły. Kiedy urodzil sie syn ja miałam macierzynski a mąż w miedzyczasie zmienił etat na włąsną firme, ktora do dzisiaj nie przynosi wieljich dochodów i zarabia mniej. Jego wyplata dzisiaj i moj zasilek dla bezrobotnych daja nam 2700 do zycia. Poziom naszego zycia oczywiscie sie zmienił ale zmieniły sie proprytety. Najwazniejsze jest dziecko i jemu nic nie brakuje. Zawsze były i sa pieniadze na jego żwyność, lepsza niz jemy my. Na pieluszki, kosmetyki czy mleko. Szczepiłam płatnie, ubranka kupuje dla niego uzywane.zabawek ma tyle, ze z domem dziecka móglby sie śmiało podzielić. Raz na miesiac zabiram syna do jakiegos ciekawszego dla niego miejsca itd. Natomiast my zrezygnowalismy z nowych ubran, takze kupujemy uzywane. Kiedys reguralnie jezdzilismy dwoma samochodami, dzisiaj jednym. Ten drugi stoi w garazu na wszelki wypadek, zatankowany ale nie uzwayny codziennie. Skonczymy sie na wypady gdzies za miasto, wakacje i wycieczki. Wypoczynek u tesciow ;) Zyje nam sie skromniej, ale nie zamieniałbym tego na dawne zycie. Nie dało sie tego przewidziec do konca, bo plan byl taki że ja po macierzynskim wracam do roboty. Dopiero kiedy syn sie urodzil, to zmienilam zdanie, nie mialam sumienia oddawac go komus obcemu to opieki a babcia nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahossik1990
Ja mam 1200 mąż 2900 Kredyt 170000, 60 m2, 780 miesiacznie-rodzina na swoim i jakby było dziecko też byśmy sobie poradzili, dodam ze wpłacamy na lokate 15stoletnią 300 co miesiąc żeby mieszkanie spłacić po 15 latach i do banku odsetek nie oddać z kieszeni-kredyt mamy na 30 lat, mąż robi magisterke w lublinie z budownictwa-też płaci. Hmmm czynsz 300 zł co tam jesze samochód sztuk 1 :) mamy na gaz tanio wychodzi, jedzenie 600 miesięcznie-oszczędzamy na ciuchach imprezach no i nie jezdzimy na wakacje bo jak cos mamy to wkładamy w mieszkanie-dodam że mąż sam w mieszkaniu robi-podłogi wylewał tynki itp. w końcu jest po budownictwie. Ja mam 22 od 26. I jesteśmy zadowoleni, oczywiscie fajnie by było jakbym ja miała 4000 i on 4000 ale cieszymy sie ze mamy to co mamy-niektórzy naprawde :"klepią biede"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahossik1990
Ja mam 1200 mąż 2900 Kredyt 170000, 60 m2, 780 miesiacznie-rodzina na swoim i jakby było dziecko też byśmy sobie poradzili, dodam ze wpłacamy na lokate 15stoletnią 300 co miesiąc żeby mieszkanie spłacić po 15 latach i do banku odsetek nie oddać z kieszeni-kredyt mamy na 30 lat, mąż robi magisterke w lublinie z budownictwa-też płaci. Hmmm czynsz 300 zł co tam jesze samochód sztuk 1 :) mamy na gaz tanio wychodzi, jedzenie 600 miesięcznie-oszczędzamy na ciuchach imprezach no i nie jezdzimy na wakacje bo jak cos mamy to wkładamy w mieszkanie-dodam że mąż sam w mieszkaniu robi-podłogi wylewał tynki itp. w końcu jest po budownictwie. Ja mam 22 od 26. I jesteśmy zadowoleni, oczywiscie fajnie by było jakbym ja miała 4000 i on 4000 ale cieszymy sie ze mamy to co mamy-niektórzy naprawde :"klepią biede"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co wydaje 500zł miesięc
znie na pieluchy dla dziecka 3 miesięcznego: skąd ty bierzesz te pieluchy, że aż tyle kosztują?:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
dziwne ze nie zastanawiałas sie tyle jak braliscie kredyt na 800 tys, ze na bruk mozecie iść. Placiecie 5 tys kredytu a nad tysiacem na dziecko sie zastanawiasz? jakie wartosci sa wazniejsze materialne? lepiej było wziac połowe mieszy dom z kredytem i dziecko sobie zrobic a nie na odwrót dom za 5 tys miesiecznie i myslenie teraz czy moze na dziecko wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiękuję, z wpis. Pytanie jest jednak następujące: czy Wy przy takiej sytuacji zdecydowałybyście się na dziecko? Przy jakiej sytuacji byscie się zdecydowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wikinga
na twoim miejscu bym się zdecydowała. Zawsze możesz sobie odłożyć tyle pieniędzy by w razie gdyby mąż stracił pracę przeżyć spokojnie tyle czasu ile potrzebowałby do znalezienia nowej. Kredyt faktycznie spory ale przy waszych zarobkach jest z czego odłożyć. Zarabiacie ok. 30 tyś, macie 5 tyś kredytu więc zostaje wam 25 tyś na rachunki i życie. Sądzę, że mało kto na kafe ma takie zarobki nawet przy kilkorgu dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
"zauważ, że niania może kokietować mojego męża. U mojej koleżanki był taki przypadek więc bardzo dziękuję. Ona gruba brzydka po porodzie i zmęczona a tamta smukła piękna i uśmiechnięta. Są po rozwodzie. Bałabym się " Ja na Twoim miejscu nie decydowalabym sie na dziecko, najpierw popracujcie nad swoim malzenstwem i zaufaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
rozne rzeczy juz tu widzialam wiec zdziwilam sie, ale moglo to byc prawdopodobne:) a odpowidajac na pytanie: dziecko mozesz utrzymac za 200zl/m-c i 5000/m-c. Wszystko zalezy od tego co kupujesz i jak, jakie ciuchy, jakie pieluchy, jakie mleko itp. Moim zdaniem dziecko w utrzymaniu jest tanie - jedzenie, ciuchy itp. moza kupic za grosze. Najdrosza jest nania, no i potem studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m vX
troche przesadzilas z tym utrzymaniem dziecka za 200 za/mc. jest to nierealne,albo nie masz dziecka albo liczyc nie potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×